Luka
Znów siedziałem nad zadaniem z fizyki ale tym razem postanowiłem, że nie będę się męczyć. Walę tą kobietę, najwyżej w szkole od kogoś przepiszę. O ile ktoś będzie tak miły by mi dać przepisać. Wziąłem sobie czystą bieliznę i piżamę i udałem się do łazienki. Tym razem dopilnowałem by Tyler nie wszedł mi w czasie mojej kąpieli. Znów zalałem sobie wodę do wanny ale tym razem mniej niż ostatnio. Rozebrałem się i wszedłem do ciepłej cieczy. Leżałem tak dłuższą chwile ale postanowiłem wyjść wcześniej niż zwykle, tak dla bezpieczeństwa. Nigdy nie wiadomo co ten głupek znowu wymyśli. Szybko ubrałem białą koszulkę i pastelowo niebieskie szorty. Wróciłem do pokoju by poskładać swoje rzeczy i książki, po czym ruszyłem do pokoju brata. Jest dopiero dwudziesta więc to oczywiste, że nie pójdę spać ale z drugiej strony nie, mam co robić. Mam nadzieję, że mój światowy brat wymyśli coś dobrego. Założyłem moje wieczne, niezniszczalne, niebieskie crocsy i wyszedłem z pokoju udając się do tego naprzeciwko. Tak, niestety mój pokój jest na przeciwko jego i nierzadko sprawia to problemy. Szczególnie podczas imprez kiedy ktoś idzie do niego współżyć albo on sam to robił. Nie mamy zbyt grubych ścian, a Tyler i jego wszyscy partnerzy są wyjątkowo głośni. Aż nie mogę o tym myśleć bo mam dreszcze.
Zapłukałem do jego drzwi ale nikt mi ani nie otworzył, ani nie odpowiedział. Wystraszyłem się trochę więc zapłukałem jeszcze raz, tylko tym razem mocniej. Gdy i tym razem nikt nie zareagował postanowiłem wejść do środka. Oczywiście najpierw powiedziałem, że wchodzę a potem wszedłem ale z zamkniętymi oczami. No przecież to Tyler, nie wiadomo czego można się po nim spodziewać. Odsłoniłem najpierw jedno oko a gdy doszedłem do wniosku, że jest bezpiecznie rozejrzałem się normalnie po otoczeniu. Oprócz syfu nie było tu nic innego. Nawet nie mogę stwierdzić na pewno gdzie jest łóżko. Pokręciłem głową z politowaniem i ruszyłem w stronę balkonu, tylko tam może być. Otwarłem balkonowe drzwi i wyjrzałem na zewnątrz.
- Gorszego syfu nie dało się zrobić?- chłopak był właśnie w trakcie odpalania papierosa. Stał na dworze w samych czarnych rurkach. Ja rozumiem, że zbliża się lato i robi się coraz cieplej ale to chyba przesada.
- To mój pokój więc mogę robić co chcę. A ty co tu robisz? Nie jest ci za zimno?- spojrzałem na niego jak na kretyna. Stoi tutaj bez koszulki, paląc papierosa a mnie się pyta czy mi nie jest za zimno?
- Owszem zimno mi ale ty chyba powinieneś martwić się o siebie?- Tyler tylko się zaśmiał i zaciągną, po czym wypuścił dym w moją stronę.
- Ja jestem gorący chłopak. Ale ty i te twoje wiotkie ciało, wątpię.- zrobiłem naburmuszoną minę. To, że jestem chudy, mam kobiecą budowę ciała i nie mam mięśni nie znaczy, że ma jakiekolwiek prawo się ze mnie nabijać czy mnie lekceważyć. Podszedłem do niego i kopnąłem go w piszczel, na co wypuścił papierosa z dłoni i chwycił się za bolące miejsce.
- Masz coś jeszcze do powiedzenia panie gorący? Czy po prosty już się poparzyłeś?- spojrzałem na niego z przekąsem, a ten posłał mi mordercze spojrzenie. Coś czuję, że mi nie odpuści. W sumie on chyba nigdy mi nie odpuszcza.
- Ty mały... lepiej uważaj bo jak cię złapię nie będziesz miał szans.- szybko rzuciłem się w stronę drzwi balkonowych ale mądry ja zamiast je ciągnąć zacząłem je pchać, a gdy Tyler do mnie dobiegł było już za późno na jakikolwiek ratunek. Chwycił mnie w pasie i wniósł do środka po czym rzucił mnie na łóżko, a raczej na ubrania, które na nim były. Znów usiadł mi na biodrach ale tym razem przytrzymał mi ręce nad głową.
-I co ja powinienem z tobą zrobić, co?- starszy nachylił się w moją stronę tak, że stykaliśmy się nosami.
- Puścić mnie wolno, a co innego mógłbyś zrobić?- posłałem mu mój słodki i niewinny uśmiech ale wiedziałem, że to mi już i tak nie pomoże.
- Mam o wiele lepszy pomysł.- przełknąłem ślinę z przerażenia i jeszcze raz spróbowałem się wyrwać, niestety na marne. Tyler odwrócił mnie tak, że ja leżałem na brzuchu, a on siedział mi na tyłku. Mało tego zrobił mi chwyt policjanta co naprawdę nie było przyjemne. Zadrżałem kiedy poczułem jak jego oddech owiewa mi ucho.- Teraz ci pokarzę dlaczego nie warto mnie denerwować.
***
Hejka!
Wiem, że mnie kochacie i że rozdział się wam podobał. W końcu tak się poświęcam i piszę go o pierwszej w nocy. Musicie docenić to co macie i mi nie grozić za bycie polsatem.
Do następnej!
A oto piękne crocsy Luki.
Ps. Jak myślicie co Tyler zrobi Luce?
CZYTASZ
To on?
WerewolfLuka to młody wilkołak, który jest... omegą. Wiedzą o tym tylko jego rodzice. Tyler to młoda Alfa. Ma szczęśliwą rodzinę ale... nie zna sekretu swojego brata. Co się stanie gdy Luka dostanie gorączki w obecności swojego brata? +sceny erotyczne+