► Daichi Sawamura
- Patrzysz się~ - Daichi pośpiesznie odwrócił od ciebie wzrok i skupił się na piłce, którą trzymał w dłoniach. Mocno zacisnął na niej swoje palce, ale zaraz je rozluźnił. Czuł się dziwnie przytłoczony i zdekoncentrowany. Westchnął pod nosem i niedbale rzucając kulę do Sugi, ruszył po swój bidon. Srebrnowłosy podążył za nim wzrokiem głęboko zastanawiając się, co zaszło między waszą dwójką. Przecież codziennie wam się przyglądał i tak ważny szczegół nie mógł mu umknąć! Teraz na rekreacyjnym wyjeździe powinniście ładnie hasać po dolinach miłości, a tu taki klops!
Usiadł obok przyjaciela, który położył się na trawie patrząc beznamiętnie w niebo. To było cholernie dziwne, bo chłopak nigdy nie był aż tak cichy. Wręcz promieniał energią ostatnimi czasy, a teraz zachowywał się, jakby ktoś mu odciął dopływ powietrza.
- Co takiego zrobiłem? - rozgrywający wzdrygnął się, bo jego ton głosu był po prostu ... smutny. Nie lubił widzieć swoich bliskich w takim stanie. Zwyczajnie bolało go serce.
- Dlaczego między wami jest takie napięcie?
- To może być ... nie wiem, przecież nic jej nie zrobiłem! - gwałtownie usiadł i spojrzał na swojego rozmówce - a może ...? - zamyślił się, co dało dobry znak dla Sugawary, który chyba dostał olśnienia! Jak mógł o tym zapomnieć!
- Może ma to związek z Michimiyą?
- C-co? Dlaczego z nią? - trzecioklasista nie mógł pojąć, jak jego najlepszy kumpel może być aż tak ślepy! Jak zawsze trzeba mu to wszystko wyjaśniać!
- Naprawdę uważasz, że zachowujesz się fair w stosunku do nich dwóch? Yui się w tobie kocha i to widzą wszyscy oprócz ciebie. [T.I]-chan widząc was ostatnimi czasy musiała się zdenerwować i wycofać, bo czuła jakby nie miała z nią szans! Daichi debilu! - tu podniósł głos i z premedytacją uderzył kapitana w głowę.
- To dlaczego tylko mnie to dręczy? [T.I] poszła sobie do Ennoshity i najwyraźniej dobrze się bawią. Sami! - wtedy Suga zrozumiał.
- Jesteś zazdrosny! - uśmiechnął się szeroko widząc rozkwitający rumieniec na twarzy Sawamury. Ten odwrócił wzrok, ale zachmurzył się jeszcze bardziej widząc ciebie i Chikare dość blisko siebie. Miał tego dość!
- Nie wiem nawet od czego zacząć ... - mruknął podnosząc kamień i rzucając nim przed siebie.
- Przeproś ją to po pierwsze! Jak ty byś się czuł, gdybyś spędzał z kimś naprawdę sporo czasu i nagle puf! Wszystko odchodzi w zapomnienie? Źle. [T.I]-chan tak to odczuła, dlatego poszła do Ennoshity, który z chęcią ją wysłucha i doradzi.
- Lepiej się dogadują, bo są w tym samym wieku ...
- Ludzie trzymajcie mnie! Serio chcesz się teraz poddać? Tyle razem przeszliście, a gdy pojawia się rywal chcesz spękać? Gdzie twój duch walki?! - ponowne uderzenie w głowę sprawiło, że Sawamura zaczął powoli dopasowywać fragmenty układanki.
- Chyba zrozumiałem ...
- No mam nadzieję, bo nie mam ochoty dłużej patrzeć na twój depresyjny stan! Skoro nie możesz ścierpieć widoku swojej lubej z innym to to jest znak, żeby w końcu zacząć działać!
- Nie jestem zakochany, tylko ... tylko denerwuje mnie fakt tej niezręcznej ciszy między nami ...
- Mój drogi - złapał go za ramię - jesteś zakochany, ale twój ptasi móżdżek jeszcze tego nie ogarnia!
► Tetsurō Kuroo
Wychodziłaś właśnie z całą drużyną siatkówki z budynku szkoły. Było głośno i wesoło, ale wcale ci to nie przeszkadzało. Chłopcy bardzo chcieli żebyś poszła z nimi do sklepu, ponieważ twój brat zaproponował przekąskę dla każdego. Niepowtarzalna okazja, by wykorzystać swoje rodzeństwo, nie mogła ci przejść koło nosa! Twoja odpowiedź była natychmiastowa, co wywołało promienne uśmiechy graczy.
CZYTASZ
Ahoj, kapitanie! - Haikyu!!
RandomTrochę scenariuszy, trochę preferencji z kapitanami drużyn z Haikyuu!!