Peter:
Ej Ned zgadnij co
Znowu mnie postrzelili i się wykrwawiam
Mam nadzieje ze podałeś mi dobry numer
bo nie chce nikogo wystraszyćNed..?
Nieznany:
Zły numer, dzieciaku.
Chwila jak to się wykrwawiasz? Idź do szpitala.
Peter:
O proszę wybaczyć
Nie potrzebuje iść do szpitala proszę się
nie martwić, do domu już wracamNieznany:
Dzieciaku zostałeś postrzelony wiec
lepiej będzie jak znajdziesz się w szpitaluZostań tam gdzie jesteś, zaraz cię namierzę
i wezwę do ciebie karetkęPeter:
Powodzenia Panu życzę :)
Westchnąłem cicho lekko zirytowany tym, że zapisałem sobie zły numer. Teraz jakiś gościu wie o tym co miało trafić tylko do Neda.
Z lekkim bólem na boku zacząłem bujać się w stronę domu. Mam tylko nadzieje, że nie pogorszę sobie rany przez to bujanie.
Już po kilku minutach wszedłem przez okno do swojego pokoju. Powolnymi ruchami ściągnąłem z siebie strój i rzuciłem go gdzieś na bok. Później się nim zajmę. Podszedłem do biurka i wyciągnąłem z szuflady waciki i jakiś wielki plaster. Zacząłem powoli przemywać ranę, żeby już po chwili przykleić na nia plaster. Niby miałem przyspieszona regenerację, ale z tymi ranami nigdy nie wiadomo.
Nieznany:
Dzieciaku czemu nie mogę cię namierzyć
Mów co zrobiłeś i powiedz proszę ze udałeś
się do szpitalaPeter:
Tajemnica zawodowa proszę Pana :)
Jestem już w domu niewyuczony hackerze
I nie jestem dzieciakiem, staruchu
Nazwa kontaktu została zmieniona na Niewyuczony hacker
Niewyuczony hacker:
Jesteś strasznie nieodpowiedzialny, dzieciaku
I chce wiedzieć jakim cudem nie mogę cię namierzyć
I jakim cudem udało ci się wysłać do mnie wiadomość
Peter:
Mówiłem już, ze tajemnica zawodowa staruszku
Niewyuczony hacker:
Dzieciaku
Peter:
No dobra
Jestem po prostu mądrzejszy od Starka
—
Próbuje swoje siły w napisaniu czegoś i nie skończeniu tego po pierwszym rozdziale XDNo więc będę się starała nie robić tak żeby to wyglądało jak inne tego typu opowiadania, ale na sto procent mi to nie wyjdzie, bo wszędzie jest ten sam schemat XD No i Peter będzie miał troszku wyjebane ego.
CZYTASZ
Zły numer dzieciaku
Fanfictionopowiadanie jak każde inne o tej tematyce co nie peter po prostu źle przepisuje numer i trafia na obca mu osobę której już na samym początku powiedział za dużo may tutaj (prawdopodobnie) nie umrze no i Peter ma troszkę wyjebane ego