Rozdział 19 Pionek

5 1 0
                                    

Z perspektywy Prezesa

20 Kwietnia godzina 11:30

Czekałem na pracownika, który miał mi pomóc oraz Boga śmierci, który zda mi raport na temat mojego nowego pionka na szachownicy. W tym momencie detektywi pewnie montują kamery, zgaduję że jeśli zobaczą że mnie nie ma to też zamontują je w moim biurze przez co będę musiał być bardzo ostrożny. Ostatecznie zdecydowałem że zniszczę płytę z nagraniem z pierwszego kwietnia.

Kiedy tak stałem i myślałem w pewnym momencie wszedł pracownik a zaraz za nim Bóg śmierci.

- Witam was.

- Dzień dobry Panie Prezesie.

- Jesteśmy po za firmą daruj sobie uprzejmości i zwroty grzecznościowe. - Odwróciłem się i zwróciłem się do Boga śmierci. - Boże śmierci masz mi coś do przekazania?

- Nie. Nic się nie działo przez te dni normalnie chodził do pracy i wracał prosto do domu gdzie odpoczywał.

- Rozumiem.

Stanąłem zamyślony. Czyli może mi pomóc i posłużyć jako narzędzie. Detektywi przez kamerę będą obserwować mnie z kolei nie zwrócą uwagi na jakiegoś podrzędnego pracownika który nic nie znaczy. Będę postępował dalej według planu a bardziej on.

- Okej podjąłem decyzję. Boże śmierci leć do firmy Aker Solutions i wymorduj cały personel zaczynając od zwykłych szarych pracowników a kończąc na prezesach tej firmy. Niech cała firma spłynie krwią tych ludzi.

- Z rozkoszą to uczynię. - Odpowiedział bóg śmierci, uśmiechając się w przerażający sposób. Wyszedł ze starego mieszkania po czym rozprostował swe wielkie skrzydła na których wzniósł się do góry i poleciał do wyznaczonej prze ze mnie firmy.

- Co to przecież w firma w innym mieście samym samochodem jedzie się tam 6 godzin w jedną stronę. - Powiedział zdziwiony pracownik.

- Tak wiem, na szczęście to jest sam Bóg śmierci nie byłby bogiem gdyby nie umiał się szybko przemieszczać i zajmie mu to najwyżej 1 godzinę więc dołączy do Ciebie dopiero w biurze.

- Co? Znowu będzie przy mnie?

- Tak lecz tym razem nie jako obserwator który cię pilnuje ale jako pomocnik ponieważ dosąpisz zaszczytu wypełniania mojego planu.

- Dobrze, a na czym dokładnie polega ten plan?

- Na zniszczeniu największych firm w Norwegii i stworzeniu nowego lepszego kraju.

Dokładne informacje dostaniesz w biurze. Jak wrócimy do firmy poczekaj aż będę w biurze i wtedy przyjdź zostaw mi dokumenty odnośnie firmy Reitangruppen i jej wszystkich pięciu obszarów finansowych. Mam przygotowaną teczkę ze wszystkimi dokumentami na temat tego planu. Ale otworzysz tą teczkę dopiero w domu. Mam tam parę scenariuszy na zniszczenie każdej firmy.

Codziennie zostawiając mi dokumenty podaj w zaszyfrowanej wiadomości który scenariusz użyjesz i na jakiej firmie.

- Dobrze.

- A od następnego dnia zaczniesz go wcielać w życie ja natomiast poudaję chwilę zwykłego prezesa. Wracaj do firmy ja przyjadę tam chwilę później żeby nie było podejrzeń.

Po tych słowach pracownik wyszedł z budynku i odjechał.

O godzinie 12:30 wszedłem do biura i powiesiłem na wieszaku płaszcz. Może dokupię sobie kapelusz do tego płaszcza w sumie to czemu nie. Będzie pasował.

Nagle usłyszałem pukanie do drzwi otworzyłem i zobaczyłem swojego pionka a za nim uśmiechniętego i całego we krwi Boga śmierci. Wziąłem od niego teczkę z dokumentami na temat firmy Reitangruppen, i przekazałem torbę w której była teczka ze wszystkimi planami możliwymi opcjami scenariuszami oraz różnymi wersjami, teraz od niego zależy jak się potoczy reszta rozgrywki i tak oto pionek zmienia się w gońca. Może jutro zrobię sobie wolne - pomyślałem siadając na fotelu. Lepiej nie jeśli ma wdrożyć którąś wersję planu to lepiej przy tym być. - Po tych słowach ponownie zanurzyłem się w myślach analizując wszystko i wszystkie dotychczasowe posunięcia żeby niczego nie przeoczyć.

Krocząca ŚmierćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz