~3~

1.7K 108 124
                                    

Pov Nick

Obudził mnie głośny dźwięk mojego budzika. Wstalem z łóżka i od razu usiadłem bo poczołem jak mocno kreci mi sie w głowie. - Hm pierwszy wf. Musze isc bo trener juz i tak mnie nienawidzi ale chwila. - Podwinąłem rekaw bluzy i zobaczyłem caly zakrwawiony bandaż. - No tak..brawo Nick dzisiaj nie ćwiczysz. - Podszedlem do szafki i wyciagnąlem swierzy bandaż, ubrania i ruszylem w strone toalety. Zakluczylem sie w pomieszczeniu i sie przebralem. Mialem na sobie beżowe spodenki do kolan i zwykła czarną lekko przyduza na mnie koszulke. Rozwinąlem bandaż i wywalilem go do kosza obok umywalki. Umylem reke z zaschnietej krwi i zawinąłem rany ponownie tylko tym razem czystym bandażem. Zalożylem na siebie jasno szara bluze z kapturem i wyszedlem z toalety poprawiajac jeszcze wlosy. Chwycilem za mój plecak i wyszedlem z domu.

Wszedlem do szatni meskiej i od razu na przywitanie distalem szczery usmiech od Karla w moja strone. Popatrzylem na Clay'a ktory obrusil oczami a ja to zignorowalem i polozylem plecak obok plecaka Karla i wyszedlem z szatni. Zobaczylem zdziwienie ma twarzy Clay'a i George'a ale to równiez zignorowalem. Zbiórka na dworze. Jako jedyny nie cwiczyłem i widzialem zabojcze spojrzenie trenera w moją strone.

- Nick czemu nie cwiczysz? - Zapytał mnie trener.
- Um skrecilem sobie nadgarstek. - Powiedzialem podwijajac lekko rekaw bluzy dzieki czemu pokazalem tylko kawałek bandaża.
- No okej usiądź ale mam nadzieje że w tym roku sie poprawisz. - Odziwo trener usmiechna sie do mnie a ja usiadlem na ławke pod cieniem drzewa.

Było mi cholernie goraco w tej bluzie bo nie przemyslalem ze moze byc tak goraco brawo dla mnie. Wszyscy robili jakies cwiczenia na rozdziagniecie i zaczal sie bieg. Calym sercem go nienawidze dlatego ciesze sie ze sie wymigalem tym razem z wf'u. Słyszalem od Karla że wf to jeden z jego ulubionych przedmiotow szkolnych i jak moglem juz zaobserwowac mowil prawde. Dobrze cwiczyl i byl chorenie chudy jakby nie jadl nic przez ostatnie pare dni albo i nawet tygodni. Wszyscy zaczeli bieg ale zauwazylem jak Clay podstawil noge Karl'owi gdy ten biegł. Karl wywrocił sie i otarł mocno kolanem o chropowate podloże. Uslyszałem krzyk trenera i smiech kilku osob z klasy miedzy innymi Clay'a. Udusze go po szkole. Podbieglem do Karl'a i podalem mu reke.

- Wszystko okej? - Zapytalem a chlopak wstal z ziemi i popatrzyl na swoje kolano po czym na mnie
- Nick idź z Karl'em do pielęgniarki - Powiedzial trener kladąc mi reke na ramieniu. - A cala reszta do dalszego biegu bez smiania sie! Clay odpowiesz za to minusowymi punktami! - Zobaczylem jak blondyn przewraca oczami i dalej sie smiejac zacza biec.

Siedzielismy oboje w gabinecie pielęgniarki ktora opatrywala kolano Karlowi. Karla to nie ruszalo szczerze dziwilem mu sie ja bym przynajmniej raz sykna z bolu np jak pielegniarka przemywala hy mi rane woda utleniona przeciez to cholernie piecze a Karl zachowywal sie jakby byl do tego przyzwyczajony.

- No gotowe. - Powiedziala kobieta usmiechajac sie do Karla a ten odwzajemnil usmiech. - Napisze ci Karl jeszcze zwolnienie z wf'u do konca tygodnia aby rana zdazyla sie zagoic. - Mowiac to usiadla do biurka i zaczela pisac zwolnienie na kartce.

Zauwazylem ze Karl sie na mnie patrzy wiec riwniez na niego popatrzylem. Jegi wzrok byl skierowany na moją "zwichnietą" ręke. Popatrzyl potem od razu na moja twarz i zmarszczyl lekko brwi. Boje sie ze Karl sie domysli do odjebalem i juz nie bede ten popularny w szkole zajebiscie.. Wyszlismy wraz z pielegniarka z gabinetu i poszlismy na boisko szkolne po czym pani pielegniarka wreczyla naszemu trenerowi kartke z zwolnieniem dla Karla.

Minelo juz pare lekcji a ja siedzialem przy szafce i czulem calym soba jak doslownie paruje.

- Nick. - Podszedł do mnie Karl i ukucna przede mną. - Wszystko w pozadku? - Zapytal a ja zaklopotany po prostu zamachalem mu glowa na tak.
- Siema Nick, cześc przegrywie. - Powiedzial do nas Clay a ja wyslalem mu zabojcze spojrzenie. - No co? - Zapytal a ja mialem ochote przywalic mu w ryj za to co odpierdala.
- Gowno. - Powiedzialem i zacisnąlem pieści co Clay ewidentnie musial zauwazyc bo sie lekko speszył. Clay wie że jak mnie wkurwi to jestem w stanie mu na tyle przyjebac ze wyladuje w szpitalu wiec woli nie ryzykowac.
- Dobra widze ze wstales lewa noga. - Powiedzual na co obrusilem oczami.
- Hej Karl, hej Nick. - Przywitala sie z nami nasza kolezanka Nikita. - Karl pani wychowawczyni chce z toba porozmawiac i prosila abym po ciebie przyszla. - Usmiechnela sie cieplo.
- Okej juz ide. - Karl jeszcze zanim wstal popatrzyl na mnie z jakims zalem czoje calym soba ze sie domysla co zrobilem.
- Okej ciota sobie poszedl to teraz moge sie ciebie spytac co odpierdoliles ze skreciles sobie reke. - Zapytal na ci walnalem go w twarz. - ALA IDIOTO ZA CO?! - Jeszcze raz tak pitraktujesz Karla obrazajac go lub robiac mu krzywde fizyczna to wylądujesz w szpitalu rozumiesz?! - Wstalem z siadu i zauwazylem strach w oczach przyjaciela. 
- Ej dobra juz uspokojcie sie. - Powiedzial George stajac pomiedzy nasza dwojką a ja poprawilem wlosy ktore opadły mi na oczy - co ci sie stalo w reke Nick. - Nie ukrywam ze wpadlem w lekką panike. Wiem ze Dream uwaza osoby tnace sie za atencjuszy wiec musze to ukryc.
- No mowie skrecilem nadgarstek. - Powiedzialem i wstalem z miejsca. - to ostatnia lekcja prawda? - Zapytalem na co George odmachal mi glowa twierdzaco.

Dzisiaj lekcje skonczylismy dopiero o 17 bo polowa klasy poszla na dodatkowe z matmy w tym ja. Ruszylem w kierunku mojego domu. Balem sie ci tam zastane ale cuz to juz chyba moja rutyna. Wszedlem do budynku i rozejrzalem sie po domu. Nigdzie nie bylo mojej mamy. Jedynie moj ojciec siedzial na kanapie z piwem w rece i ogladal mecz.

- Hej tato. - Powiedzialem lekko ucieszony faktem ze nie ma mamy w domu.
- Cześc synu masz obiad w lodowce odgrzej sobie. - Powiedzial odwracajac sie w moja strone.
- Nie jestem glodny zjadlem dzisiaj w szkole. - Oczywiscie ze sklamalem. Od kiedy matka mnie obraza, wyzywa i krytukuje postanowilem glodowac aby nie miala do mnie problemow.
- No dobrze skoro tak uwazasz. - Powiedzial i wrocil wzrokiem na telewizor. - Matka bedzie późno. - Powiedzial obojetnie.
- Okej - Odpowiedzialem i wbieglem schodami na góre do mojego pokoju. Ponownie walnąlem sie na lózko i zastanawialem sie o wszystkim. Od kiedy Karl poszedl do wychowawczyni go nie widzialem. Na zajeciach dodatkowych tez go nie bylo. Myslalem na wiele tematow az pomyslalem ze nigdy nie zastanawialem sie nad swoja orientacja prawdopodobnie przez to ze w zyciu nie bylem w zwiazku. Westchnalem glosno i przypomnialo mi sie ze nigdy w zyciu nic mnie nie ciagnelo do dziewczyn. Lubilem je ale nigdy nie pomyslalem o zwiazku z dziewczyna. Moze jestem gejem. Zasmialem sie pod nosem. Ciekawe jakiek orientacji jest Karl. Pomyslałem po czym potrzaslem lekko glowa. Matko o czym ja mysle. Usiadlem za biurko i odrobilem szybko prace domowa z matmy po czym poszedlem pod prysznic i spac.

________________________________________
1131 słów

Hejooo kolejny rozdział

Jezeli wszystko bedzie szlo zgodnie z planem to rozdzialy beda pojawialy sie codziennie a jezeli chcecie wiedziec o jakichkolwiek zmianach to dajcie obsa bo ja o wszystkim informuje na tablicy

Milego dnia/Nocy!

<3 

I can't love || Karlnap Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz