21 - Żal po stracie

58 5 3
                                    

??? Pov:
Po tym jak Levi został wyprowadzony za drzwi czterooka sprawdzała twój stan. Gdy badała ciebie nagle zdała sobie sprawę, że jesteś w ciąży. Po badaniu wyszła do Leviego i oznajmiła mu, że z tobą wszystko dobrze tylko tyle, że poprostu śpisz z przemęczenia ale nic mu nie powiedziała o ciąży bo chciała najpierw tobie to przekazać.

Następnego dnia obudziłaś się, rozglądałaś się gdy nagle napotkałaś Hanji, która jak ciebie tylko zobaczyła już przytomną od razu do ciebie podeszła.

- Jak się czujesz? - spytała okularnica.

- Dobrze tylko strasznie mi nie dobrze - odpowiedziałaś jej a ta momentalnie spojrzała w podłogę.

- Wiedziałaś o tym, że jesteś w ciąży? - spytała nagle. Ciebie momentalnie zatkało.

- nic nie wiedziałam..

- To teraz już wiesz. Jak będziesz chciała to będę mogła pogadać z Edwinem w sprawie zwolnienia ciebie z treningów.

Po usłyszeniu imienia twojego ojca w twoich oczach pojawiły się momentalnie łzy. Hanji patrzyła na ciebie ze zdziwieniem na twarzy.

- Właśnie a gdzie Erwin? Nie dojechał tutaj, Levi po ciebie pojechał i wrócił ale Erwina brak. - odezwała się ponownie. Ty przez to zaczęłaś mocniej płakać.

- On nie żyje! Został zjedzony przez Tytana! - nie umiałaś uspokoić swoich emocji więc krzyczałaś.

- C-co?!...

~~~

Przez to, że jesteś w ciąży Hanji postanowiła abyś jechała w wozie medycznym wraz z medykami. Oczywiście Levi cały czas się dopytywał dlaczego, jeżeli ty jesteś w dobrym stanie to z jakiej racji masz jechać w wozie. Czterooka jedyne co odpowiedziała to, że nie chce aby coś mi się stało jeżeli masz jakieś urazy wewnętrze a ona ich nie znalazła.

Droga do murów zajęła wam jakieś 2 godziny. Gdy tylko przekroczyliście mury było słychać zdziwienie ludzi gdy nie zauważyli Erwina. W korpusie znaleźliście się jakaś 1 godzinę po wiezdzie do murów.
Po tym jak medycy zatrzymali wóz ty od razu pobiegłaś do środka do łazienki. Levi patrzył przez chwilę na zaistniałą sytuację. Po tym jak odstawił konia do odpowiedniego boksu poszedł ciebie poszukać.

T/i pov:
Jak tylko znalazłam się w łazience w pokoju od razu zaczęłam wymiotować. Gdy tylko wymioty ustały opłukałam usta wodą i wyszłam z łazienki. Po wejściu do pokoju od razu zastałam stojącego na środku pokoju Levia. Ten jak mnie zobaczył od razu podszedł do mnie, złapał za brodę i lekko odchylil moją głowę abym spojrzała na niego.

- Co się stało, że tak szybko pobiegłaś do łazienki? - spytał. W jego głosie chyba słyszałam ciutke niepokoju.

- lepiej usiądźmy, to może być bardzo szokująca dla ciebie wiadomość. - wyjaśniłam.

Razem usiedliśmy na kanapie, Levi trzymał mnie za rękę i przez cały czas nie spuszczał ze mnie wzroku. Ja jedyne co teraz robiłam to wpatrywałam się w podłogę. Naprawdę? Nic ciekawszego sobie nie mogłam wybrać tylko akurat podłoge?

- w takim razie słucham. Oco chodzi? - spytał ponownie. Zaczynając tym samym rozmowę.

- jestem... - zaczęłam ale nie umiałam dokończyć.

- jesteś co?

- jestem w ciąży... - odpowiedziałam mu w tym samym czasie podnosząc wzrok z podłogi i kierując na niego.

- Naprawdę?! To wspaniale!

- Myślałam, że nie będziesz zadowolony z tego

- T/zi to jest wspaniała wiadomość jaką kiedykolwiek słyszałem.

Pozostało tylko wspomnienieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz