► Daichi Sawamura
KIEDY: Wasze drugie spotkanie odbyło się stosunkowo szybko, bo już następnego dnia. Widząc go na sali gimnastycznej natrafiłaś na moment, gdy gniewnie patrzył na pierwszaków, którzy świadomie i z premedytacją ignorowały jego słowa. Zaskoczyła cię jego oziębłość, ale w pełni rozumiałaś, że by mieć zgrany zespół potrzebna jest wzajemna komunikacja i szacunek.
JEGO REAKCJA: Ucieszył się, bo od dłuższego czasu ci się przyglądał, a dzięki twojej decyzji o zostaniu menadżerką będzie miał możliwość rozmowy z tobą! Z początku nie mógł uwierzyć, że zainteresował się młodszą koleżanką, bo myślał, że dziewczyna, która go zaintryguje będzie z tego samego rocznika, co on. Niespodzianka! Oczywiście, gdyby nie Suga i Asahi w życiu nie potrafiłby zrobić pierwszego kroku, ale pomysł z bidonami wczorajszego dnia, był rewelacją!
CO SIĘ WYDARZYŁO: Po skończonym treningu poprosiłaś go, by wytłumaczył ci, jak prawidłowo powinno się składać siatkę, bo zawsze coś poplączesz. Jakimś trafem złożyło się, że sami nie mogliście wyjść przez sznurki kilka minut, ponieważ potknęłaś się o antenkę. Wasz radosny śmiech i próby ucieczki obserwowali trzecioklasiści, którzy nie mieli zamiaru pomagać, by niszczyć wam chwilę.
► Tetsurō Kuroo
KIEDY: Kupując soczek w automacie w szkle maszyny odbiła ci się sylwetka kapitana, który powtarzając coś z podręcznika stał za tobą w kolejce. Witając się z nim zobaczyłaś, jak posyła ci zalotny uśmiech i delikatnie dotykając twojego nosa opuszkiem palca również cię przywitał.
JEGO REAKCJA: Oczywiście, że był zadowolony! Po akcji, którą odstawiłaś swoim przybyciem na salę trzy dni temu, utkwiło mu się w pamięci. Nie pamiętał, kiedy ostatni raz tak się śmiał i uśmiechał, dlatego pół nocy pisał ze swoim bro relacjonując mu owe wydarzenie. Nie mógł się powstrzymać od zgryźliwych komentarzy do Yaku, który nie miał zamiaru już nigdy wpuszczać cię na trening, mecze to co innego, bo będziesz od niego za daleko.
CO SIĘ WYDARZYŁO: Podczas rozmowy, gdy odprowadzał cię pod salę śledził was Lev. Oczywiście nie umiejętnie, bo po chwili go dostrzegliście. Niestety nie wiedzieliście, że był on tak naprawdę wysłannikiem twojego brata, który chciał mieć na ciebie oko. Niestety wybrał złego agenta, bo śmiejąc się pod nosem patrzeliście jak panicznie was szuka i skręca w inny korytarz niż ten, w którym byliście.
► Kōtarō Bokuto
KIEDY: Następnego dnia chciałaś zobaczyć te silne ataki kapitana, który znokautował ci wczoraj brata. Nie wiesz czy trafiłaś w dobry moment, bo Bokuto stał zgarbiony twarzą do ściany i co jakiś czas uderzał w nią głową. Zdzwiona pokazałaś palcem na chłopaka, gdy w sali zobaczył cię Akaashi, ale ten tylko ci pokazał, że zaraz mu przejdzie.
JEGO REAKCJA: Po opanowaniu jego emo-mode był uradowany, gdy cię zobaczył. Głośnym "Hey, hey, hey!" ruszył, by cię przytulić. Prawie was wywrócił, ale oparłaś się o słupek od siatki ratując wasze tyłki przed upadkiem. Z perspektywy osób trzecich wyglądało to komicznie, ale musiałaś stwierdzić, że miło ci było w jego ramionach.
CO SIĘ WYDARZYŁO: Wychodząc z sali wystawiłaś rękę przed siebie, żeby uchronić się od przypadkowego zbliżenia z piłką, gdy grzebałaś chwilę w torbie. Niestety kapitan źle to odczytał i posłał kulę, prosto w twoją rękę. Niestety była to ta zabandażowana, więc od razu jęknęłaś z bólu. Bokuto znowu wszedł w emo-mode, a drużyna straciła nadzieję, że po naładowaniu mu przez ciebie baterii, znów będzie musiała go udobruchać.
