20

941 52 12
                                    

Mógłbym skoczyć, ale to by mi w niczym nie pomogło. Wypuściłem pajęczynę z dłoni i odwróciłem się w stronę drzwi. Łatwo było dostrzec, że w ciągu tej chwili osoba, która otworzyła drzwi, zdążyła wejść do środka i je zamknąć.

- Peter? - zobaczyłem przed sobą Kapitana. - Jesteś Spider-manem.

- Nie sądzę, żeby to było pytanie - przechyliłem głowę.

- Nie jest nim - Steve pokręcił głowa. - Stark się zmartwił, że wziąłeś jego słowa na poważnie z tym zaskakiwaniem z okna i kazał mi przyjść zobaczyć co robisz.

To by wyjaśniało, dlaczego pojawił się w moim pokoju.

- Nie mogę uwierzyć w to, że jesteś Spider-manem - Kapitan znowu pokręcił głowa.

- Spodziewałeś się kogoś innego? - zaskoczyłem z ramy okna.

- Nie spodziewałem się w ogóle poznać twojej tożsamości w najbliższym czasie - powiedział i złapał za klamkę. - Powiem Tony'emu, że Friday musiała coś pomylić i wcale nie wyskakujesz przez okno. Twój sekret będzie ze mną bezpieczny.

- Dziękuje - uśmiechnąłem się do niego chociaż, że nie mógł zobaczyć tego uśmiechu.

- Na twoim miejscu, poszperałbym trochę i znalazłbym jakoś dostęp do Friday i usunął jej połowiczna kontrole z twojego pokoju - Steve wzruszył lekko ramionami. - Tak tylko wspominam, nie żeby coś.

Otworzyłem dosyć szeroko oczy na jego słowa, a ten posłał mi tylko lekki uśmiech i wyszedł z mojego pokoju. Co tu się właśnie stało? Ktoś chyba podmienił Kapitanów albo zły brat bliźniak Kapitana pojawił się znikąd.

Japierdole.

- Karen, wiesz co robić - mruknąłem i znowu wskoczyłem na okno.

Mógłbym wyskoczyć i zacząć patrolować miasto, ale nie chciałem dzisiaj już ryzykować. Popatrzę po prostu przez okno, a jak zacznie się dziać coś poważnego to wtedy zaryzykuje.

Wyciągnąłem telefon z kieszeni i wszedłem na grupkę ze staruszkami.

Peter:

Myślicie, że Kapitan mógłby
mieć złego brata bliźniaka?

Niewyuczony hacker:

Nie sądzę, żeby to było możliwe

Chociaż jakby dłużej się zastanowić
to czemu by nie

Staruszek od języka:

Skąd ci to przyszło do głowy?

Peter:

Wyobraźcie sobie jakby Kapitan miał
złego brata bliźniaka i ten by mógł
zniszczyć wizerunek Kapitana poprzez
robienie różnych rzeczy

Rozumienie, co nie?

Kate:

Omg, jak Steve przestanie zwracać
uwagę na przekleństwa to wiecie co robić

Peter:

A co, jeśli zły brat bliźniak Kapitana jest
teraz na tej grupie i to dlatego mamy
Staruszka od języka, bo ten zły brat bliźniak
chce się upodobnić do Kapitana i nas zmylić

Widzieliście kiedyś Staruszka na żywo???

Czarodziej:

Nie

Zły numer dzieciakuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz