⚠️TW:⚠️ małe nsfw, jeśli to zakłóca twój komfort, pomiń gdy Dream zacznie opowiadać o jego rozmyślaniach na temat stanu relacji między nim a George'm, do momenty w którym zobaczycie "⚠️"
Clay skupiał się na pytaniu odnośnie związku. George był kimś, kto zasługiwał na szczęsliwą relację, przepełnioną miłością. Clay nie był w stanie mu tego zaoferować. Nie był w stanie zaoferować mu związku. Nienawidził związków, w jego życiu uczestniczyły tylko przelotne.
Nie umiałby utrzymać takiej relacji. Prędzej czy później ponownie by go zranił, nie może na to pozwolić.
Za dwa dni sylwester i nie pozwoli sobie zepsuć mu kolejnego rozpoczęcia roku.
Czy to znak na to, że musi podtrzymywać tą relacje?
Znowu go zrani?
A może powinien spróbować?
By przerwać mętlik w głowie, postanowił pójść do pokoju George'a. Dyskretnie, cichym krokiem opóścił swój pokój, ruszając w stronę drzwi obok.
Zapukał dwa razy, czekając na odpowiedź. Usłyszał ciche 'proszę', więc wziął głęboki oddech, po czym delikatnie nacisnął klamkę. Drzwi się uchyliły, nie wydając nawet najmniejszego skrzypnięcia. Wszedł do środka, zamykając za sobą drzwi.
George śledził go wzrokiem, każdy jego ruch. Usiadł na przeciw niego po turecku, jego serce zaczęło wchodzić w stan kołatania przez towarzyszący mu stres. Każde jego bicie uderzało z ogromną siłą w jego żebra, a tętno nie znacznie rosło.
"Wiesz, myślałem o tym i miałem wątpliwości dotyczące zostania przyjaciółmi." zaczął, a George zaczął nerwowo bawić się swoimi paznokciami. "Ale uważam, że powinniśmy spróbować. Co ty na to?" spytał, a po między nimi zapanowała cisza.
Ciemność w pomieszczeniu dosłownie zżerała ich od środka. W tej ciszy każdy oddech odbijający się o ściany płuc był słyszalny echem.
-------------⚠️(start nsfw)--------------
Po chwili George znacznie się do niego przybliżył, łącząc ich usta w pocałunku. To nie była walka o dominację, to były czyste słowa, uczucia i emocje. To wszystko zmiksowane, jako mieszanka wybuchowa. Motylki w brzuchu kumulowały się wraz z ciepłem w klatce piersiowej blondyna. Jego usta dosłownie paliły, myśli zdawały się napływać kolejno do jego głowy, lecz rozpływały się pod wpływem ciepła.
Dream zmniejszył dystans między nimi, przy czym brunet usiadł na nim okrakiem, obejmując jego szyję swoimi rękami. Ręce blondyna zjechały na jego talię, wchodząc pod koszulkę. Delikatnie wywoływał gilgotki na powierzchni skóry bruneta. Motylki w brzuchu zaczęły dosłownie histerycznie szaleć, gdy poczuł jak usta bruneta formują się w mały uśmiech.
Po chwili zjechał ustami na jego szyję, zostawiając po drodze fioletowawo-różowe zaczerwienienia.
Podwinął jego koszulkę, na co George podniósł ręce. Gdy materiał opadł na pościel koło nich, blondyn zaczął zjeżdżać pocałunkami na jego klatkę piersiową.
Czuł, jak George zaczyna nie spokojnie oddychać, a jego tętno znacznie podrosło.
Po chwili zaprzestał, by móc usłyszeć odpowiedź bruneta. Była ona wyraźna, ale musiał się upewnić, by nie podeszło to pod wykorzystywanie, lub by brunet nie zrobił czegoś przez niego nie chcianego.
-------------⚠️(koniec nsfw)--------------
"Czy to miało znaczyć tak?" spytał, patrząc prosto w jego rozszerzone źrenice.
"Podwójne." powiedział całując go przelotnie w usta.
"Kocham cię." uśmiechnął się delikatnie Clay, chowając twarz w zagłębienie jego szyji.
"Ja ciebie też." uśmiechnął się, czując ciepły oddech blondyna, muskający jego szyję.
___
Słońce przedzierało się przez ciężkie zasłony zawieszone na ogromnym oknie. Nie przepuszczały one praktycznie w ogóle światła, jedynie naprawdę pojedyncze promienie były w stanie się przez nie przedostać.
Blondyn rozejrzał się po pomieszczeniu, jedyne co wbiło mu się w oczy to George leżący koło niego, do którego jeszcze sekunde temu się przytulał.
Położył się spowrotem na jego poprzednie miejsce, delikatnie jeżdżąc palcem po zarysie jego szczęki.
"Nie śpie." mruknął jego towarzysz, dosłownie nie drgając.
"Dzień dobry." uśmiechnął się do niego, stawiając przelotny pocałunek na jego żuchwie. "Wstaniesz za chwile? Pojechalibyśmy do reszty za to, że wczoraj nie przyszliśmy na imprezę."
"Nie chce mi się." mruknął, chowając swoją twarz w klatkę piersiową blondyna.
"Oh c'mon George." przewrócił oczami, wplątując swoje palce w jego włosy.
"Twoje głaskanie mnie tu nie pomaga."
"Okej." wstał z łóżka, ruszając w stronę wyjścia z pomieszczenia.
George tylko zakrył się w całości kołdrą, na co Dream prychnął śmiechem.
"Dobra to daj mi sekundę." mruknął sięgając po butelkę wody przy jednej z półek nocnych i odkręcając ją dryskretnie.
Odchylił kołdrę, wylewając część zawartości na bruneta.
"No jakieś żarty." powiedział z chrypą w głosie, przeczesując palcami swoje po części mokre włosy.
Brunet wstał z łóżka, biegnąc za Dream'em i wskakując mu na barana. Zacisnął butelkę w ręce blondyna, co spowodowało wylot sporej ilości wody na twarz towarzysza.
"Karma." powiedział, wracając do swojego pokoju i zostawiając blondyna ze sporą ilością wody na jego ciele.
an: kochani ja naprawde nie wiem co mnie bierze ze to juz druga ksiazka w ktorej wystepuje nsfw..
Podoba wam sie wgl?
![](https://img.wattpad.com/cover/292536505-288-k946679.jpg)
CZYTASZ
Liberty •Dreamnotfound• (Sometimes2)
FanfictionWolność. Wolność od miłości do ciebie. ~~~ To druga część książki Sometimes :)) ~~~ ⚠️TW:⚠️ - wulgaryzmy - alkohol - papierosy - narkotyki - przemoc psychiczna ~~~ #1 - december - february22 #1 - sometimes - february22 #73 - dreamwastaken - february...