► Tōru Oikawa
KIEDY: Następnego dnia wracałaś metrem ze swoim stałym składem. Udało wam się znaleźć miejsca siedzące, ale pech lub nie wiadomo co sprawiło, że Tōru był zmuszony do klapnięcia obok ciebie. Oboje odwróciliście wzrok w inne strony, by przypadkiem na siebie nie spojrzeć.
JEGO REAKCJA: Autentycznie czuł się skrępowany i szczerze był trochę negatywnie nastawiony do waszego spotkania, po tej akcji przed bramą szkoły. Czuł się głupio i nieprofesjonalnie w twoich oczach, bo pomylił cię z jedną z jego fanek i tak dziecinnie się zachował! W tym wszystkim nie pomagał mu też morderczy wzrok Matsukawy.
CO SIĘ WYDARZYŁO: Podczas jazdy, pociąg mocno zahamował przez co kilka osób wywróciło się na ziemie lub powpadało na innych. Ciebie też to nie ominęło i tym sposobem Oikawa leżał na twoich kolanach mocno wciskając cię w siedzenie. Patrzeliście sobie w oczy do momentu, gdy chłopak nie dostał torbą w głowę od Hajime.
► Wakatoshi Ushijima
KIEDY: Wasze spotkanie odbyło w szkole następnego dnia, kiedy przemieszczałaś się do następnej sali lekcyjnej. Wchodząc po schodach byłaś po złej stronie uparcie trzymając poręcz i zerkając pod swoje nogi, by się nie wywrócić. Było mało osób, a ty miałaś taki kaprys. Przez pogrążenie w myślach złapałaś kogoś za rękę.
JEGO REAKCJA: Z zewnątrz patrzył obojętnie, jak nieporadnie go przepraszasz i odskakujesz na "poprawną" stronę. Wewnętrznie jednak był rozbawiony twoim roztargnieniem, a po wczorajszym incydencie stwierdził, że jesteś zabawna. Nic nie mówiąc skinął tylko głową i ruszył naprzód z tą różnicą, że kątem oka na ciebie zerkał. Miał nadzieję, że dobrze się wygrzałaś i nie będziesz chora, chociaż to nie jego sprawa!
CO SIĘ WYDARZYŁO: Będąc u szczytu schodów, ktoś porwał cię w ramiona i przerzucając przez ramię zaczął pospiesznie schodzić. Torba wypadła ci z rąk, a trzymany telefon wypadł i z trzaskiem rozbił się na ziemi. Satori widząc swojego przyjaciela radośnie mu pomachał i poprawiając sobie chwyt na twojej talii popędził z tobą, w jakiś korytarz. Niedowierzanie twoje i Wakatoshi'ego, gdy wasze spojrzenia się spotkały - bezcenne.
► Shinsuke Kita
KIEDY: Mieliście okazję spotkać się ponownie dwa dni później, gdy chłopak wracający w towarzystwie Arana dostrzegł, jak idziesz szybkim krokiem chcąc wyminąć, plączących ci się pod nogami bliźniaków po drugiej stronie ulicy. Kita w milczeniu przypatrywał ci się, nim nie podeszłaś i się przywitałaś.
JEGO REAKCJA: Był zdziwiony, gdy pierwszy raz cię zobaczył, ale to samo tyczyło się teraz. Od tamtego czasu, gdy cię uratował dowiedział się, że jesteś siostrą libero, a bliźniacy są twoimi przyjaciółmi, bo to z nimi zaprzyjaźniłaś się najpierw. Nie spodziewał się, że ktoś kto wygląda na porządną i poukładaną osobę, będzie zadawał się z tymi siatkarzami. Niemniej jednak był zadowolony widząc, że wszystko u ciebie dobrze.
CO SIĘ WYDARZYŁO: Długo nie nacieszyłaś się wolnością od tych dzieciaków, ponieważ już po chwili obejmowali cię ramionami. Wywróciłaś tylko oczami i głośno westchnęłaś, co wywołało maleńki ruch kącika ust kapitana. W porę się jednak opanował, widząc niedowierzanie w oczach czarnoskórego kolegi. Wszystko byłoby naprawdę świetnie, gdyby nie bliźniacy, którzy ukryli się za tobą w momencie, gdy samochód wjechał w kałuże. Ty cała przemoczona, a oni zdzwieni patrzyliście na siebie krótką chwilę.
CZYTASZ
Ahoj, kapitanie! - Haikyu!!
NezařaditelnéTrochę scenariuszy, trochę preferencji z kapitanami drużyn z Haikyuu!!