Danielle Ross
"Hunter, jeśli możesz, to wracaj skąd przyszłaś, bo zepchnę cię z wieży, a Smith potwierdzi, że to nieszczęśliwy wypadek."
Harry Potter
"Nie boję się wysokości, tylko tego, że ty z niej spadniesz."
______________________________________
Cześć!
Jestem Autorką, chociaż możecie mnie nazywać jak chcecie (Gabi się nazywam). Pierwszy raz piszę tego typu notkę, dlatego wybaczcie, jeśli brzmi ona jakoś dziwnie ;D
Ta notka powstała po to, żeby wyjaśnić kilka spraw, bo gdzie mam to zrobić, jak nie tu. Także bez zbędnych wstępów:
1. TO JEST PIERWSZA CZĘŚĆ. Tak, wiem, brzmi to dziwnie, bo pewnie na początku nie ogarniacie absolutnie niczego, co się tu dzieje (co ta autorka ćpała?), ale wierzcie mi, to posunięcie jest (według mnie), najlepszą opcją na przedstawienie tego wszystkiego. Druga część opowiada o wydarzeniach dziejących się rok wcześniej, a trzecia – rok później. Także chronologia rodem z miraculous :p
2. W DODATKACH NA KOŃCU ZNAJDUJE SIĘ WSZYSTKO. A właściwie prawie wszystko, co z pewnością zaprząta wasze myśli, typu: cholerka, kolejny Vargas, więcej ich matka nie miała... Są tam jeszcze inne ciekawe pierdółki, jak kronika uczniów z czasów huncwotów, więc zachęcam do zaglądania także tam. Jeśli jest coś, czego w dodatkach nie ma, a by się przydało, to śmiało mówcie!
3. MIŁEJ ZABAWY. Miłego czytania dla każdego, kto to aktualnie czyta, nie ważne, czy robi to pierwszy raz czy kolejny. Każdego pozdrawiam i całuję ;D
Ewentualne pytania (Autorko, co ty odwalasz?) →
______________________________________
Tak, to, co jest wyżej, to chamskie kopiuj-wklej ze starej wersji ;P Działają tu wciąż te same zasady.
Jakby ktoś pytał lub się zastanawiał – tak, moim zdaniem poprawa wszystkiego od początku była konieczna. Tym razem wszystko jest zaplanowane (w większości przynajmniej) i powinno się obyć bez większych nieścisłości. W chwili, gdy piszę notkę (nie pięć minut przed publikacją), pracuję też nad zapasem. Cóż, zobaczymy jak to będzie.
Miłego czytania! <3
CZYTASZ
Burza • Harry Potter fanfiction •
FanfictionDanielle mogła stwierdzić, że woda na ogół jest spokojna. Jej życie także było spokojne, gdy powolnymi ruchami wypływała na powierzchnię wody. Do brzegu jednak jeszcze zbyt daleko, a woda w każdej chwili może zacząć się mącić lub wciągnąć ją z powro...