Pov. Eliku
Tak się okazało, że nieznajomy z samolotu został moim chłopakiem, oczywiście nie od razu.
Zaczęłam studiować ekonomię, ten niedługi okres w pracy mojego byłego wciągnął mnie w papiery. Dlatego właśnie siedzę w sali pełnej ludzi.
- Wiesz kto ma być na wykładach?- usłyszałam szepty.
- Tak, będzie Wonjin.- pisknęła.
Ham Wonjin mój największy wróg, najchętniej zepchnęłabym go z dachu. Całe półrocze z nim rywalizuję o najwyższe miejsce w testach, ale raz mi wychodzi a czasem nie.
- Witam moją cudowną koleżankę.- przysiadł się do mnie.
Oczywiście nienaganny strój i fryzura, do tego elegancka postawa i uśmiech niczym z reklamy pasty do zębów.
- Żegnaj.- przewróciłam oczami, odpisując swojemu chłopakowi.
- Pozwolisz.- zabrał moją własność.
Wykłady się rozpoczęły, a on odwala coś takiego. Wystawiłam do niego dłoń, żeby oddał mi mój telefon jednak on złączył nasze dłonie wysyłając mi w powietrzu buziaka.
- Oddawaj mi telefon.- szepnęłam, nie chciałam przeszkadzać.
Oczywiście wydarłam swoją dłoń i trzepnęłam go w ramię, jednak on tylko się uśmiechał i włożył komórkę w tylną kieszeń spodni.
No to są kurwa jakieś żarty.
-Twój kochaś poczeka sobie chwilę, są rzeczy ważniejsze niżeli on.- wzruszył ramionami.
Już cholera z Myungjunem, tu chodzi o moją prywatę.
- Nie denerwuj mnie.- kopnęłam go w piszczel, na co on się lekko pochylił, jednak nie udało mi się wyciągnąć telefonu.
Aż się spociłam z tego wszystkiego.
- Daj mi buzi to ci go oddam.- puścił mi oczko.
Chyba jednak pozbędę się na zawsze swojego telefonu, ale bez niego to jak bez ręki, więc tak łatwo nie będzie.
- Masz trzy sekundy żeby mi go oddać.- powiedziałam poważnie.
Oczywiście zostałam wyśmiana, a on sam zaczął sobie naliczać czas.
- Trzy.- podniósł się równo ze mną, robiąc na całej sali hałas.- i co zrobisz Choi?
Chyba go zabiję, chciałam się zbliżyć, żeby mu przyłożyć, jednak on zwinnie przerzucił mnie przez swoje ramię i zaczął gdzieś iść.
- Puszczaj mnie zboczeńcu pierdolony.- wrzasnęłam uderzając go po dolnej części pleców.
Widziałam zadziwioną minę wykładowcy, który z zaniepokojeniem patrzył na kogoś, kto zajmował jego miejsce.
- Bardzo ciekawie pan opowiada jednak muszę coś zrobić.- powiedział Ham.- panie Kim.
Wychyliłam się bardziej i wylądowałam na ziemi, obijając przy tym kolana, a moja twarz prawie spotkała się z podłogą.
- W porządku?- poczułam na swoim ramieniu silną dłoń.
Przeszły mnie ciarki zimna, a ja niepewnie podniosłam wzrok, który zaraz zetknął się z osobą.
Kim Taehyung.
- W porządku.- odsunęłam się od niego.
Szybko się podniosłam i stanęłam obok Wonjina, złapałam wręcz szarpnęłam go za ramię.
- Na pewno?- przyglądał mi się uważnie.
Minęło trochę czasu od naszego ostatniego spotkania.
- Nawet jeśli coś by się stało, to zajmę się tą księżniczką.- wtrącił się Ham kładąc swoją dłoń na moim ramieniu.
- Nie ciebie się pytam.- zwrócił się do niego niemiło.- Eliku...
Powiedział to tak melodyjnie jak kiedyś, ale nie działa to już tak na mnie jak kiedyś.
- Tak, wszystko dobrze Panie Kim.- pokiwałam głową.
- Eliku.- zaczął.- możemy porozmawiać po wykładzie?
Chciałam już zaprzeczyć, jednak obok naszej dwójki pojawił się prawdziwy wykładowca, który wyglądał jakby chciał mnie i Hama wykopać za okno.
- Macie zostać po wykładach.- obydwoje, mamy do omówienia wasze zachowanie, a teraz wracajcie na swoje miejsce.
Już nie patrząc na Tae poszłam z podkulonym ogonem na swoje miejsce, ale przynajmniej odzyskałam telefon.
Coś za coś.
🤍☠🤍☠
Macie crusha w szkole/klasie?
~szuginista~
CZYTASZ
Be careful ~Kim Taehyung~
Fiksi Penggemaropowieść o dwojga ludzi z wierzchu totalnie różnych, jednak w środku zmagającymi się z podobnymi problemami. Jaka jest kluczowa różnica między nimi? On ma dużo pieniędzy, za to ona specjalnie wyjechała żeby je zarobić. Jak to się potoczy? sami zobac...