- I jak? - zapytał Paweł pozując przed blondynem. Miał aktualnie ubrane na sobie czarne szersze spodnie i do tego kremową cienką koszulkę z krótkim rękawem. Dominik przeglądając Instagrama, oderwał wzrok na chwilę od wyświetlacza i skierował na modela przed sobą.
- Cudownie - odpowiedział jedynie z uśmiechem i wrócił do telefonu.
- Dominikk! - przeciągnął ostatnią sylabę brunet. - Nie pomagasz, powiedziałeś dokładnie to samo przy dziesięciu poprzednich outfitach.
- A co mam poradzić jak we wszystkich ładnie wyglądasz - mruknął i rzucił telefon na łóżko. Paweł jedynie przewrócił oczami, jednak delikatny uśmiech rozciągnął się na jego twarzy. Zmęczony padł koło przyjaciela na naprawdę wygodnym łóżku. Przekręcił się na bok przez co leżał z głową zwróconą do blondyna. - Hm?
- Nic - zaśmiał się cicho brunet i przekopał pościel ręką szukając któregoś z telefonów, żeby sprawdzić godzinę. Gdy po kilku sekundach udało mu się znaleźć komórkę, odpalił ją i pierwszą rzeczą, która pojawiła się na tapecie był Blaze i on sam. Znaczy w głównej mierze ten słodki kundel zajmował większość miejsca na zdjęciu, ale Paweł również się tam znajdował. - Uroczo, nadal jej nie zmieniłeś?
- Nope - odrzekł blondyn, przybliżając się chcąc również sprawdzić godzinę. - Boże dlaczego już jest 23, przecież ja nic nie zrobiłem - jęknął i rozłożył się na całej powierzchni posłania.
- No uważaj, bo zaraz to ja cię zepchnę - powiedział brunet starając się brzmieć groźnie, co zapewne nie wyszło idealnie. - Nic nie zrobiłeś i nic nie zrobisz już, bo masz iść spać. Nie będę znowu męczyć się z tobą jutro, kiedy będziesz przysypiać na stojąco.
- Dobra, dobra - mruknął męczennie, ziewając równocześnie. - Nie chce mi się iść do swojego pokoju - westchnął Dominik, nieznacznie sugerując zielonookiemu, że dzisiejszą noc żaden nie prześpi we własnym pokoju.
Aktualnie znajdowali się w największej sypialni (jak i również najwygodniejszej) tego domu. Jednak nie należała ona do nikogo, bo chłopcy wiedząc jak skończą się niektóre wieczory (niech nikt sobie czegoś wielkiego nie myśli), pozostawili ją pustą. Może inaczej po prostu była wspólna. I kiedy oglądali jakiś film, czy po prostu chcieli spędzić ze sobą więcej czasu spali właśnie tu. To całkiem normalne przecież.
- Druga noc pod rząd, powiedz po prostu że uwielbiasz ze mną spać - zaśmiał się Paweł i usiadł cały czas kierując wzrok na blondyna.
- Chciałbyś - oznajmił przewracając oczami. - Tu jest... Łóżko wygodniejsze! - wykrzyknął, na co brunet się zaśmiał.
- Czyli mógłbym teraz sobie pójść do swojego pokoju? - zapytał złośliwie Paweł, uśmiechając się szczerze.
- Tak - odpowiedział twardo blondyn, odwracając spojrzenie od chłopaka przed nim. Przełknął głośno ślinę i odchrząknął, a Paweł jak gdyby nigdy nic zaczął powoli wstawać z łóżka. Dominik spojrzał na niego jakby żartował, że naprawdę go tu zostawi. Jednak brunet poważnie kierował się w stronę wyjścia. - Pa-weł - zająkał się i posłał mu skonsternowane spojrzenie. Chciał powiedzieć dalszą część zdania, jednak jego przyjaciel go ubiegł.
- Przecież żartuję - parsknął śmiechem i odwrócił głowę w stronę chłopaka. - Idę tylko się przebrać, bo niewygodnie mi będzie w tym - pokazał ręką na swoje ubranie, na co tylko Dominik przytaknął, ale i również odetchnął w duchu. - Czyli jednak lubisz ze mną spać - mrugnął do leżącego chłopaka i poszedł w stronę łazienki. Blondyn jedynie pokręcił głową i stłumił jęk w poduszce, czasami jego przyjaciel działał mu na nerwy.
CZYTASZ
One shots ~ dominikxpawel
Fanfiction„Niebieskie oczy mieszały się z tą czystą zielenią. Ciężkie i drżące oddechy unosiły się w powietrzu. Lekki wiatr owiewał ich włosy, przez co niektóre pasma były już poplątane. Na ustach bruneta można było dostrzec delikatny uśmiech, za to u młodsze...