Peter:
Nie uwierzycie co odkryłem
W sensie to tylko domysły, bo na 90%
nie jest to możliweNiewyuczony hacker:
Słuchamy cię uważnie
Peter:
Staruszek Steve
Tak naprawdę jest Kapitanem
Czyli to oznacza, że reszta z was tez jest
AvengersCzyli zaokrąglając:
Od początku pisze z Avengers
Legolas:
Dosłownie, nawet ja nie mam aż
takiej wyobraziNiewyuczony hacker:
Dzieciaku...
Czarodziej:
Aha, no tak
Pani Pająk:
Nie wiem jak mogłeś tak pomyśleć
Pan Metalowa Ręka:
Szokujące odkrycie, a jednak nieprawdziwe
Staruszek od języka:
No właśnie. Twoje domysły są złe.
Pani Pająk:
Ty się lepiej przymknij, Steve
Staruszek od języka:
Zero szacunku do starszych
Peter:
Kate miała racje, że nagle się
rozglądajcie jak wspomnę o tym, że
jesteście AvengersTak w ogóle to wiem, że Avengers pewnie
by nie mieli czasu na postacie z nastolatkiem
wiec uspokójcie się, bo któreś z was zaraz
na zawał tutaj padnieLegolas:
Koniec z niedzielnymi obiadkami, Kate.
Niewyuczony hacker:
Masz zakaz wstępu do mojego biura.
Kate:
Nie kazałam mu tego robić...
Peter:
No dokładnie...
W sumie zawsze panikowaliście
wiec w sumie można było się domyślić, że
teraz tez tak będzieNiewyuczony hacker:
Oboje macie zakaz wstępu do mojego biura.
CZYTASZ
Zły numer dzieciaku
Fanfictionopowiadanie jak każde inne o tej tematyce co nie peter po prostu źle przepisuje numer i trafia na obca mu osobę której już na samym początku powiedział za dużo may tutaj (prawdopodobnie) nie umrze no i Peter ma troszkę wyjebane ego