Poważne konsekwencje emocjonalnego postępowania, "numereczek" w kantorku i ciąża

58 3 1
                                    

Martyna na szczęście całkiem dobrze zaczęła sobie radzić przystępując do pracy po wyjściu ze szpitala i rekonwalescencji mając nietypowe "urządzonko" w krtani. Na szczęście zostało tak dobrze wmontowane w jej przełyk przez lekarzy, że trudno było nawet poznać, że coś tam w ogóle się znajduje. Pewnego dnia Piotr porwał kobietę do jednego z malutkich, ciemnych pomieszczeń w stacyjce i zaczął się do niej dobierać. Kobiecie sprawiało to niebywałą przyjemność
M: Hej, a nie powinineneś poprosić najpierw mnie o chodzenie ? :)
P: A co my kochaniutka w ogólniaku jesteśmy jeszcze? No dobrze, czy to może polece w jakimś że tak powiem "tuwimowskim" stylu: "Łokieć pięta placek z dynią, będziesz piękna moją dziewczyną"...
Kobieta nie może posiąść się ze śmiechu
M: Oj z ciebie taki poeta, może lepiej rób to co robisz teraz to Ci lepiej wychodzi :)
P: Tak uważasz?
M: Zdecydowanie:)
Nagle miłosne igraszki głównych bohaterów przerywa nagłe wparowanie do pomieszczenia doktora Artura Góry
Góra: O, widzę że świetnie umiecie zorganizować sobie dobrą zabawę po pracy...szkoda tylko że jeszcze w jej miejscu
Pare ogarnia duże zażenowanie
G: Piotrek, czym prędzej do mnie do gabinetu !
Strzelecki bardzo zaniepokojny jak zwykle, ale teraz wyjątkowo tym bardziej podniosłym tonem doktora Góry udaje się z nim do jego gabinetu, gdzie dowiedział się, że za sprawą szeregu nieodpowiedzialnych wywołanych pod wpływem emocji zachowań i dużą niesubirdynacje grozi mu zawieszenie albo nawet wyrzucenie z pracy ratownika za sprawą skargi, która została na niego złożona przez M.in starszego mężczyzne, który zaminował pole, po tym jak mężczyzna uciekł z miejsca udzielenia mu pomocy. Mężczyzna jest załamany oraz bardzo przerażony, co uważa Kubicka po jego wyjściu z gabinetu lekarza
M: Piotruś co się dzieje? Co Ci Góra powiedział
Mężczyzna opowiedział ukochanej szczegółowo całą rozmowę z lekarzem
M: Jeja masakra, ale przecież martwiłes się o czyjesz życie, o moje! Miałeś prawo działać pod wpływem emocji, tym bardziej że z tego co mówił Wiktor prosiłeś wtedy o zwolnienie żeby nie jechać na akcje, bo nie czułeś się najlepiej. Z resztą sam widział w jakim byłeś stanie wtedy
P: No niby masz rację, ale Góra mówił, że nie ma to dla nich żadnego znaczenia. Biorą pod uwagę to, że będąc wtedy na służbie dopuściłem tylu karygodnych niesubordynacji, że to spokojnie kwalifikuje mnie do bycia "spalonym" i skończonym w zawodzie ratownika. Z resztą tak naprawdę im się nie dziwię, sam nie spodziewałem się że moge tak łatwo ulec emocjom i tak postępować. A zawsze myślałem że jestem stworzony do tej pracy
M: Ależ oczywiście że jesteś! Tamtego dnia niejedna osoba zachowała by się 100 razy gorzej od ciebie! Jesteś urodzonym ratownikiem żeby pomagać innym, gwarantuje Ci to i nie pozwolę, żeby ktoś Ci to odebrał!
P: Naprawdę nie wiesz jak jestem Ci wdzięczny za takie mega wsparcie. Kocham Cię ❤
M: Ja ciebie też ❤
Kiedy para przytula się, dodając sobie wzajemnie otuchy nagle podbiega do nich podminowana Renata
R: O jaki miły widok. Część gołąbeczki
P: Cześć...Renata. Co tam?
R: Piotr musimy porozmawiać...na osobności
Mówiąc to bohaterka patrzy na Martynę wzrokiem pełnym nienawiści
P: Ale możesz mówić przy Martynie, ja nie mam przed nią żadnych tajemnic
R: Wolałabym jednak na osobności
P: Mów o co chodzi!
R: No dobrze, skoro tak, to jakby to ująć wprost: "Będziesz ojcem! "...

Akcja SercaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz