oj wiecie co zrobić, jeśli chcecie jutro rozdział
gwiazdki, komentarze, hasztag #WickedSoe
co złego TO NIE JA
...
Holland
W pokoju było ciemno, chociaż była wczesna godzina. Jednak chmury, jakie zebrały się nad Grant były ciemnoszare i zasłaniały wszystkie promienie słoneczne, tworząc naprawdę depresyjną aurę.
– Chyba tracę zdrowe zmysły – oznajmiłam siostrom, leżąc na plecach na łóżku i patrząc w sufit.
Deszcz wciąż dudnił o parapet, nawet rankiem następnego dnia.
– To znaczy? – spytała Florence, stojąc przed lustrem w mojej sypialni, przeglądając się w pełni stroju hipiski.
– Wyglądasz tragicznie – powiedziała jej wprost Kenya, siedząca w fotelu z książką w ręce.
– Nieprawda! – oburzyła się Florence.
– Ekhem! – odchrząknęłam. – Powiedziałam, że tracę zmysły!
– A ja spytałam, co to znaczy?
Usiadłam na łóżku, spoglądając na siostry. Florence rzeczywiście wyglądała śmiesznie w tym stroju, ale chyba o to właśnie chodziło.
– Całkiem możliwe, że pomiędzy mną a Mishą jest... napięcie.
– Och, już lubię tę historię – oznajmiła Kenya, odkładając książkę, więc posłałam jej twarde spojrzenie.
– Nic się nie wydarzyło, ale... Ale to wisi w powietrzu – przyznałam. – Tak mi się przynajmniej wydaje.
– Holland, błagam cię, nie mów mi, że po raz kolejny zakochałaś się w tym facecie – powiedziała uniesionym tonem Florence.
– Nie! – Od razu zaprzeczyłam. – Nic z tych rzeczy. Nie bawię się w miłości i inne... takie. Ale nie mogę udawać, że nie ma pomiędzy nami chemii.
– To ją rozładujcie? – zauważyła Kenya, unosząc do góry brew. Florence spojrzała na nią karcąco. – Tak robią tutaj – dodała, unosząc do góry książkę.
– Tu się właśnie pojawia problem – rzuciłam, wzdychając ciężko. — Gdyż nie wydaje mi się, aby Misha zgodził się na taki układ. Zdaję się, że nadajemy na trochę innych falach.
– To znaczy? – spytała Florence.
– On jest... – urwałam, nie wiedząc do końca jak to ugryźć. – Niedostępny. Cichy, tajemniczy. Nie pozwala sobie na to, żeby się otworzyć, a ja... Nie jestem pewna, czy tego oczekuję od swojego kochanka.
– HA! W tym nie pomogę – rzuciła Florence, więc spojrzałam na Kenyę.
– Lubię się dobrze zabawić.
– Skąd wiesz jaki jest w łóżku? – spytała Kenya.
– Właśnie nie wiem. Dlatego boję się, że po fakcie nie zaiskrzy i będzie to jedynie błędem, bez dobrej zabawy, która w dodatku utrudni naszą relację i... – urwałam, widząc ich spojrzenia. – Właśnie o tym mówię! – podniosłam głos. – Tracę zdrowe zmysły!
– Ja tam myślę, że warto spróbować – rzuciła Kenya. – Wiesz, wtedy w sklepie zadziałała na mnie ta aura niedostępnego. Zwłaszcza, że wbrew plotkom, był on zdolny całkiem elokwentnie się wypowiedzieć. A ja lubię inteligentnych chłopców.
– Serio chcesz mi wmówić, że elokwencja to ta cecha, która góruje w tym? – Florence wskazała na jej książkę, na co zaśmiałam się pod nosem.
CZYTASZ
WICKED DELIGHTS [+18]
RomanceHolland Elordi wraca do rodzinnego miasta Grants, w stanie New Mexico. Siedem lat temu uciekała z niego w pogoni za marzeniami i perspektywą na lepsze życie. Jednak wszystko wydaje się być zupełne inne. Jej umierająca kariera, rodzina i tajemniczy m...