-Tak chodźmy trzeba poszukać jakiejś niepogryzionej piłki przez Gregory'ego- zaśmiałam się a El wraz ze mną. I poszłyśmy do domu po 15 minutach byłyśmy w domu. Zjadłyśmy pizze i szukałyśmy jakiejś piłki. Piłek miałyśmy z 15 ale wszystkie były pogryzione przez Gregory'ego oprócz jednej tej którą się najlepiej odbija. Obejrzałyśmy 2 odcinki Stranger Things dopiero zaczynałyśmy ten serial i jesteśmy na 4 odcinku pierwszego sezonu. była 23 późno ale poszłyśmy na boisko. Na miejscu są lampy więc będzie jasno. Po przyjściu na miejsce było tam dwóch chłopaków grali w koszykówkę. Weszłyśmy z El na boisko i zaczęłyśmy grać na razie nie na punkty po 15 minutach zaczęła się gra na początku wygrywałam ja później El.
-Wygram to zobaczysz Y/n!
-Chyba w twoich snach!
-O co się zakładamy?
-O to kto będzie chodził przez tydzień z Gregorym
-No dobra zaczynaj
Ja zaczęłam, szłyśmy łeb w łeb ja zdobyłam punkt ale Elena nie była mi dłużna i też dobyła aż doszłyśmy do 24. Walka była zacięta nikt nie dawał za wygraną. Tamci chłopacy też cały czas grali. Akurat usiedli i piłka uderzyła jednego z nich. Chłopaka o zielonych oczach i włosach koloru brudny blond był w czarnej bluzie z uśmiechem. Jego przyjaciel miał białą bluzę z czerwonym napisem Sapnap.
-Em... Cześć przepraszam za to przyjaciółka za mocno odbiła piłkę- cztery ostatnie słowa mówiłam tak głośno żeby usłyszała co mówię. Chłopak się uśmiechną.
-Nic się niestało zdarza się. Bardzo dobrze grasz w siatkówkę trenujesz może.
-Niee gram z El codziennie i jakoś tak wyszło dziękuję. A tak poza tym jestem Y/n.
-Ładne imię. Ja jestem Clay a to jest Nick- Chłopak pomachał do mnie i się przyjaźnie uśmiechną. A w tym czasie podeszła do nas El
-No cze... Sapnap?!
-Em... Tak... Hej
-O M G
-Spokojnie Elena.
-Tak, tak wiem. Jestem Elena. Czy ty nie jesteś Dream'em?
-Eee... Nie jestem przyjacielem Nick'a
-A jak masz na imię?
-... Clay...
-Tak jak Dream!
-ELENA!! Poważnie?! Daj mu spokój! Przepraszam za nią...
-Spokojnie rozumiem ją-chłopak lekko się uśmiechną
-Nick?
-Tak Elena?
-Może być El. Czy mógł byś złożyć życzenia Karlowi ode mnie?
-A może chcesz sama mu to powiedzieć?
-Nie chcę go budzić...
-Spokojnie nie śpi- Nick się uśmiechną i zadzwonił do Karla
(Pochyło napisane to rozmowa przez telefon)
-Cześć Karl!!!
-Yoooo Nick co tam?
-Mam osobę która chce ci coś powiedzieć-podał telefon Elenie
-Em... Cześ Karl jestem Elena i wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.
-Wszystkiego najlepszego!- dołączyłam się do życzeń bo czemu nie
-Dziękuję bardzoooo to miłe- El oddała telefon Nickowi i powiedziała bezgłośne Dziękuje Nick
-Okey Karl to my nie przeszkadzamy w świętowaniu paaaa
-Cześć wam!
-Dziękuję Nick!
-Nie ma sprawy El
-Możemy się do was dołączyć?- spytał blondyn
-No jasne czemu nie co ty na to El?
-No pewnie
-To kto jest z kim?- wiedziałam że ja będę z El a chłopaki razem
-Mogę z tobą Y/n?-no dobra tego się nie spodziewałam
-Jasne Clay
I zaczęła się gra chłopacy grali bardzo dobrze Wygrywałam z Clay'em ale Nick i El się nie poddawali i wygrali drugiego seta ale ostateczny wynik był oczywisty ja i Clay wygraliśmy
-Piąteczka Clay- spojrzałam w jego piękne zielone oczy, a on w moje po chwili się ogarnełam, przybiliśmy piątkę i poszliśmy do przegranych.
-Hah teraz ty wyprowadzasz Gregory'ego na spacer! Wie ktoś która jest godzina?
-Pierwsza rano...
-Ojej El chodźmy już... może dom jeszcze żyje...
-Na pewno jak wychodziłyśmy Gregory spał
-No zobaczymy...
-Może was odprowadzimy bo jest już dosyć późno?
-Nie trzeba poradzimy sobie.
-A w którym kierunku idziecie
-Na ul. Magnolii 12
-El!
-Ojć sorki
-Spokojnie nic nie zrobimy to jasne że nam nie ufasz akurat my idziemy na ulice Winstona 6.
-To idziemy?
-No już Nick piłke trzeba wziąć
-Wiem ja pójdę
Gdy chłopak wrócił z piłką poszliśmy wszyscy do swoich domów po drodze rozmawialiśmy. Elena rozmawiała i Nickiem o stremowaniu, YT, Dsmp itp. Ja rozmawiałam z Clay'em o wszystkim. Doszliśmy pod mój i El dom Clay dał mi swój numer i numer Nicka tak samo Nick dał El. Chcieli się jutro spotkać bo miło spędzili z nami czas. My weszłyśmy do domu a oni poszli dalej.
-Mmm chyba polubiłaś Clay'a co?-poruszyła sugestywnie brwiami
-Tak jest bardzo miły
-Ale widziałaś nie bałaś się z nim rozmawiać tak jak z każdą inną osobą
-No niby tak...-to prawda z każdą inną osobą boję się rozmawiać a przy Clay'u czułam się bezpiecznie, tak że mogę mu o wszystkim powiedzieć...
-No dobra trzeba iść spać a my sobie jutro pogadamy
-Co ale dlaczego?
-Bo zorganizowałam nam spotkanie z Clay'em i Sapnap'em
-Czemu nic mi nie powiedziałaś?? O której? Gdzie?
-Spokojnie dowiesz się jutro a teraz marsz spać.
-No już idę...-obie zaczęłyśmy się śmiać i ja poszłam do swojego pokoju a El do swojego. Wzięłam szybki prysznic umyłam zęby i poszłam spać przynajmniej próbowałam. Myślałam o tym czemu przy zielonookim czuję się bezpiecznie pomimo tego że znamy się dwie godziny...
⌁⌁⌁⌁⌁
743 słów
Hi guys! How are you today?
Mam nadzieję że jakoś da się to czytać :'D. Nie wiem czy jest w ogóle sens pisać tą książkę bo jest mnóstwo książek o Dream'ie. I wydaje mi się że chyba będę pisała o Sykkuno bo niema tego tak dużo jak o Dream'ie. Miłego dnia! Love you!!
CZYTASZ
| Jesteś jedyną osobą którą tak kocham | Dream x Reader |
FanfictionCzy przypadkowe spotkanie na boisku w parku będzie znaczyło coś dla Y/n i Dream'a?