Nowe ploteczki

839 40 5
                                    

Pov. Eliku

Zdążyliśmy dojechać do obszernego budynku, nie dość, że wysoki to szeroki. Można tak w ogóle opisywać budynki? Nieważne.

- Co to za firma?- zapytałam wychodząc równo z nim z samochodu.

- To moja firma.- ogłosił.

To naprawdę wiele mi mówi, jak ja zaledwie znam jego imię i nazwisko to na pewno wiem co on ma za firmę. 

- No tak, głupie pytanie.- powiedziałam z ironią.

W ciszy weszliśmy do budynku i po niedługim czasie znaleźliśmy się w pomieszczeniu wypełnionym ludźmi. Normalnie każdy chodził jak w zegarku, wyścig szczurów.

- Pan Kim przyszedł.- rozszedł się szmer i nastała cisza.

- Proszę mi przygotować wszystkie raporty z dzisiejszego dnia.- powiedział i zaczął iść.

Stałam w miejscu i przyglądałam się każdemu z osobna, nie mam zamiaru skończyć tak jak oni. Ledwie żywi, jedyne podtrzymanie na życiu to mocna kawa, albo jakiś energetyk.

- Zamierzasz tak stać?- upomniał mnie.

- Tak.-powiedziałam niemiło, co zwróciło uwagę paru osób.

No od razu zaczęli plotkować, praktycznie nic nie było słychać. Szkoda bo lubię obgadywać ludzi. Nowe ploteczki rozświetlają mi życie.

Pokierowałam się za Kimem, stał w wejściu do jakiegoś pomieszczenia i czekał na mnie.

Z naprzeciwka zaczął iść jakiś mężczyzna, nie dość że cholernie przystojny to wyglądał jakbym go gdzieś już widziała. Może nie, ale kojarzę jego oczy. 

Zagapiłam się na nieznajomego i prawie wywaliłam się na dwóch stopniach, które prowadziły do pomieszczenia.

- Co to było?- przytrzymał mnie Taehyung.- znasz go?

Poprawiłam się i weszłam do środka siadając od razu przy wielkim stole.

- Pozwoliłem ci usiąść?- upominał mnie sam siadając.

Czy ten człowiek jest normalny, czego nie miałabym usiąść skoro po to są chyba te krzesła obok stołu, przecież nie będę stać jak jakiś tuman.

- Kim ty jesteś żeby mi mówić co mam robić?- założyłam nogę na nogę.

- Panie Kim.- pojawił się ponownie przystojniak.- raporty.

Z niewielkim uśmiechem przyglądałam się mu.

- Hej.- zwróciłam na siebie uwagę.- jestem Eliku, będziemy razem pracować. Miło mi cię poznać.

Zaczesałam kosmyki włosów za uszy.

- Pospiesz resztę.- przerwał Tae.- możesz odejść.

Mężczyzna puścił mi oczko a następnie lekko skinając głową wyszedł.

- Będziemy razem pracować, miło mi.- zaczął mnie przedrzeźniać.

Z mordem w wzroku popatrzyłam na tego kaszojada, pewnie zazdrości tamtemu urody i dlatego jest taki cięty.

- Nie zesraj się sztywniaku.- przewróciłam oczami.

- Kang wejdź.- popatrzył na kogoś za mną.

Taka właśnie z nim rozmowa, jak nie ma konkretnej riposty to nagle zmienia temat albo totalnie go urywa.

- Przepraszam, że przeszkodziłam.- powiedziała niepewnie kobieta kładąc masę papierów.

Bez słowa wyszła jak poparzona. A sam Kim zaczął coś tam stukać w swojego laptopa, ignorując fakt, że specjalnie mnie tutaj przywiózł i upierał się, że ma dla mnie prace.

- Co ja mam robić?- kopnęłam go pod stołem.

- Ty jesteś jakaś obłąkana.- zasyczał łapiąc się za nogę.- tam pod oknem masz niszczarkę, pozbądź się tamtych- wskazał na kilka kartonów.- tamtych wszystkich papierów.

Jak ja mam zarabiać w taki sposób, to najpewniej wyląduję pod mostem. Ale może moja praca jeszcze się rozpędzi.

- Tamten przystojniak to jakiś model?- zapytałam Kima.

- Nie.- powiedział szorstko.- nie wygląda jak model.

Prychnęłam na jego słowa, on chyba nie widział nigdy modela, skoro tak mówi.

- Masz coś do powiedzenia?- zastukał długopisem w biurko.

- Może i nie jest modelem, ale na pewno jest przystojniejszy od ciebie.- uruchomiłam niszczarkę.- jemu bliżej do modela niż tobie.

Widać było, że uraziło to jego ego, bo aż się wyprostował i napiął jak jakiś paw, poprawiając się na siedzeniu.

No cóż, każdy ma swoje gusta. A Taehyung strasznie traci przez swoje zachowanie.

Nie wszystkie dobre cechy można mieć, no nie licząc mnie. Mnie się już nie da ulepszyć.

Ideał to moje drugie imię, za to trzecie to skromność.

☠🤍☠🤍

Czyżbym tutaj miała jakieś zodiakary/zodiakarzy?

~szuginista~

Be careful ~Kim Taehyung~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz