Jak Avengersi spędzają Święta Narodzin Barnesa

1.5K 73 571
                                    

Ho, Ho, Ho! 😁

Są Święta, więc przybywam i ja - tym razem nawet nie spóźniona 😎

Jak wam minęła Wigilia? Miło spędziliście czas? Udane prezenty? 🎁

Dziś i ja mam dla was prezent! Obiecany świąteczny shot 😇 Mam nadzieję, że ten prezent również będzie udany 🤗

!!!!!!!!!! Pod shotem mam dla was WAŻNE pytanie !!!!!!!!!

Wiem, że sporo z was miało jeszcze obejrzeć Spidermana - udało się? Jak wrażenia? 😁

No i... Hawkeye! Oglądaliście? Moim zdaniem naprawdę udany serial, jedynie jedna postać w ostatnim odcinku... cóż, liczyłam, że będzie większe wow, ale całościowo serial jest super ❤️ Polecam obejrzeć! 

A teraz chciałabym wam jeszcze życzyć wszystkiego dobrego, dużo szczęścia, uśmiechu, żebyście te dwa świąteczne dni spędzili w miłej atmosferze, a nowy rok żeby był jeszcze lepszy niż ten ❤️

Tym oto akcentem przechodzę już do shota 😝

&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&


                               "Jak Avenegrsi spędzają Święta Narodzin Barnesa"


 - Aaaal I want for Christmas iiiiiis youuuuu!

Bucky skrzywił się, słysząc jak Sam setny raz tego dnia śpiewa refren tej piosenki. Miał jej dosyć. Wilsona w sumie też. Ile razy w ciągu doby można słuchać świątecznych piosenek? James je lubił, oczywiście, ale co za dużo, to niezdrowo. Nie warto ich tak często puszczać, bo przez to szybciej się człowiekowi przejadają.

Na Sama chyba to jednak nie działało, a przynajmniej nie w okresie świąt, bo świąteczna playlista już od prawie dwóch tygodni leciała na okrągło z jego telefonu.

- Mam nadzieję, że ktoś kupił mi jako prezent zatyczki do uszu – mruknął Bucky, nakładając na duży półmisek pieczoną szynkę.

- Jak tak teraz o tym mówisz, to zatyczki rzeczywiście byłyby dobrym pomysłem. – Zgodził się wchodzący do kuchni Steve, niosący ze sobą trzy butelki czerwonego wina.

- Tylko trzymaj je z daleka od Clinta! – powiedział Pietro, który z szerokim uśmiechem na twarzy biegał po domu z Nathanielem na barana.

Przygotowania do świątecznej kolacji szły o dziwo bardzo sprawnie. Avengersi ubrali choinkę kilka dni wcześniej (choć bez sprzeczek typu „ja wybrałem to miejsce na swoją bombkę i ja ją tu wieszam, więc spierdalaj" się nie obyło), a także przystroili wszystkie piętra mieszkalne w Stark Tower przeróżnymi dekoracjami świątecznymi. Gdy wśród nich znalazło się przerobione zdjęcie Clinta w świątecznym, zielonym swetrze oraz reniferowym porożem na głowie (Pietro musiał za to zwiewać przed Bartonem na drugi koniec Wieży), reszta superbohaterów – po tym, jak udało im się złapać oddech po napadzie śmiechu – zdecydowała, że wywieszenie swoich zdjęć (oczywiście w świątecznych ubraniach) jest świetnym pomysłem. Nawet Stephen dał się do tego przekonać, choć jak do tego doszło – Natasha nie chciała zdradzić. Jeszcze tego samego dnia korytarze avengersowego domu były przyozdobionymi pięknymi zdjęciami, które każdy oczywiście musiał dla siebie udokumentować. Takim oto sposobem Sam miał na swoim telefonie zdjęcie Barnesa z czerwonym nosem Rudolfa, Wanda śmiała się pod nosem z widoku Lokiego w zielonym swetrze, na którego środku była wyszyta piękna choinka, Tony ustawił sobie jako tapetę fotografię małego Petera siedzącego na kolanach jakiegoś Mikołaja, a Romanoff zapisała w swoim tajnym folderze zdjęcie Strange'a, który trzymał w ręku kubek z napisem „Merry Tea-stmass".

Infinity Shots (Marvel)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz