𝗢𝗡𝗘

3.1K 88 87
                                    

Nowy nauczyciel angielskiego brzmi naprawdę dobrze i zachęcająco, czyż nie?

Szczególnie, kiedy każda laska z twojej klasy mówi o tym, jakim to ma być przystojnym, a zarazem uroczym i umięśnionym blondynem.
A jeszcze bardziej szczególnie, najszczególniej, kiedy jesteś dyplomowanym gejem z pięcioma zaburzeniami psychicznymi.

Poznajcie Lee Felixa.
Zwykły, całkiem miły i przyjemny piegusek o czarnych włosach.
Na codzień bywa raczej zadowolony z życia i przeuroczy. Uwielbia się przytulać.

- Dobra, dobra. Albo kontynuujesz na faktach, albo oddajesz mi głos, Hyu. - Han skrzywił się niezrozumiale, rzucając telefon na kanapę. - Ah, Felix, Felix... - poklepał przyjaciela po plecach.

- No co?! Naśmiewacie się ze mnie, a on naprawdę może być niezły... - odparł piegaty chłopak, a Jisung przewrócił oczami.

- Mordo. Chlanie w szkole, wyzywanie dyrektorki prosto w twarz, wychodzenie przez okno z drugiego piętra w środku nocy, a teraz jeszcze romans z nauczycielem? - wtrącił się Hwang, zajadając chrupki serowe. - Nie mówię, że nie brzmi to dobrze.

- Nie podrzucaj pomysłów, idioto - odchrząknął Minho. - Felix sam by na to wpadł.

- W to nie wątpię... - mruknął wiewiórkowaty. - Ale No pomyślcie, co jeśli on rzeczywiście będzie super gorący? Umięśniony blondyn brzmi bardzo dobrze.

- Tak tak, wiem. Wal się - Felix wywrócił oczami, na co cała reszta parsknęła śmiechem.

- Cóż, Hannie. Nauczyciel angielskiego już zaklepany - Lino westchnął aktorsko. - W przeciwieństwie do mnie.

- Pewnie. Jednakże wolałbym jednak odklepać gorącego mężczyznę, niż do końca życia męczyć się z idiotycznym chłopcem - odparł Jisung mimo wszystko uśmiechając się pod nosem.

- Dobra, gołąbeczki. Mamy teraz ważniejsze sprawy - prychnął Hyunjin. - Akcja pod tytułem: „nauczyciel angielskiego". Jakieś pomysły?

- Może niech Felix na samym wejściu pokaże mu cycki?

- Nie, za słabe.

- Wypraszam sobie, proszę nie hejtować moich kokosów!

- A może ten blondynek jednak woli dupę?

- Gorzej, jak woli w dupę. Odpada.

- To niby co? Mam odjebać totalny przypał, żeby musiał się przede mną rozebrać? - fuknął najmłodszy będący podirytowany ciągłym narzekaniem swoich towarzyszy.

Jak się okazało - strzelił w dziesiątkę.
Każdy spojrzał na siebie, kiwając głową i mrucząc coś pod nosem.
Ah, Felix. Sam się udupiłeś.


witam w nowej książce!
Ostatnio piszę jakieś same zamulacze, przez co właśnie ten pomysł wpadł mi do głowy.
Coś na jakieś rozchmurzenie, poprawienie humoru, czy chociażby wywołanie na waszych ustach maleńkiego uśmiechu.
Cała idea tego dzieła jest całkiem spontaniczna, randomowa i bardzo szybko wykonana. Mimo wszystko, mam nadzieję, że wam się spodoba ❤️😋

𝗗𝗔𝗗𝗗𝗬 𝗜𝗦𝗦𝗨𝗘𝗦Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz