Akcja "Reanimacja", patowa sytuacja, pomysłowość, emocjonalność, cud i wypadek

118 6 4
                                    

Ratownicy dostali wezwanie do starszego mężczyzny, który zgłasza bardzo silny ból w klatce piersiowej oraz podejrzenie zawału. W trakcie drogi na miejsce Wiktor, po ostatniej poważnej wpadce Martyny przepytuje ją z wszystkich procedur dotyczących zdarzenia
W: Martyna?
M: Tak?
W: Mamy wyjazd. Mężczyzna zgłasza silny ból w klatce piersiowej. Podał objawy. Przeczytaj i powiedz co o tym sądzisz
M: "Ból w klatce promieniujący do lewej ręki" To może być zawał
W: Podaj kliniczne objawy zawału
Kobieta odpowiada pewnie siebie widząc, że Wiktor chce ją sprawdzić:
M: Ból w klatce nie do wytrzymania nie związany w ogóle z ruchem pacjenta, wewnętrzny niepokój, ból promieniujący do lewej ręki żuchwy i pleców, często pacjent może być zalany potem i mieć problemy z oddychaniem
W: Bardzo dobrze, a co jeżeli saturacja, czyli poziom tlenu w organizmie spadnie poniżej 80?
M: Wtedy nie słychać żadnych trzeszczeń w organizmie, tylko opór ponad dużymi naczyniami
W: A jak jest ciśnienie poniżej 100 i duży wysiłek oddechowy?
M: To zapewne może być zatorowość płucna
W: No, jestem pod dużym wrażeniem jaka pokaźna i fachowa wiedza medyczna...
P: To chyba naszą Martynkę można uznać, że się zrehabilitowała szefie prawda ?
W: No bylo całkiem nieźle przyznaje
P: Ja myślę że wręcz cudownie panie doktorze ...
W: No już, Piotr skup się na kierowaniu
P: Zawsze jestem skupiony Wiktor
W: Musimy jechać jak najszybciej, sytuacja jest poważna bo facet stracił przytomność w trakcie rozmowy telefonicznej
Załoga pogotowia dociera na miejsce, jednak od razu trafiają w patową sytuację. Dobijają się wszelkimi siłami do mieszkania, ale nikt nie otwiera
P: Jeja cholera jasna co się dzieje!
W: Pewnie facet stracił już przytomność przecież i nie otworzy! Kurde przecież to był starszy schorowany człowiek, każda minuta może się liczyć!
P: Dzwonimy po straż i wyważamy?
W: Możesz, ale wątpię zanim przyjadą on nam zejdzie! Tym bardziej jak się dobrze przysłucham to słyszę jak harczy!
P: No ale sami nie wyważymy tych drzwi, to najnowocześniejsze firmy Doormex, ultra wytrzymałe antywłamaniowe!
M: Zaraz zaraz, Doormex tak?
P: Dokładnie
M: Dajcie mi chłopaki chwilę
Kobieta wyjmuje z swojego ucha kolczyk i w ciągu jednej chwili otwiera zamek wrzucając go w niego
P: Jeja, jak Ci się to udało?
M: Mój ojciec zawsze kupował drzwi tej firmy i pokazywał jak sobie tak nimi poradzić gdy zagubi mi się klucz
P: Świetnie!
W: Dobra, potem będziemy pić szampana. Działamy!
Ratownicy wchodzą do mieszkania, gdzie leży nieprzytomny mężczyzna na podłodze. Wiktor bardzo szybko rozpoznaje u niego migotanie komór i ekipa czym prędzej przystępuje do akcji reanimacyjnej
M: Boże człowieku, co jest z tobą obudź się!
Kobieta sprawia wrażenie jakby zaraz miała się rozryczeć. Niepotrzebnie ponoszą ją emocje
W: Martyna uspokój się. Mamy NZK- Nagłe Zatrzymanie Krążenia. Piotr bierz się za masowanie
Strzelecki szybko przystępuje do masażu
P: 28, 9, 30
W: Ładuje do 200, strzał!
Lekarz strzela z defibrylatora
W: Masuj. Martyna podłącz wentyl
Kobieta starając się z trudem opanować nawał emocji, który zdecydowanie ją niepotrzebnie opanował wykonuje czynności zlecane przez Banacha. Pomimo wykonywania naprzemiennie, dłużo dłużej niz się powinno defibrylacji i masażu serca, niestety nie było widać żadnego efektu
P: Jak jest szefie?
W: Migotanie na monitorze. Masuj
M: Błagam pana niech pan nie umiera! Życie jest przecież takim cudem..., jest takie krótkie i wspaniałe
W: Martyna mówię uspokój się. Odsuń się, strzelam
Mimo że początkowo się wydawało, że ukazana emocjonalność Martyny będzie tylko przeszkadzać w całej akcji, nagle serce mężczyzny, jakby na jej prośbę zaczęło pracować prawidłowo
W: Mamy go!
P: Wypłakałaś to chyba..
W: Bardzo śmieszne Piotr, zabieramy go. A ty Martyna wezwij policję by przypilnowała mieszkania, dasz radę to zrobić?
M: Tak szefie
Po wezwaniu policji przez Kubicką ratownicy zabierają starszego mężczyznę do karetki i jadą z nim bardzo szybko do szpitala. Kobiecie wyraźnie było wstyd za to jak się zachowywała podczas reanimacji
P: No Martyna muszę Ci się przyznać, że spisałaś się dzisiaj aż 3-krtonie, łał. Żaden z nas nigdy aż tyle razy się nie wykazał w ciągu jednego dnia
W: Daj spokój Piotr, Martyna jak się czujesz?
M: Dobrze doktorze
W: Rzeczywiście chyba musisz przemyśleć czy to jest zawód dla ciebie, ratownik nie może sobie pozwolić podczas pracy na takie zachowanie
P: I pomyśleć, że wcześniej byłaś członkinią groźnego gangu krzywdzącą innych bez skrupułów dla własnych korzyści...
W: Piotr...
M: Wiem przepraszam, ale wczoraj umarła mi babcia i dlatego tak jakoś dzisiaj...
W: Rozumiem Cię Martyna ale i tak...
M: Piotr, uważaj!...
Nagle w karetkę pogotowia wjeżdża bardzo rozpędzone auto...

Akcja SercaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz