「 POV. Wikusiax99 」
Siedziałam aktualnie przed komputerem. Prowadziłam streama. Byłam już bardzo zmęczona, ale co się dziwić? W końcu jest już 02:36.
- Wikusia jak się czujesz z tym, że od jutra będziesz miała już 19 lat? - przeczytałam pytanie z czatu, po czym spojrzałam na datę.
16.03.22.
Godzina 02:37.- O cholibka... Faktycznie od jutra nie będę już miała 18 lat... - westchnęłam na samą myśl o tym, że już jutro będę miała 19 lat. Nie chce być stara...
Potrząsnęłam głową. Nie myśl o tym teraz. Skarciłam się w myślach i spojrzałam na czat.
- Nowy fanart wleciał? Już sprawdzam.
Weszłam na discorda, a poźniej na kanał od fanart'ów.
- O jaaaa! Faktycznie. N0marcy, ale ładny fanart! - dałam reakcje i wróciłam do prowadzenia streama.
『 TIME SKIP - Dwie godziny później 』
Właśnie kończyłam streama. Pożegnałam się z widzami i zdziwiona spojrzałam na godzinę, 04:40. O jezu, ale ja długo streama dzisiaj miałam...
Wstałam z fotela i ruszyłam do kuchni, aby coś zjeść. Zrobiłam sobie szybko kanapki. Zjadłam je, po czym poszłam do łazienki, aby się przebrać. Gdy z niej wyszłam, poszłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżku. Po jakiś 5 minutach, zasnęłam.
Obudził mnie budzik. Po co go ustawiłam? Nie mam pojęcia.
Nie wiem nawet kiedy ja go ustawiłam, ale na pewno nie miałam zamiaru teraz wstawać. Zamknęłam oczy i znów próbowałam zasnąć, ale na marne. Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki, a potem do kuchni, gdzie spotkałam Wiktora.
- O cześć - powiedziałam jeszcze lekko zaspanym głosem.
- No kto to się obudził - powiedział, jedząc swoje kanapki.
Podeszłam do niego i zabrałam mu dwie kanapki z jego talerza.
- Ej! - powiedział z jedzeniem z buzi.
Wzruszyłam tylko ramionami i ruszyłam z powrotem do swojego pokoju. Usiadłam przed komputerem. Weszłam na discord'a, a potem na kanał fanart'y, ponieważ zauważyłam, że ktoś coś wrzucił.
Mewa jak zwykle ze swoim pięknym fanart'em. Dałam reakcje i postanowiłam, że pogram sobie w jakąś grę. Wypadło na sims'y, a jako iż nie miałam pomysłu na rodzinę, to po prostu zrobiłam postacie z Coco.
- No i git! - uśmiechnęłam się dumna ze swojej pracy.
Moje simy z Coco były piękne!
Wzięłam sobie jakiś losowy, już zbudowany dom i ich tam wprowadziłam.
- Te... Nie za długo siedzisz przed tym komputerem? Jeszcze później stream'a będziesz miała - do mojego pokoju wbił nagle Wiktor.
Spojrzałam na godzinę. O kurde. Była 17:49.
- Ja tyle tworzyłam simy?! - krzyknęłam zdziwiona, a Wiktor walnął się ręką w czoło.
- Do 20 zrób sobie przerwę, dobrze Ci to zrobi - uśmiechnął się, co odwzajemniłam.
- Jasne.
CZYTASZ
𝐎𝐍𝐄 𝐒𝐇𝐎𝐓𝐘 ;; 𝗳𝗶𝘃𝗲𝗰𝗶𝘁𝘆
FanfictionPo prostu one shoty z tego co mi przyjdzie do głowy z 5city.