185

1.3K 72 0
                                    

Harry sprzątał razem z swoją siostrą cały dom, od strychu przez pierwsze piętro do piwnicy z alkoholami. Wymieniali między sobą tylko pojedyncze zdania ewentualnie obelgi wymierzone w drugiego lub rozkazy. Harrego trochę to denerwowało, że własna siostra ma go gdzieś jednak nie potrafił znaleźć odpowiedniego tematu do rozmowy.
Gemma kochała brata ponad życie. Uwielbiała ich kłótnie o byle co, wspólnie przygotowywane obiady i to, że mogła być świadkiem tego, jak jej brat dorasta.
-Zmieniłeś się. - rzuciła po chwili
-Jak? - zapytał nie przerywając mycia podłogi
-Na lepsze. Nie mam zielonego pojęcia co Bella tobie zrobiła, ale kocham ją za to. - odpowiedziała
-A co się we mnie zmieniło?-kontynuował dalej
-Nie jesteś już takim dupkiem jak przy Maggie, pomagasz w domu, przepraszasz za swoje zachowanie i nie narzekasz. - odparła Gemma czyszcząc dywan
-Naprawdę byłem dupkiem? - zapytał ponownie Harry
-Kocham Cię, ale niestety byłeś. Teraz mama jeszcze bardziej kocha Belle. Nie dość, że już na początku waszej znajomości Cię zmieniła, to teraz jesteś przykładem dobrego męża. - odparła całując brata w czoło - ale teraz do roboty młody, bo nie zdąrzymy.
-Gemma?
-Tak cioto? - zapytała
-Kocham Cię ty wiedźmo. - odpowiedział
Dziewczyna posłała mu uśmiech i wróciła do pracy ciesząc się, że ich relacje znowu są normalne. Harry wziął przykład z starszej siostry, wrócił do sprzątania nucąc pod nosem piosenkę.
~×~

Milk /book two SugarOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz