51

2.2K 154 34
                                    

Tyler

To, co robię jest cholernie złe. I doskonale zdaję sobie z tego sprawę, ale za żadne skarby nie mogę się powstrzymać. Nawet nie chcę się powstrzymywać. Widok, który mam pod sobą jest tak niesamowity, że chcę go zatrzymać przed sobą na zawsze. Jak mam się oprzeć czemuś tak wspaniałemu? Widok Luki pode mną zapiera mi dech w piersiach. Doskonale zdawałem sobie sprawę, że jest drobny, ale to jak idealnie do mnie pasuje jest niesamowite. Nigdy nie spodziewałem się, że ktokolwiek mógłby tak zawrócić mi w głowie. Żadna kobieta, z którą wcześniej sypiałem nie była w połowie tak idealna jak Lu.

Zacisnąłem uścisk na dłoniach Luki, żeby na pewno się nie uwolnił, a drugą ręką zacząłem zjeżdżać mu z powrotem w dół. Zatrzymałem się na jego nodze, którą podniosłem tak, aby owinęła się na mojej tali. Poczułem jak ocieram się o niego jeszcze bardziej, na co chłopak cicho jęknął. On robi to specjalnie, bo chce doprowadzić mnie do szału, czy nie wie jak na mnie działa?

Spojrzałem na jego twarz i zagryzłem wargi. Miał zaciśnięte usta jakby bał się, że wypuści z siebie więcej tych cudownych jęków. Jego oczy były mocno zamknięte, żeby przypadkiem się na mnie nie spojrzeć, a jego policzki były całe czerwone.

- Wyglądasz cudownie z tym wyrazem twarzy, Lu.- Chłopak chyba lubi, gdy szepta mu się do ucha, bo znowu próbował zahamować swoje jęki. Niestety mu się to udało. Zbliżyłem nasze krocza do siebie jeszcze bliżej, na co chłopak zareagował od razu. Jeśli miałbym jakiś wybór mógłbym słuchać tego dźwięku do końca życia. Przez całą tą sytuację nawet nie zorientowałem się, że zarówno mi jak i Lu stanął. Ja mogę się dziwić, dlaczego stało się to mnie, nigdy nie widziałem nic atrakcyjnego w mężczyznach. Ale nigdy nie rozmawiałem na ten temat z bratem. Podobają mu się inni mężczyźni? Na ich widok też mu staje?

Na samą myśl poczułem dziwną złość i chęć pokazania, do kogo Luka należy. Zacisnąłem mocniej rękę, na co Luka syknął z bólu, ale niezbyt mnie to interesowało. Zacząłem lizać i całować jego szyję, na co chłopak nie mógł się powstrzymać od jęczenia. Gdyby dotykał go ktoś inny też by tak reagował? Żeby nie dopuścić do takiej sytuacji wgryzłem mu się w obojczyk, na co młodszy chłopak krzyknął.

- Tyler przestań! To boli!- Oderwałem się od niego i spojrzałem mu się w oczy. Było widać w nich strach i dezorientację, ale złość nie pozwalała mi się opanować. Zacząłem schodzić pocałunkami coraz niżej, aż dotarłem do jego sutków. Kiedy tylko przejechałem po nich językiem, Lu od razu na to zareagował. Kontynuowałem pieszczotę nie zważając na prośby Luki abym przestał. Dlaczego mam przestać sprawiać mu przyjemność? Doskonalę czuję i słyszę, że mu się to podoba.

- Do cholery Tyler przestań! Jestem twoim cholernym bratem a nie przypadkową Omegą!- Warknąłem pod nosem i wróciłem z powrotem do twarzy Lu. Teraz zamiast zdezorientowania na jego twarzy pojawiło się ogromne zdziwienie, wręcz niedowierzanie.- Tyler, twoje oczy zmieniły kolor.

Zamrugałem parę razy i trochę się odsunąłem. Moje oczy zmieniły kolor? Cholera przecież to niemożliwe. Nie powinny się zmienić, gdy nie mam Rui ani gdy nie walczę. A rui nie dostałem. Czy to, dlatego, że Luka to Omega? Odsunąłem się od brata i spojrzałem z przerażeniem na jego ciało. Było całe pokryte malinkami, a na jego nadgarstkach widoczne były czerwone ślady, które powstały, gdy go trzymałem. Co ja zrobiłem? Jak mogłem tak potraktować swojego własnego brata? No właśnie to jest mój brat. Co ja do cholery zrobiłem.

- Ja... ja przepraszam.- Szybko wstałem z łóżka Luki i udałem się do wyjścia. Chłopak mnie wołał i próbował mnie powstrzymać, ale zanim zdążył coś zrobić zamknąłem się w swoim pokoju. Co się ze mną dzieje.

***

Hejka!

Nie jestem za bardzo zadowolona z tego rozdziału ale mam nadzieję, że jesteście usatysfakcjonowani.

Jeśli chcecie Q&A to tu możecie zadawać pytania.

Luka

Tyler

Collins

Rodzice

Ja

Do następnej!


To on?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz