🤍2🤍

549 18 9
                                    

-Tak chodźmy trzeba poszukać jakiejś niepogryzionej piłki przez Gregory'ego- zaśmiałam się a El wraz ze mną. I poszłyśmy do domu po 15 minutach byłyśmy w domu. Zjadłyśmy pizze i szukałyśmy jakiejś piłki. Piłek miałyśmy z 15 ale wszystkie były pogryzione przez Gregory'ego oprócz jednej tej którą się najlepiej odbija. Obejrzałyśmy 2 odcinki Stranger Things dopiero zaczynałyśmy ten serial i jesteśmy na 4 odcinku pierwszego sezonu. była 23 późno ale poszłyśmy na boisko. Na miejscu są lampy więc będzie jasno. Po przyjściu na miejsce było tam dwóch chłopaków grali w koszykówkę. Weszłyśmy z El na boisko i zaczęłyśmy grać na razie nie na punkty po 15 minutach zaczęła się gra na początku wygrywałam ja później El.

-Wygram to zobaczysz Y/n!

-Chyba w twoich snach!

-O co się zakładamy?

-O to kto będzie chodził przez tydzień z Gregorym 

-No dobra zaczynaj

Ja zaczęłam, szłyśmy łeb w łeb ja zdobyłam punkt ale Elena nie była mi dłużna i też dobyła aż doszłyśmy do 24. Walka była zacięta nikt nie dawał za wygraną. Tamci chłopacy też cały czas grali. Akurat usiedli i piłka uderzyła jednego z nich. Chłopaka o zielonych oczach i włosach koloru brudny blond był w czarnej bluzie z uśmiechem. Jego przyjaciel miał białą bluzę z czerwonym napisem Sapnap.

-Em... Cześć przepraszam za to przyjaciółka za mocno odbiła piłkę- cztery ostatnie słowa mówiłam tak głośno żeby usłyszała co mówię. Chłopak się uśmiechną.

-Nic się niestało zdarza się. Bardzo dobrze grasz w siatkówkę trenujesz może.

-Niee gram z El codziennie i jakoś tak wyszło dziękuję. A tak poza tym jestem Y/n.

-Ładne imię. Ja jestem Clay a to jest Nick- Chłopak pomachał do mnie i się przyjaźnie uśmiechną. A w tym czasie podeszła do nas El

-No cze... Sapnap?!

-Em... Tak... Hej 

-O M G

-Spokojnie Elena.

-Tak, tak wiem. Jestem Elena. Czy ty nie jesteś Dream'em?

-Eee... Nie jestem przyjacielem Nick'a

-A jak masz na imię?

-... Clay...

-Tak jak Dream!

-ELENA!! Poważnie?! Daj mu spokój! Przepraszam za nią...

-Spokojnie rozumiem ją-chłopak lekko się uśmiechną

-Nick?

-Tak Elena?

-Może być El. Czy mógł byś złożyć życzenia Karlowi ode mnie?

-A może chcesz sama mu to powiedzieć?

-Nie chcę go budzić...

-Spokojnie nie śpi- Nick się uśmiechną i zadzwonił do Karla

(Pochyło napisane to rozmowa przez telefon)

-Cześć Karl!!!  

-Yoooo Nick co tam?

-Mam osobę która chce ci coś powiedzieć-podał telefon Elenie

-Em... Cześ Karl jestem Elena i wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.

-Wszystkiego najlepszego!- dołączyłam się do życzeń bo czemu nie

-Dziękuję bardzoooo to miłe- El oddała telefon Nickowi i powiedziała bezgłośne Dziękuje Nick

-Okey Karl to my nie przeszkadzamy w świętowaniu paaaa

-Cześć wam!

-Dziękuję Nick!

-Nie ma sprawy El

-Możemy się do was dołączyć?- spytał blondyn

-No jasne czemu nie co ty na to El?

-No pewnie

-To kto jest z kim?- wiedziałam że ja będę z El a chłopaki razem

-Mogę z tobą Y/n?-no dobra tego się nie spodziewałam 

-Jasne Clay

I zaczęła się gra chłopacy grali bardzo dobrze Wygrywałam z Clay'em ale Nick i El się nie poddawali i wygrali drugiego seta ale ostateczny wynik był oczywisty ja i Clay wygraliśmy

-Piąteczka Clay- spojrzałam w jego piękne zielone oczy, a on w moje po chwili się ogarnełam, przybiliśmy piątkę i poszliśmy do przegranych.

-Hah teraz ty wyprowadzasz Gregory'ego na spacer! Wie ktoś która jest godzina?

-Pierwsza rano...

-Ojej El chodźmy już... może dom jeszcze żyje...

-Na pewno jak wychodziłyśmy Gregory spał 

-No zobaczymy...

-Może was odprowadzimy bo jest już dosyć późno?

-Nie trzeba poradzimy sobie.

-A w którym kierunku idziecie

-Na ul. Magnolii 12

-El!

-Ojć sorki

-Spokojnie nic nie zrobimy to jasne że nam nie ufasz akurat my idziemy na  ulice Winstona 6.

-To idziemy?

-No już Nick piłke trzeba wziąć

-Wiem ja pójdę

Gdy chłopak wrócił z piłką poszliśmy wszyscy do swoich domów po drodze rozmawialiśmy. Elena rozmawiała i Nickiem o stremowaniu, YT, Dsmp itp. Ja rozmawiałam z Clay'em o wszystkim. Doszliśmy pod mój i El dom Clay dał mi swój numer i numer Nicka tak samo Nick dał El. Chcieli się jutro spotkać bo miło spędzili z nami czas. My weszłyśmy do domu a oni poszli dalej.

-Mmm chyba polubiłaś Clay'a co?-poruszyła sugestywnie brwiami

-Tak jest bardzo miły

-Ale widziałaś nie bałaś się z nim rozmawiać tak jak z każdą inną osobą

-No niby tak...-to prawda z każdą inną osobą boję się rozmawiać a przy Clay'u czułam się bezpiecznie, tak że mogę mu o wszystkim powiedzieć...

-No dobra trzeba iść spać a my sobie jutro pogadamy

-Co ale dlaczego?

-Bo zorganizowałam nam spotkanie z Clay'em i Sapnap'em

-Czemu nic mi nie powiedziałaś?? O której? Gdzie?

-Spokojnie dowiesz się jutro a teraz marsz spać.

-No już idę...-obie zaczęłyśmy się śmiać i ja poszłam do swojego pokoju a El do swojego. Wzięłam szybki prysznic umyłam zęby i poszłam spać przynajmniej próbowałam. Myślałam o tym czemu przy zielonookim czuję się bezpiecznie pomimo tego że znamy się dwie godziny...

⌁⌁⌁⌁⌁

743 słów

Hi guys! How are you today?

Mam nadzieję że jakoś da się to czytać :'D. Nie wiem czy jest w ogóle sens pisać tą książkę bo jest mnóstwo książek o Dream'ie. I wydaje mi się że chyba będę pisała o Sykkuno  bo niema tego tak dużo jak o Dream'ie.  Miłego dnia! Love you!!

| Jesteś jedyną osobą którą tak kocham | Dream x Reader |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz