Rozdział 13 Walka z czasem

11 2 0
                                    

Rozdział z perspektywy Prezesa

Pierwszy podrozdział I

17 Kwietnia godzina 13:10

Kiedy skończyliśmy spotkanie o 12:40, detektyw wyszedł a ja odprowadziłem go do drzwi, żeby mieć pewność, że na pewno wyszedł. Kiedy przechodziłem przez korytarz o godzinie 13:10, w firmie Bóg śmierci powiedział:

- Wiesz, że ten detektyw jest ciągle w firmie, prawda?

- Co!? - Wykrzyknąłem trochę za głośno, więc szybko sięgnąłem do słuchawki w uchu, żeby wyglądało to naturalnie. - Czemu mówisz mi to dopiero teraz?

- Myślałem, że się zorientujesz, chodzi po tej firmie już dobre pół godziny i coś zapisuje na kartce.

- Rozłożenie kamer! - Tylko to mógł spisywać na kartce chodząc po całej firmie.

- O! Po co mu rozłożenie kamer w waszej firmie?

- Zakładam, że chce się włamać i zainstalować swoje, żeby wiedzieć co robię w pracy. Z jednej strony to bardzo niekorzystne dla mnie jeśli i w domu i w pracy są kamery ale z drugiej strony to oznacza, że nie ma na mnie żadnego dowodu, ani żadnego innego podejrzanego. Myślę, że dam mu tą satysfakcję na założenie kamer. - Jeśli zapisuje gdzie są rozłożone kamery z pewnością będzie chciał ich unikać. Mogę w takim razie wyłączyć wszystkie kamery w firmie, żeby ułatwić mu dostęp i zainstaluję własną małą kamerę u siebie w biurze.

W ten sposób jeśli zobaczą, że kamery w firmie są wyłączone to stracą czujność i wejdą w moją pułapkę i będę miał dowód, że się włamali oraz nie wykonują swojej pracy. Dzięki temu będę mógł ich szantażować oraz jeszcze lepiej sterować ich śledztwem.

- Boże Śmierci leć za tym detektywem do jego domu i dowiedź się kiedy będą chcieli zamontować kamery.

- Dobrze.

Drugi podrozdział II

17 Kwietnia godzina 13:50

Wchodziłem do swojego biura gdy nagle zauważyłem, że Bóg śmierci już wrócił.

- Świetnie, że już jesteś mów czego się dowiedziałeś - powiedziałem siadając na fotelu i ściągając słuchawkę.

- Z tego co wiem to nie wszyscy się zgodzili na założenie tutaj kamer mówiąc że to niezgodne z prawem. Chcą teraz sprawdzić monitoring fabryki i jest z nimi jeden policjant.

- Co!? - Po usłyszeniu tej wiadomości aż poderwałem się z krzesła. - Boże śmierci czy będzie Cię widać na nagraniu monitoringu?

- Yyyy... Nigdy nad tym nie myślałem ale uważam, że chyba nie.

- Zapomniałem że tam są kamery. - Stojąc zabrałem kluczyki od samochodu, marynarkę i szybkim krokiem wyszedłem z biura.

Na dodatek złego jest z nim policjant. Przecież policja nie powinna już wtrącać się w sprawy tych morderstw i całego śledztwa. Być może pomaga im jako cywil co i tak sprawia kłopoty. Nawet jeśli zdążę przed nimi usunąć nagrania z kamer to i tak przyjdą tu zamontować swoje. Najwidoczniej nie doceniłem ich na początku to faktycznie najlepsi detektywi w Norwegii. Haha to mi się podoba w końcu coś zaczęli robić. Z mojego ciągu myśli wyrwał mnie głos Boga śmierci:

- Gdzie idziesz?

- Jadę do fabryki może zdążę przed detektywami. Za to ty leć dalej ich śledzić.

Po tych słowach Bóg śmierci odleciał a ja wsiadłem do samochodu i pojechałem do fabryki. Po pięciu minutach drogi byłem na miejscu. Wysiadłem z samochodu który zaparkowałem na tyłach i pobiegłem do fabryki po wejściu udałem się od razu do archiwum gdzie były przechowywane wszystkie stare i nowe nagrania. Znalazłem całe pudło z płytami nagrań z kamer i zabrałem Płytę CD z datą 1 Kwietnia 2053r. Najszybciej jak tylko umiałem wyszedłem tylnym wyjściem ale po drodze wstąpiłem jeszcze do sterowni gdzie są komputery monitory oraz rzeczywisty obraz z kamer

Ahh udało się zdążyłem przed nimi.

Gdy poszedłem do samochodu i odjeżdżałem zauważyłem samochód detektywów.

Uff naprawdę udało mi się wygrać z czasem. Teraz wystarczy zniszczyć tą płytę lub zostawić jako przynętę haha. Gdy wrócę do korporacji od razu zamontuję małą kamerę u siebie w biurze i tam też schowam płytę trzymanie lub chowanie jej w domu było by zbyt ryzykowne ponieważ tam już raz się włamali więc mogli by to zrobić po raz kolejny.

Krocząca ŚmierćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz