𝐓𝐫𝐚𝐮𝐦𝐚 | 𝐃𝐚𝐯𝐢𝐝 𝐆𝐢𝐥𝐤𝐞𝐧𝐥𝐲

519 25 0
                                    

POV. Lilly

Światło. Widzę światło!

Pomimo bólu nóg, nie zatrzymywałam się. Biegłam tak szybko, jak tylko mogłam. W końcu uciekłam... W końcu jestem wolna...

【 WSPOMNIENIA - POCZĄTEK 】

- Lilly, dobrze się spisałaś dzisiaj na akcji - uśmiechnął się w moją stronę Carbonara.

- A dziękuję, starałam się niczego nie zepsuć - zaśmiałam się.

Zajechaliśmy na warsztat. Wyszłam z samochodu, a chwilę później usłyszałam czyiś głos.

- Poddajcie się! - krzyknął zamaskowany mężczyzna.

Podniosłam ręce do góry i spojrzałam na Nicollo, który też się poddał. Mężczyźni zakuli mnie i białowłosego, jednak... Jego popchnęli w jakąś stronę, a mnie wrzucili do swojego samochodu. Sami również do niego wsiedli i szybko odjechali. Ostatnie co słyszałam to krzyki Carbonary...

【 WSPOMNIENIA - KONIEC 】

Dlaczego wtedy na warsztacie byliśmy tylko my? Co z resztą? Mieliśmy się tam spotkać...

Niestety na te pytania nie znam odpowiedzi. Wiem jedynie, że mnie później szukali. Porywacze zawsze pokazywali mi wiadomości, wpisy z gazet...

Zawsze dobrze mnie też pilnowali, aż do dzisiaj. Źle zapieli kajdanki, oraz źle zamknęli drzwi, przez co uciekłam. Nie wiem czym była spowodowana ta ich nieuwaga dzisiaj, ale to nie ważne.

Wybiegłam przy jakiejś drodze. Za chuja jej nie kojarzyłam, ale to teraz nie ważne. Ruszyłam w prawą stronę, ale już nie biegłam. Nie ma szans, że mnie tutaj znajdą. Mogę być już spokojna...

Szłam tak może z godzinę? Dwie? Nie wiem, nie mam przy sobie żadnego telefonu. Rozejrzałam się po okolicy, a pierwsze co mi się rzuciło w oczy to komenda, do której od razu weszłam.

Na start przywitała mnie jakaś ruda policjantka.

- Dobry... - spojrzała na mnie - Zaraz... Pani Lilly? - spytała zszokowana moim widokiem.

Ja bojąc się odezwać, po prostu pokiwałam głową na tak. Dziewczyna zgłosiła coś na radiu, a po chwili w lobby pojawił się jakiś mężczyzna. Ja na jego widok od razu schowałam się za policjantką.

- Lilly, wszystko w porządku? Jak Ty się tutaj znalazłaś? - spytał zmartwionym głosem, jednak ja mu nie odpowiedziałam.

W moich oczach momentalnie pojawiły się łzy.

POV. Alex 」

Gdy zauważyłem w oczach dziewczyny łzy, od razu spojrzałem na Luenę.

𝐎𝐍𝐄 𝐒𝐇𝐎𝐓𝐘 ;; 𝗳𝗶𝘃𝗲𝗰𝗶𝘁𝘆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz