Byliśmy po 20 w domu, mieliśmy mnóstwo rzeczy do wzięcia. Clay otworzył drzwi weszliśmy do środka zdjęliśmy buty i odłożyliśmy torby do salony. Zostałyśmy oprowadzone po domu na dole znajduje się salon połączony z kuchnią, na dole znajduje się jeszcze łazienka i pomieszczenie do spędzania czasu z przejściem na taras na drugi piętrze znajdują się pokoje i pokoje gościnne i dwie łazienki. Ja mam pokój na przeciwko Clay'a a El na przeciwko Nicka. Rozpakowałyśmy wszystko co kupiłyśmy i zeszłyśmy na dół do chłopaków.
-To co chcecie robić?
-Ja zrobię kolacje a wy możecie poszukać czegoś do obejrzenia oh El
-Hm?
-Chciałabyś może dołączyć do SMP?
-Oh.. Emm.. no nie wiem..
-Dlaczego?
-Nie chce żeby spadł na mnie jakiś hejt..
-Rozumiem.. ale zastanów się proszę
-Oke- nie dane było jej dokończyć
-Błagam Ellll
-Nick przestań niech to przemyśli
-Ty zajmij się lepiej robieniem tej kolacji
-A ty zajmij się przeglądaniem zdjęć słodkich pand PandasCanPvP
-Zajmij się tą sałatką DreamTraps
-Możecie przestać i zająć się tym czym macie?
-Mhm
-Dziękuje Clay. Sap?
-Co ja?
-Pomożesz w wybraniu co będziemy oglądać?
-No mam pomysł- spojrzał na Clay'a i wskoczył na kanapę
-Nieeeeee tylko nie to
-Co?
-Może Kung fu Panda?
-Nieee błagam powiedzcie nie
-Czemu? Ten film jest zajebisty- telefon Nick'a zadzwonił, chłopak się zdziwił ale odebrał i włączył na głośno mówiący
-No co ta-
-Language!- słychać było że chłopak "po drugiej stronie" się rozłączył a my wszyscy zaczęliśmy się śmiać
-A ten skąd cholera wie?!
-Magic
-Ja rozumiem że on na Florydzie też mieszka ale no błagam ludzie- Elena turlała się ze śmiechu na podłodze, ja umierałam z tego samego powodu na kanapie a Clay o mało się nie przewrócił- no dobra w każdym razie co z tym Kung Fu Panda?
-Nieee ja nie chcę oglądać tego setny raz
-No nie wiem Nick
-Ale dlaczego?- chłopak zrobił smutną minkę aż mi się go szkoda zrobiło
-Nie za bardzo to lubię
-Tak to prawda nie lubi tego
-To co proponujecie?
-Em.. co powiecie na Mulan?
-Dobry pomysł Y/n
-Dziękuję Clay
-W sumie czemu nie ale Kung Fu Pa-
-Tak wiemy że dla ciebie to jest lepsze Nick, możesz iść do sklepu po popcorn?
-Czemu ja?
-Bo ty, idź weź jakieś przekąski- chłopak podniósł się niechętnie z kanapy i pomaszerował założyć buty po czym wyszedł z domu
-Pomóc ci Clay?- wstałam i podeszłam do niego
-Nie Y/n nie trzeba
-Ale i tak pomogę. To co robisz?
-Sałatka jest prawie skończona trzeba jeszcze tylko porozkładać rzeczy na stole
-Okey gdzie masz talerze?
-Druga szafka z dołu po lewej
Zaczęłam nakrywać do stołu, po skończonej czynności przyniosłam jeszcze bułki i chleb jakiś ser i szynkę a Clay w między czasie dokończył sałatkę i zaparzył herbatę. Nick wrócił jakieś 5 minut temu z przekąskami i napojami.
-Zapraszam do stołu
-Mmm wygląda pysznie
-I takie jest
-Mam nadzieję
-Ell!
Wszyscy usiedli do stołu i spokojnie zjedli po czym Nick rozłożył kanapę, ja i Clay sprzątaliśmy stół a Elena siedziała
-Y/n Elena
-No co tam?
-Hm?
-Nie chciały byście z nami zamieszkać tak oficjalnie?
-Takkkk zgódźcie się
-No nie wiem Clay
-Proszę Y/n
-Nie będziemy przeszkadzać?
-Niee tak to bym nie proponował
Spojrzałam na El bo nie wiedziałam co odpowiedzieć zaskoczyła mnie ta propozycja i to bardzo. Dziewczyna pokiwała mi głową że możemy się zgodzić
-No dobrze- chłopak do mnie podszedł przytulił i obrócił wokół własnej osi a ja poczułam jak zaczynają mnie piec policzki... CHWILA CZY JA SIĘ RÓMIENIĘ?! O NIE..
Kiedy już mnie puścił ja zakrywając twarz włosami usiadłam obok przyjaciółki(po polsku pogrubione)
-Czy ty się rumienisz?!
-Cicho siedź!
-No przepraszam ale o. Mój. Boże. Czy on ci się podoba?
-Co? Nie. Nie wiem.. Przecież niedawno go poznałam..
-No i?
-I to że dopiero go poznałam!
-Oj już się tak nie denerwuj
-Hej możecie mówić po angielsku?
-Sorki takie babskie sprawy
-Oh okey.. a po jakiemu mówiłyście?
-Po polsku
-Jesteście z polski?
-Ja tak Elena nie. Nauczyłam ją od 10 roku życia uczy się polskiego
-Tak to prawda i dobrze sobie radzę
-Tak to prawda
-To kiedy się przeprowadziłaś do Orlando?
-W wieku 10 lat
-A powiecie o czym tak mówiłyście że Y/n niemal się na ciebie rzuciła?
-Nie interesuj się bo kociej mordki dostaniesz- Elena powiedziała to z udawaną grzecznością przez co Sapnap zaczął ją gonić po całym domu
Clay przyniósł przekąski, szklanki, napoje i usiadł obok mnie czekając aż duo się uspokoi i usiądzie po 10 minutach czekania w końcu usiedli i zaczęliśmy oglądać film. W pewnym momencie oczy zaczęły mi się zamykać i odpłynęłam w krainę Morfeusza...
⌁⌁⌁⌁⌁
Z góry przepraszam że ten rozdział jest beznadziejny. Rozdziały jednak będą pojawiały się różnie. Dzisiaj są dwa mam nadzieję że wam się podoba. Mam wenę na tą książkę więc za niedługo może jeszcze dzisiaj albo jutro pojawi się nowy rozdział
Miłego dnia/nocy!!
CZYTASZ
| Jesteś jedyną osobą którą tak kocham | Dream x Reader |
FanfictionCzy przypadkowe spotkanie na boisku w parku będzie znaczyło coś dla Y/n i Dream'a?