18. Kiedy cię pociesza

556 23 4
                                    

Daichi Sawamura

POWÓD: Zapomniałaś załatwić nocleg podczas wyjazdu

Myślałaś, że nienawistny wzrok Tsukishimy wypali w twojej czaszce dziurę, gdy wszyscy staliście z bagażami w rękach przed parkiem, nie wiedząc, co ze sobą zrobić. Kompletnie wyleciało ci z głowy, że miałaś załatwić miejsce do spania! Starałaś się wszystko skrupulatnie przygotować, a tu taki klops! Na szczęście od rzucania w ciebie kamieniami uratował cię Daichi, który stwierdził, że nie ma się czym przejmować. Na chwilę udało mu się uspokoić wodospad chamskich ballad na twoją cześć, którego twórcą był Kei. Przepraszałaś chłopców gorączkowo szukając w kontaktach numeru właściciela, który miał wynająć wam pokoje. Odeszłaś kawałek dalej, by zająć się tą sprawą.

Z daleka obserwował cię twój chłopak, który nie mógł znieść twojego zawiedzionego wzroku własną osobą i tego jak bardzo się stresowałaś. To nie była twoja wina, każdemu mogło się to zdarzyć, a to że wypadło na ciebie to już inna sprawa. Był z lekka wytrącony z równowagi przez odzywki młodszego kolegi i coś przeczuwał, że rozmowa ich nie ominie. 

Po opanowaniu sytuacji licealista podszedł do ciebie i czule przytulił, gładząc dłonią twoje włosy. Wtuliłaś się w niego zapominając na moment o całym napięciu. Chłopak nie chciał cię puszczać, dopóki na twojej twarzy nie pojawił się uśmiech. Kochany!


Tetsurō Kuroo

POWÓD: Ocena ze sprawdzianu

Myślałaś, że uderzysz głową o stół przed sobą, gdy zauważyłaś, że do wyższej oceny brakowało ci tylko jednego punktu! Snułaś tyle teorii czy zdasz ten egzamin, będąc święcie przekonana, że to zadanie było zrobione w stu procentach dobrze, a w innych będzie krucho. Potrafiłaś mieć niezłego pecha. Nie szło ci z tego przedmiotu, a negocjacje, by nauczyciel dał ci chociaż pół punktu były znikome. Zawiedziona, że twoje umiejętności manipulatorskie zawiodły, poszłaś do automatu kupić sobie jakiegoś batonika na pocieszenie. Słysząc zadowolone głosy koleżanek, które się nie nauczyły, a zdały wkurzały cię niemiłosiernie.

Kuroo obserwował cię z daleka, kiedy smętnie naciskałaś guzik, by zjeść coś słodkiego. Chciał cię objąć i pogratulować zdania testu, ale zauważył, że chyba będzie musiał zmienić nieco plany, na opcję drugą, której nie chciał. Objął cię od tyłu, kładąc głowę na twoim ramieniu. Gdy jedzenie było gotowe do odbioru nie schyliłaś się, tylko wtuliłaś się w tors chłopaka. Staliście tak do momentu, gdy ktoś zaczął się zbliżać i wyciągać twoją własność.

Po odgonieniu licealisty przez Tetsurō czekała cię terapia śmiechowa. Siatkarz mówił w twoją stronę jakieś oklepane teksty na podryw lub nieśmieszne żarty. Po czwartym z rzędu, w końcu się zaśmiałaś, a on obiecał ci, że pomoże ci z nauką.


► Kōtarō Bokuto

POWÓD: Zbita szybka w nowym telefonie

Tak bardzo się cieszyłaś, że twoi rodzice nareszcie się poddali i dali ci trochę gotówki byś kupiła sobie nową komórkę, o której ostatnio dużo trąbiłaś, a tu taka tragedia! Bałaś się im powiedzieć, że po piętnastu minutach nowego sprzętu już uszkodziłaś jego najbardziej widoczną stronę. Twoja mama wcale nie poprawiała sytuacji, bo domagała się byś pochwaliła się nowym telefonem. Przegryzając wargę, kierowałaś się na sztywnych nogach w stronę domu, będąc prawie głuchą na wołania swojego chłopaka.

Ahoj, kapitanie! - Haikyu!!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz