Harry wiedział o przeszłości dziewczyny i nie był to dla niego łatwy temat. Przeciwnie, bał się nawet go poruszyć.
Bella była dla niego wszystkim czego pragnął. Uwielbiał w niej każdy centymetr jej ciała, każdy kosmyk włosów, każdą chrostke na twarzy i każdy błysk w jej oczach. Była dla niego najpiękniejszą kobietą, która chodziła po ziemi i martwiło go to w jaki sposób siebie samą postrzega. Mógł schować ten folder, racja, ale... Nie potrafił znaleźć jednego, sensownego argumentu dlaczego ma takie coś w swoim komputerze. Nawet fakt, że 90% mężczyzn coś takiego posiada nie poprawiło jego humoru.
-Idiota ze mnie. - wyszeptała cicho
Wyszedł na balkon i objął swoją dziewczynę w tali. Położył swoją głowę na jej prawym ramieniu zaczynając przemowe.
-Wiesz dlaczego człowiek zawsze patrzy na gwiazdy w nocy? - zapytał jednak nie czekał na odpowiedź - ponieważ są wtedy najpiękniejsze, ale ja sądzę inaczej. Gwiazdy są piękne, fakt, ale czy tylko nocą? Tylko nocą , ponieważ wtedy widzimy je w pełnej okazałości. Do czego zmierzam? Jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie, którą mam zaszczyt oglądać codziennie i uwierz mi, że gdybyś była gwiazdą na niebie, nie spałbym każdej nocy tylko po to żeby móc Cię zobaczyć. Jeżeli sądzisz, że na mnie nie zasługujesz to się myślisz, kochanie. Ja nie zasługuje na nic związane z Tobą. Jestem dywanem, po którym chodzisz, a i tak zwracasz na mnie uwagę. Wiesz dlaczego? Bo szukasz moich skarpetek.
Dziewczyna zaśmiała się i wtuliła w swojego chłopaka. Pocałowała go w usta poczym patrzyła prosto w jego zielone oczy.
-Wiesz dlaczego szukam twoich skarpetek? - zapytała Bella
-Nie. - odpowiedział chłopak
-Bo capią tak jakby coś w nich zdechło. - oznajmiła wybuchając śmiechem - ale kocham każdą tę śmierdzącą skarpete.
~×~
CZYTASZ
Milk /book two Sugar
FanfictionBella ma nowe hobby pieczenie ciast. Harry bardzo kocha dziewczynę i zrobi dla niej wszystko czyli pójdzie do sklepu po mleko. Dalszy ciąg przygód Belli i Harrego. _____________ Uszanuj mój pomysł i nie kopiuj. ~×~ Niestety musisz wiedzieć o co c...