UWAGA: ROZPOCZYNA SIĘ OSTRA JAZDA PRZEZ KOLEJNE ROZDZIAŁY I WSZYSTKO NIE MA SENSU. CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ XD MIŁEGO
— W moim klanie wszystko ma się dobrze. Ostatni księżyc nie przyniósł nam kociąt, ale za to mianowaliśmy nowego ucznia - Żmijową Łapę. Pora Nowych Liści zaczęła się na dobre, Dwunożni nie wykazują żadnych niebezpiecznych zachowań — kontynuowała Makowa Gwiazda swoją przemowę. W Klanie Zmierzchu nie działo się nic dziwnego, poza tym, że dwójka kotów patrolujących teren zauważyła dziwnego człowieka po drugiej stronie wąwozu, na terenie drugiego klanu. Plotki o nim zdołały rozejść się po wszystkich kotach, które nie czuły się zaskoczone tą informacją. Ów Dwunożny nigdy nie nawiedził terenu klanów.
— Klan Brzasku ma się dobrze — oświadczył Ciernista Gwiazda, gdy nadeszła jego kolej. — Mianowaliśmy wielu nowych uczniów: Wiśniową Łapę, Jelenią Łapę, Jabłkową Łapę, Klonową Łapę i... jeszcze jednego ucznia.
— Zostałaś mianowana dopiero w tym księżycu? — szepnęła Shine do Wiśniowej Łapy. Myślała, że stało się to dużo wcześniej.
Zauważyła, oczywiście, że przywódca uniknął jej imienia, aby nie podburzyć drugiego klanu.— Tak, kilka dni przed twoim przybyciem — odparła cicho brązowa kotka. — Słuchajmy.
— Nikt nie umarł ani nie odszedł do starszych. Pora Nowych Liści sprzyja i nam, a na naszym terenie nie pojawiają się lisy ani borsuki.
Przywódca skończył mówić i zamilkł na chwilę. Powiódł wzrokiem po otaczających go kotach, przenosząc spojrzenie z Klanu Zmierzchu na Klan Brzasku. Niepokoił go ostanio stan Makowej Gwiazdy, która prawdopodobnie straciła jedno ze swoich żyć. Widział, że zbytnio faworyzowała swojego partnera - Agrestowego Wąsa, do którego nie żywił sympatii. Wydawał się zbyt niehonorowy. Ciernista Gwiazda zeskoczył z kamienia i wmieszał się w tłum, nasłuchując nowinek i informacji. Miał świadomość, że na każdym zgromadzeniu przywódcy nie mówią wszystkiego, starając się przedstawić swój klan jako silny i zdrowy, aby zminimalizować ryzyko ataku z drugiej strony. Chociaż wszyscy stosowali się do kodeksu wojownika, zdarzały się wyjątki od reguły i Ciernista Gwiazda miał wrażenie, że zbyt dużo czasu minęło spokojnie, bez żadnych wykroczeń. Jednak koty nie trzymały się tej reguły i czasami zdarzało się usłyszeć przydatne wiadomości.
— Ten Dwunożny nie miał na sobie żadnej z tych skór, które oni zwykle noszą. Nie miał też żadnego futra! — wykrzyknął podekscytowany wojownik Klanu Zmierzchu, który rozmawiał z Motylim Lotem i Jasną Pręgą. Widocznie należał do patrolu, który zauważył Dwunożnego na terenach Klanu Brzasku. Ciernista Gwiazda słyszał już kiedyś jego imię - Gruszkowy Ząb... lub Gruszkowa Skóra.
— Lazurowy Las czuje się ostatnio coraz gorzej — narzekał ktoś inny. Lazurowy Las była piękną, czarną kotką z Klanu Zmierzchu, która niedawno dołączyła do starszych. Ciernista Gwiazda pamiętał ją ze zgromadzeń - o niektórych uczniach krążyła plotka, że się w niej podkochują. Mimo tego powodzenia nikt nie zdobył jej serca, a jeśli nawet miała kociaki, to nigdy ich nie znaleziono. Przywódca przeszedł obok rozmawiających Makowej Gwiazdy i Nocnego Nieba. Obok stała grupka uczniów z Klanu Brzasku - Jabłkowa Łapa, Wiśniowa Łapa i Shine - którzy słuchali opowieści Żmijowej Łapy.
— A wtedy stanąłem na dwóch łapach i bach! Borsuk leżał na ziemi! — wykrzyknął podekscytowany. Po minach słuchaczy Ciernista Gwiazda wywnioskował, że niezbyt wierzą kotu. Jego historia była mocno przesadzona, ponieważ dorosły kot - wojownik, czy nawet przywódca klanu posiadający dziewięć żyć nie atakowałby tak dużego i silnego zwierzęcia, jakim był borsuk. Wszyscy powstrzymywali cicho śmiech.
— Oczywiście — miauknęła Wiśniowa Łapa dziwnie piskliwym głosem. — Oczywiście — powtórzyła. Nie mogła jednak się powstrzymać i w końcu parsknęła śmiechem, czym zaraziła pozostałych uczniów. Żmijowa Łapa patrzył na nich zdezorientowany, z mieszanymi emocjami, w końcu zamiótł ogonem ziemię i odszedł, prychając.

CZYTASZ
Dotyk Księżyca ┊ "Wojownicy" ┊ [ZAKOŃCZONE]
FanfictionShine była człowiekiem. Shida - kotem. Shine nadała imię Shidzie. Nigdy się nawzajem nie widziały. Czasami zdarzało się jednak, że Shine była Shidą. Blask księżyca prowadził jej życie od samego początku, chociaż może nie miała o tym pojęcia. Gwiazd...