Opłakane skutki zbytniego szaleństwa

77 2 2
                                    

Laura poznała na portalu randkowym Krystiana. Mężczyzna od początku wydawał jej się niezwykle ekscentrycznym i specyficznym człowiekiem za sprawą chociażby elementu wpisu na jego profilu, który ją mocno zaintrygował, mówiącego o tym, że lubi on w związku jak mężczyzna i kobieta pełnią rolę- "Władca-poddany". Kobieta miała się przekonać co miał na myśli w dosłownym tego słowa znaczeniu. Po romantycznej, wykwitnej kolacji, która upłynęła w naprawdę przyjemnej atmosferze para udała się do domu Krystiana, gdzie ten obiecał Laurze, że ta przeżyje mase niezapomnianych chwil. Bohaterka mocno zaniepokojna, jednak po tym jak stwierdziła, że "raz się żyje", zgodziła się pójść z mężczyzną. Kiedy weszli razem do jego sekretnego pokoju, który wyglądał jak jakaś sala tortur, kobieta wręcz oniemiała
Laura: O mój Boże. Pejcze, kajdanki, wibratory, dilda...cała masa. Jakiś domowy sex shop normalnie! Oszalałeś! Po co Ci to wszystko?
Krystian: Laurko, no co ty. Przecież pisałem na portalu, że jestem zwolennikiem tego jak w relacji ja jestem dominującym władcą a kobieta moją poddaną
L: Ale chyba nie posuwasz się do sadyzmu?
K: Jedynie do dominowania. To co spróbujesz poddać się z własnej woli by sprawić przyjemność?
L: Przyjemność?
K: Mam pewne zasady. Jeśli będziesz się do nich stosować nagrodzę Cię. Jeśli nie ukarze i storturuje
L: Storturujesz tymi wszystkimi narzędziami?
K: Dokładnie
L: A co ja mam z tego mieć? Ból, cierpienie i mękę?
K: Nie. Niezapomnianego mnie :)
L: Nie, nie chcę. Wypuść mnie stąd. Natychmiast!
Kobieta w duchu tak naprawdę pragnąc mocno takich fantazji, w pierwszej chwili z przerazenia chce opuścić mieszkanie mężczyzny. Jednak ten jej na to nie pozwala. Spycha ją na swoje łóżko, do którego ją przywiązuje
K: Zrobię z tobą co będę chciał. Tak myślałem, że będziesz tak się zachowywać. Przewidziałem wszystko. To w czyn jesteś zakneblowana to drążek teleskopowy. Z każdym ruchem będzie rozszerzał się coraz bardziej i bardziej i trzymał Cię coraz mocniej i mocniej
Choć kobietę pozornie bardzo przerażało, co robi mężczyzna, to w głębi duszy bardzo mocno ją to kręciło i myślała tylko:
L: O tak!
K: Tego chcesz?
L: Tak!
Mężczyzna zawiązuje kobiecie oczy. Bierze potem kieliszek mroźnego szampana. Ona zaczyna coraz głośniej jeczęc. Kiedy wylewa na nią kieliszek ta osiąga apogeum orgazmu. Potem kiedy ten ją odwraca i zaczyna mocno rżnąć zaczyna odczuwać go jeszcze mocniej. Następnie po ostrym seksie mężczyzna odwiązał kobietę z łóżka i nagą kajdankami przywiązał do szubienicy. Następnie uderzył ją pejczem mocno w pośladek
K: Bolało?
L: Nie..
K: No widzisz, strach siedzi w głowie..
Potem zaczął całować po całym ciele wykonując przy tym intensywnie palcówkę, kobieta odpływała w spełnienie największej rozkoszy. Następnie została ona uwolniona z kajdanek i jej ręce zostały obwiązane sznurem, przywiązane do ramy łóżka. Kobieta została posuwana mocno od tyłu przy jednoczesnym ciągnięciu za włosy. Wyła z bólu ale jednocześnie odczuwała przy tym ogromną przyjemność. Następnie została zabrana na taboret gdzie facet zaczął ją walić po jędrnym tyłku mocnym pejczem bez opamiętania
L: Boli mnie, nie chce, przestań!
K: Przeciwstawiasz mi się! Nie lubię tego bardzo...
L: Tak! Przestań !
K: Chyba musze Cię ukarać kolejnym klapsem i kolejnym...
L: O tak! Karz mnie! Nie przestawaj! Jestem taką niegrzeczną dziewczynką!
Mimo że kobiecie sprawiało to ogromny ból nie wiedzieć czemu, nie przestawała chcieć więcej i krzyczeć z rozkoszy tak ze mogło ją słyszeć całe miasto. Kiedy nagle straciła przytomność przestraszony i spanikowany mężczyzna czym prędzej wykonał telefon na pogotowie. Kiedy Wiktor, Martyna i Piotr po otrzymaniu zgłoszenia dotarli na miejsce początkowo czuli się dość niezręcznie, jednak wiedzieli, że jak przy każdym zgłoszeniu muszą zachować pełen profesjonalizm
Wiktor: Dzień dobry, Wiktor Banach lekarz pogotowia. Wzywał nas pan, co się stało?
K: Jeja, jak dobrze, że jesteście. Chodźće szybko ze mną, nie wiem co się dzieje. Nigdy żadna nie mdlała
W: Nie mdlała? Ale przy czym?
Kiedy ratownicy docierają z mężczyzną do jego sekretnego pokoju przeżywają szok
Piotr: Matko jedyna. Martyna zamknij oczy, to nie widok dla dzieci!
Martyna: He he bardzo zabawne
W: No właśnie Piotr, gdzie jest poszkodowana, proszę pokazać
K: Tutaj, panie doktorze
Ratownicy podchodzą do nieprzytomnej kobiety
W: Ale przecież ona jest cała poobijana! Co pan tutaj z nią wyczyniał?!
K: No trochę żeśmy się tak mocno zabawiali...
W: No widzę, że aż za bardzo. Trzeba czym prędzej zabrać ją do szpitala, dowiedzieć się co jest przyczyną utraty przytomności. Piotr, Martyna. Bierzcie na nosze i do karetki!
M, P: Tak jest szefie!
Po odwiezieniu kobiety do szpitala, która jak się okazało, doznała omdlenia na skutek zbyt dużych szaleńczych przeżytych doznań przyjemnych jak i bolesnych ratownicy wracają do stacji
P: No, no szefie. Tylko więcej takich przygodnych niezapomnianych interwencji prawda...
W: No jasne Piotr jak najbardziej...
M: No mówcie za siebie chyba...
P: Jasne, wiem że dla naszej małej słodziutkiej grzeczniutkiej Martynki to było zbyt drastyczne i traumatyczne przeżycie jak na kolejne. Ale cóż to jedna z tych prac, która jest jak pudełko czekoladek jak to mawiał Forest Gump. Nigdy nie wiadomo co się trafi. Ejjj, a widzieliście rozżaloną minę tej kobiety, że nie dostała więcej. Może za jakiś czas umówią się na kolejne szalone "figo fago"..
M: Piotr przestaniesz...!
P: No co! Pofantazjować nie można...
W: Jeżeli następnym razem znowu zachce im się "figo fago" to niech lepiej oczywiście uprawiają je ale z głową i rozsądniej tym razem bez naszego udziału w tym "greyowskim" show...

Akcja SercaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz