Rozdział31

302 16 11
                                    




Alicja

- Ty kretynie! Wysłałeś mu zdjęcie! - Gavin chwycił brata za koszulkę. O mało co nie cisnął nim o ścianę...

- Gaw!- krzyknęłam - Liam tu jest. Jeśli  musicie załatwić to w ten sposób, wyjdźcie stąd.

- Przepraszam. – spojrzał na mnie i maluszka w moich ramionach. - Nie mogę uwierzyć, że to zrobiłeś? Jesteś kompletnym kretynem! Wynoś się stąd. - puścił go. Thomas poprawił koszulkę.

- Musiałem wysłać mu to zdjęcie. Zagroził, że ci o wszystkim powie!

- O czym do cholery! - Gav był wściekły, z trudem panował nad sobą. - O czym miałem się nie dowiedzieć?

- Że, to ja powiedziałem mu, gdzie była Alicja. Kiedy jej szukał.

- Co? - powiedziałam bardziej do siebie nieźli do któregoś z nich. Posunął się do szantażu. Po co, jeśli mu na nas nie zależało? Miałam kompletny mętlik w głowie. Spojrzałam na synka w moich ramionach, wiedziałam jedno. Wracamy do domu. Czułam wielką pustkę w sercu. Do czego doprowadziły te wszystkie intrygi i kłamstwa.

- Ty mu powiedziałeś? Dlaczego?

- Nie wiem.

- Wynoś się stąd! Nie chce widzieć cię dłużej w tym domu. - ze złości uderzył pięścią w komodę. Mały się przestraszył i rozpłakał. - Przepraszam.

Kołysałam synka, by się uspokoił.  Jednocześnie popatrzyłam na Gava ze współczuciem. Najbliższa mu osoba, poniekąd go zdradziła.

- Gav.....

Zawołałam za nim, kiedy wychodził na taras, ale nie zareagował. Odpalił papierosa, zaciągnął się nim kilka razy. Zagasił go i wrócił do środka. 

- Alicja... - usiadł obok nas. - Wiedziałaś?- kiwnęłam lekko głową. - Dlaczego nic mi nie powiedziałaś?

- To już nie ma znaczenia. Kto, co powiedział. To twój brat, bez względu na wszystko. Mam do ciebie próbę.
Położyłam Liam na łóżku obok siebie. Serce krajało mi się, gdy na niego patrzyłam. Wielkie ciemne oczy były smutne.

- Co mogę dla ciebie zrobić? - Spojrzał  na Liam. Dotknął  jego raczki. Malutka piąstka zacisnąłem się na jego najmniejszym palcu.

Tyle dla nas zrobił. Poświęcił swój czas, ale nie miałam innego wyjścia. Musiałam wrócić do domu. Ja i Liam musieliśmy  zacząć na nowo nasze wspólne życie sami. Przynajmniej na razie. Potrzebowałam spokoju i przestrzeni, by przemyśleć sobie to wszystko.

- Wracamy do Polski. Mógłbyś?

- Co wracacie! - przerwał mi. Wstał z łóżka. Przeczesał kruczo czarne włosy do tyłu. - Czy to przez Thomasa? Jeśli tak wyprowadzi się stąd! Nie chce go tu widzieć.

- To, co zrobił, było podłe, ale to nie przez niego musimy wrócić.

- Przez tego dupka? Wiesz, że tu nic wam nie grozi. Ze mną...

- Gav. Twoje życie jest tu. Dobrze wiesz, że prędzej, czy później chciałabym wrócić do Polski. Tak będzie lepiej..

- Dla kogo lepiej? - Zacisnął dłonie na poręczy łóżka. Był mną  rozczarowany.

- Dla nas wszystkich. Tam jest mój dom, tu twój.

- To może być wasz dom. - kucnął przy mnie. - Możecie tu zostać, ile chcesz. Ze mną.

- Wiem, dziękuję. - próbowałam zapanować nad drżącą brodą. - Powinieneś, zająć się własnym życiem. - położyłam dłonie na jego barkach.  - Nie mogę siedzieć ci ciągle na głowie. Jesteś dobrym facetem, ale..

Alicja w Krainie Samotności. Tom II z serii Szukając szczęścia. ZAKOŃCZONE❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz