22.2 Young and beautiful

425 17 6
                                    

!Kontynuacja wcześniejszego rozdziału!
I playlista, bo nie mogłam się powstrzymać: (wrzucę też na story na ig, żeby było łatwiej wejść)
https://open.spotify.com/playlist/4x1zrGiS0t63IQa1AWDFZ5?si=UxwjetSbTlO10BwE0C-wfg

- Powiedz ta-ta.

Pola uśmiecha się szeroko, ale wydaje z siebie niezrozumiany gruchot. Bierze do ręki różowego smoczka i rzuca nim przed siebie.

- Brawo! Masz to po mnie - śmieję się, patrząc na zadowoloną dziewczynkę i mniej uradowanego Daniela, który dostał przedmiotem w twarz.

- Chyba muszę ograniczyć ci dostęp do mojej córki.

Prycham i unoszę ręce w górę w ramach obrony. Demoralizacja dzieci to jedyne co wychodzi mi przy tych małych istotach.

- Naszej córki, kochanie.

Iga wchodzi przez drzwi, zdejmując dopiero co buty. Wraca z pracy, a to oznacza godzinę 15, co załamuję mnie nieco. Nie po to brałem urlop, żeby czas mijał mi tak szybko.

- Patrzcie kogo przyprowadziłam - dodaje przyjaciółka, co przyciąga mój wzrok. Od razu, gdy dostrzegam tą jedną osobę mój uśmiech natychmiast się powiększa.

- Cześć piękny - szepcze, a ja automatycznie wtapiam się w jego ciało.

- Ugh te początki związków - jęczy Iga z udawanym obrzydzeniem. Podnoszę brwi i jeszcze bardziej czuję jak silne ręce oplatają się wokół mnie.

- Cztery miesiące uważasz za początki?

- Kochany, mówisz do osoby z trzyletnim stażem małżeństwa - dziewczyna zakłada ręce na ramiona i przybiera swoją pozę, która ma zastraszać innych, ale na mnie już nie działa. Prawie dziesięcioletnia znajomość robi dużo.

- Oh, minęło mi to jak dwa dni.

Kręcę głową na Daniela, który specjalnie podlizuje się swojej żonie, ale uśmiech nie schodzi mi z twarzy na ich widok. Są idealnym przykładem tego jak chcę, żeby wyglądała moja przyszłość.

- Tak wyobrażam sobie nas - mówi chłopak za mną, tak jakby wiedział o czym myślę. Problem w tym, że coś nieznanego ściska mi się w żołądku i nie jest to zbytnio związane z podekscytowaniem ani z jego dłońmi.

Pewnie to, że wspomina o naszym małżeństwie po 4 miesiącach związku.

Nie jestem dobry w tych sprawach miłosnych, więc nie wiem czy to za wcześnie czy coś normalnego. Porzucam temat.

- Właśnie Franek, chciałam zapytać, czy widziałeś dzisiaj moją mamę?

- Niestety, dzisiaj miałem gdzie indziej dyżur, ale ostatnim razem czuła się dobrze.

Być może Franek jest lekarzem, a ja odczuwam z tego wielką dumę. Być może lubię szczycić się, że mój chłopak pracuje w szpitalu i jest jednym z główniejszych ordynatorów. Tylko być może.

- A kiedy w końcu dostanie wypis? - dołączam się, bo mama Igi jest najsłodszą kobietą na świecie i mimo że spotkałem ją tylko kilka razy to całkowicie skradła mi serce. Dlatego na wiadomość o jej na szczęście niezbyt groźnym wypadku, musiałem się wszystkiego dowiedzieć.

- Powinna w ciągu tygodnia. Maksymalnie dwóch. Zdąży przed naszym wyjazdem.

Przewracam oczami na wielki uśmiech Daniela, który pewnie planuje sobie nurkowanie z rekinami. Życzę mu żeby go zjadły.

Z okazji niedalekiej trzeciej rocznicy ślubu Igi i Daniela postanowili wyjechać na małą wycieczkę. Na Cypr. Sami. Jesteśmy na nich za to śmiertelnie obrażeni.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 20 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

One shots ~ dominikxpawelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz