11. Sekret

1.2K 31 11
                                    


- Kochanie - mruknął Paweł, jeżdżąc delikatnie palcami po torsie partnera. - Dziewczyny zaraz przyjadą, więc sądzę że powinniśmy wstać.

- Jeszcze chwila, zresztą drzwi są zamknięte, więc nie wejdą - wyszeptał blondyn, przyciągając chłopaka bliżej i całując go.

- 5 minut - poddał się brunet i odwzajemnił pocałunek. Szybko przemieścił się tak, że Dominika miał pod sobą, uśmiechnął się zawadiacko, po czym wpił się w usta młodszego.

- Jesteś cholernie uzależniający - wymamrotał Paweł między pocałunkami, a blondyn uśmiechnął się szeroko z tą dobrze znaną iskierką w oczach.

- Mniej gadania, więcej... - zaczął, lecz ktoś mu brutalnie przerwał. I niestety nie był to Paweł.

- Chłopaki!? - z dołu usłyszeli głos swojej przyjaciółki i spojrzeli na siebie przerażeni.

- Mówiłeś, że zamknąłeś drzwi! - krzyknął szeptem Paweł i szybko wstał z łóżka.

- Bo tak było! Przysięgam... - nie dokończył, bo z dołu usłyszeli kolejny głos, który tym razem należał do Kasi. Blondynka musiała wpuścić Sylwię z Natką, ale w tym wszystkim coś nie pasowało.

- Co tu kurwa robi Kasia?! - jęknął zrozpaczony chłopak, który w pośpiechu się ubierał.

- Nie mam pojęcia, w tym domu nigdy nie ma spokoju - westchnął Paweł, próbując się ogarnąć do porządku. - Idź pierwszy, w końcu oficjalnie to mój pokój, więc może nikt cię teraz nie zauważy jak wyjdziesz - powiedział, a Dominik tylko zmęczony kiwnął głową. Brunet podszedł do niego, poprawił mu włosy i pocałował krótko w usta.

- Jesteś najlepszy - zaśmiał się blondyn i puszczając dłoń Pawła, wyszedł pośpiesznie z jego pokoju. Wziął dwa głębokie wdechy i zszedł powoli po schodach.

- W końcu! - krzyknęła na powitanie Sylwia. Dominik tylko się krzywo uśmiechnął i przywitał się ze wszystkimi.

- A skąd ty tu w ogóle Kasia? - zapytał, bo przecież nie miało jej być dzisiaj. Bał się też, bo nie wiedział od jakiego czasu już była w ich domu.

- Jednak plany poszły z wiatrem, więc stwierdziłam, że jak będziesz dzisiaj nagrywać coś, to wam się przydam. Dzwoniłam do was, ale żaden nie odebrał to przyjechałam. W sumie na równi z dziewczynami - blondyn przytaknął i lekki stres z niego zszedł, że wszyscy pojawili się dopiero przed chwilą.

- A co ty tam takiego robiłeś? - Sylwia spojrzała na niego krzywo. No taa, chłopak może nie wyglądał teraz najlepiej. Niczym huragan.

- A wiesz w końcu wziąłem się za siebie i zacząłem ćwiczyć - odpowiedział, biorąc najgłupszą wymówkę.

- Od kiedy ty ćwiczysz? - teraz również Kasia zaczęła go przepytywać, a blondyn chciał się zapaść pod ziemię. I miał ochotę zabić Pawła, że sam go wysłał na to pobojowisko.

- Od dzisiaj, nie ważne. Możemy pójść coś zjeść i zaczniemy nagrywać ten odcinek - powiedział szybko, nawet nie czekając na odpowiedź reszty, skierował się do kuchni.

- A Paweł gdzie się szlaja?

- Skąd mam to wiedzieć - mruknął Dominik, który miał już dosyć tego wszystkiego. Był zły, zestresowany i wszystko co najgorsze.

- Jestem - dołączył do nich kolejny głos. Tym razem blondyn odetchnął z ulgą, na jego obecność. Odwrócił się w stronę chłopaka i posłał mu mordercze spojrzenie, że musiał tu tak długo stać sam. Jednak po chwili wpatrywania się nie mógł powstrzymać się od uśmiechu. Na szczęście z ich dwójki, Paweł był bardziej ogarnięty od swojego chłopaka, więc inni nie zadawali męczących pytań.

One shots ~ dominikxpawelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz