Z perspektywy Prezesa
15 Kwietnia godzina 15:40
Wyszedłem z sali konferencyjnej, w której mieliśmy spotkanie i poszedłem do swojego biura i usiadłem przy biurku. Ah wreszcie! Udało się powoli wdrażam swój plan. Teraz już tylko...
- I co to już wszystko, co teraz? - Zapytał zdziwiony Bóg śmierci.
- Spokojnie nie wszystko na raz. Wdrażam swój plan stopniowo tak, żeby nikt się nie zorientował i nie nabrał podejrzeń, a już na pewno nie detektywi. Specjalnie ich wynająłem i dałem wolną rękę, wszystko jest częścią mojego planu.
- Dobrze w takim razie, nie pozostaje mi nic innego jak czekać na efekt końcowy.
... teraz już tylko, spokojnie i bez pomyłki. Jutro zaproszę do siebie detektywów, po tak długim czasie powinni już powiązać tą firmę z zabójstwami. Po za swoim przeczuciem i gdybaniem nie mają żadnych dowodów, więc o to nie muszę się martwić. Została już tylko jedna rzecz, którą muszę zrobić. Ubrałem się wziąłem swoją teczkę i wyszedłem z pracy, wsiadłem do samochodu i pojechałem. Po 10 minutach drogi byłem na miejscu, a przed moimi oczami był wielki szary budynek. Moje stare mieszkanie, wszedłem do bloku i poszedłem do swojego starego mieszkania. Kiedy wszedłem zauważyłem, że ktoś już w nim był przede mną, czyżby detektywi znaleźli to miejsce? Dostali listę zmarłych i żywych pracowników fabryki więc pewnie był tam też adres. Na szczęście nie ma tu nic co by im się przydało lub posłużyło jako dowód, ale lepiej mieć pewność. Poszedłem do kuchni i wziąłem z szafki szkocką whisky po czym rozlałem ją po mieszkaniu, wyciągnąłem z kieszeni paczkę zapałek odpaliłem jedną z nich i rzuciłem przed siebie, po czym odwróciłem się i odszedłem. Z mieszkania i mojego dawnego życia już nic nie zostanie mogę już w pełni skupić się na tym co teraz jest najważniejsze czyli likwidacji i upadku wszystkich 10 największych firm w Norwegii.
Wróciłem do pracy jak gdyby nigdy nic i zacząłem pracować nad swoim planem. Po Chwili usłyszałem pukanie do drzwi, więc schowałem wszystkie ważne dokumenty i wygasiłem monitor.
- Proszę wejść.
- Mam dokumenty o które szef prosił oraz zarezerwowałem dla pana salę konferencyjną na jutro tak jak pan chciał.
- Dziękuję bardzo czy to wszystko?
- Tak, do widzenia.
- Do widzenia.
Teraz już mam dokumenty z archiwów jak powstawała ta firma, w wolnej chwili przejrzę je a może znajdę coś ciekawego i wartego uwagi.
CZYTASZ
Krocząca Śmierć
Mystery / ThrillerFabryka pełna zamordowanych pracowników a po zabójcy ani śladu. Czy detektywi odnajdą zabójcę i jego motyw? Co ukrywa firma FORUS? Jak z całą sprawą jest związany nowy Prezes firmy? Tego wszystkiego dowiecie się czytając opowiadanie.