Idąc do parku nigdzie nie zauważyłam Eleny ani Nick'a więc plan się sprawdził co mnie ucieszyło. Po 15 minutach znajdowaliśmy się w parku. I usiedliśmy na ławeczce przed którą mieliśmy widok na fontannę przy której bawiły się dzieci. Rozmawialiśmy o jakichś pierdołach na przykład dowiedziałam się że Clay ma lęk wysokości czy że jego ulubionym zwierzęciem jest biedronka. Nasz spokój jednak nie trwał długo po jakiejś godzinie zadzwoniła do mnie Elena. Po odebraniu usłyszałam że jest roztrzęsiona i płacze co mnie bardzo zmartwiło.
-El co się stało?
-P-przyjdź pod d-d-dom sz-szybko
-El co się stało?!
-Sz-szybko- nic więcej nie powiedziała tylko się rozłączyła z było słychać coś w tle tak jak by syreny? O cholera
Zerwałam się z ławki i pobiegłam w stronę domu. Chłopak nie wiedział co się dzieje więc pobiegł za mną do domu było jakieś 20 minut biegiem.
-Y/n co się stało?
-N-nie wiem... powiedziała że mam przyjść pod dom..
-A słyszałaś coś więcej?
-Chyba syreny..- chłopak chwycił mnie za rękę i pociągną w jakąś stronę próbowałam się wyrwać ale był silniejszy
-Spokojnie znam skrót zaoszczędzimy 5 minut biegu- kiwnęłam głową i pozwoliłam się prowadzić po 15 minutach byliśmy na miejscu to co tam zastałam było straszne.. Elena siedziała na chodniku obok Nicka który próbował ją uspokoić, trzymali Freddy'ego, Boo i Gregory'ego. Budynek którym mieszkałyśmy był w płomieniach.. Straż na ulicy próbująca ugasić pożar. Stanęłam jak wryta, poczułam że któ mnie przytula, był to Clay. Obraz zaczął mi się blurować coraz bardziej a ja wtuliłam się w chłopaka bo nie wiedziałam co innego mogę zrobić
-Tak bardzo mi przykro- chłopak przytulił mnie mocniej
Podbiegli do nas Nick i Elena.
-Y/n wszystko dobrze?-odsunęłam się od chłopaka cała zapłakana
-Nie. Nic nie jest dobrze. Co tu się do jasnej cholery stało?!
-K-kiedy p-przyszliśmy do domu z-zastaliśmy t-to..-przytuliłam dziewczynę bo też nie mogła w to uwierzyć
-Przynajmniej zwierzęta są całe- uśmiechnęłam się lekko i pogłaskałam Gregory'ego
-Możecie zamieszkać u nas prawda Nick?
-Tak możecie
-Nie chcemy się wam narzucać, pójdziemy do jakiegoś hotelu a później się coś wynajmie..
-Przestań nie będziecie się narzucać mu będziemy mieć towarzystwo, a poza tym ze zwierzętami was nie wpuszczą do hotelu i to jeszcze trzema
-No dobrze. Dziękuję- przytuliłam chłopaka a on oddał gest
-No to chodźmy, możemy podjechać do galerii jeśli chcecie
-Przydało by się
-To zwierzęta do domu a my do galerii
-Co w tym takiego ekscytującego Nick?
-Emm.. Nie wiem hah.. ciekawy jestem jak jest w tej galerii
-Jak w każdej innej tylko sklepy są w różnych miejscach
-To napewno a pójdziemy na Bubble Tea?
-Skąd wiesz że tam jest?
-Eeeeeee przeczytałem..
-Powiedzmy że ci wierzę
Pomaszerowaliśmy do domu chłopaków. Szliśmy 5 minut i okazało się że to nie dom a willa,
-Wow to nie jest tom tylko willa Clay
-Nie nazwał bym tego tak ale dziękuję El- chłopak się nerwowo zasimiał i otworzył bramkę do ogródka
-Zanim wejdziemy muszę wam coś powiedzieć...
-Że jesteś Dream'em? Tak wiemy
-Co skąd?
-Zgadza się imię przy mówieniu o kocie chciałeś powiedzieć Patches ale się powstrzymałeś, masz taki sam głos i charakterystyczny śmiech czajnik- Elena uśmiechnęła się dumna z siebie i poklepała chłopaka po plecach, który był zszokowany, po czym dodała- spokojnie to nie jest takie oczywiste żeby cię rozpoznać trochę to trwało zanim ogarnęłam że to ty.
Ja stałam nie wiedząc o co jej chodzi, Clay stał jak wryty trochę rozbawiony ale też trochę rozbawiony a Nick omal nie turlał się ze śmiechu z miny Clay'a.
-Ty też o tym wiedziałaś- spytał mnie po 2 minutach
-Nie. Możesz wierzyć albo nie, ale ja wiem o was tylko tyle co El mi mówi. Dla mnie nie ma znaczenia kim jesteście- wzruszyłam ramionami i wszyscy podeszliśmy do drzwi które otworzył Clay. Dom był w stylu nowoczesnym w kolorze białym. Wnętrze było także nowoczesne ale przytulne w kolorach białym i czarnym- Tu jest pięknie
(Tak wygląda dom)
-Dziękuję sam wybierałem meble- uśmiechnął się dumny z siebie- to co do sklepu?
-Takk!!- krzyknęli wspólnie El i Nick
-Możemy
Nasze wspaniałe duo zdążyło już wbiec do samochodu zajęli tylnie miejsca co za tym idzie ja siedziałam z przodu a Clay prowadził, 10 minut i znaleźliśmy się u celu ludzi było już o wiele mniej. Chłopak zaparkował a my razem z El pognałyśmy do galerii chłopacy ledwo nadążyli
-To gdzie chcecie iść na początku?
-Em...-popatrzyłyśmy na siebie i obie już wiedziałyśmy
-Dobra już wam współczuję macie jeszcze szansę wrócić albo iść do restauracji.
-Zaryzykujemy
-Więc najpierw H&M później EDGE, Guess, Nike i Sephora.
-Okey do idziemy
-Co ty taki chętny Nick?
-Też chcę coś kupić a co?
-Nic nic
⌁⌁⌁⌁⌁
CZYTASZ
| Jesteś jedyną osobą którą tak kocham | Dream x Reader |
FanfictionCzy przypadkowe spotkanie na boisku w parku będzie znaczyło coś dla Y/n i Dream'a?