17

1.5K 34 0
                                    


POV JA:

- To co powtórka?

- Nie dam rady, daj mi chwilkę odsapnąć - odparłam gdy chłopak ponownie zaczął drażnić moje wejście.

- No dobrze - chłopak odsunął i posłał całusa mojej cipce - Jeszcze cie wyrucham - dodał mówić to prosto do niej, na co parsknęliśmy śmiechem .Znów w nim widziałam mojego głupkowatego Wiktora.

Nie miałam siły na dalszą zabawę. To że chłopak mógł co szczyt odsapnąć, nie oznacza że mi pozwalał. Męczył moje ciało z ogromna przyjemnością, nie dając przy tym dojść za szybko. Z reszta nawet jeśli doszłam on wciąż nie przestawał, a wręcz odwrotnie robił to jeszcze bardziej intensywniej, szybciej, mocniej. Uśmiech przy tym mu nie znikał z twarzy ani na sekundę, a pożądanie w jego oczach dawało jeszcze większe uczucie ekstazy. Czułam jak każdy centymetr mojego ciała jest spragniony go więcej.

- Może pójdziemy do pokoju - zaproponował. Kiwnęłam twierdząca głowa wyłączając telewizor

Chłopak wziął mnie na ręce, a ja przeplotłam go nogami w pasie. Zaniósł mnie na gore kładąc na łóżko

- Tylko nie zasypiaj zaraz powtórka - powiedział kładąc się obok i przytulając mnie do siebie

Nic nie odpowiedziałam, czując pod sobą wygodny materac momentalnie zasnęłam. Rano chłopaka nie było już przy mnie, za to z kuchni wydobywały się jego wrzaski i syknięcia. Chwilkę jeszcze tak leżałam, aż chłopak zjawił się w progu pokoju z nieudolnym śniadaniem

- Uuuu Co to takiego? - głód zżerał mnie dosłownie od środka

- Jajecznica z tostami - powiedział kładąc tackę przede mna - i herbatka dla mojego misia pysia

- Dziękuję, ale nie musiałeś. Mogłam zrobić coś do jedzenia

- Chciałem ci zrobić mała niespodziankę 

Chłopak czule się uśmiechną siadając obok. Wpatrywał się w mój każdy ruch, doszukują się odpowiedzi na nurtujące go pytanie: „Czy jej smakuje?". Przyznam szczerze że ni jak ma się to do śniadań Michała, a chłopak to chyba pierwszy raz widział na oczy kuchenkę. Niespecjalnie mi to smakowało, mogłabym się do wielu, naprawdę wielu rzeczy przyczepić. Jednak nie chciałam zasmucać bruneta, bo przecież włożył w to masę serca i zrobił to specjalnie dla mnie.

- Czemu nie jesz? -zapytałam

- Nie smakuje mi, ale ciesze się że tobie tak - Aha kurwa, świetnie!

- Szczerze wolałabym nie jeść tęgo- chłopak tylko się zaśmiał pod nosem i posłał mi namiętnego buziaka - Zejść na dół zrobić coś do jedzenia?

- Nie, najpierw zajmij się mna - chłopak odstawił tackę z jedzeniem przyciągając mnie do siebie.

Czas leciał a my dalej całowaliśmy, sprawiając sobie nawzajem przyjemność. Dźwięk mojego burczącego brzucha oderwał nas od siebie. Ogarnęliśmy się w postaci wspólnego prysznica oraz szybkiego ubrania się, załatwiając przy tym istotne sfery pielęgnacji.  Zeszliśmy na dół, a moim ochom ukazał się istny armagedon. Kuchnia zamieniłam się w pobojowisko, wręcz poligon. Owszem wczoraj trochę na brudziliśmy, ale tylko trochę. Do tego chłopak robił tylko, tylko jajecznicę i tosty, jakim cudem tu tak? Nie rozumiem....

- Naprawdę nie umiesz gotować?     

Czy to źle że cie pragnę? |Kinny Zimmer|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz