💚24💚

258 7 19
                                    

I znowu patrzyliśmy sobie w oczy z Clay'em tylko teraz coś się zmieniło chłopak patrzał na mnie niepewnie. Chciał coś zrobić ale nie był tego do końca pewny. W końcu się przełamał i... pocałował mnie lekko. Zamurowało mnie co zauważył, widać było że nie wie co ma zrobić chciał coś powiedzieć, ale nie wiedział jak. Kiedy dotarło do mnie co się stało i otrząsnęłam trochę wtuliłam się w niego. Ulżyło mu i też mnie przytulił. Było to wspaniałe uczucie. Staliśmy tak chwilę do czasu kiedy mocniejsza fala w nas nie uderzyła przez co straciliśmy równowagę i upadliśmy do wody śmiejąc się. Wszyscy patrzeli na nas jedni uśmiechali się pod nosem a inni skakali ze szczęścia nie wiedzieć czemu. Podpłynęła do nas Elena widocznie ciekawa całej sytuacji.

-Jesteście razem?

-Nie...

-Jeszcze- chłopak się szeroko uśmiechnął i znowu mnie przytulił

-Ehhh... Gracie w siatkówkę?

-No jasne!-spojrzałam na chłopaka w dalszym ciągu obejmującego mnie

-Tak z miłą chęcią!

-Dobra ludzie! Dzielimy się na drużyny!

Podzieliliśmy się na 3 drużyny pierwsza składała się z Phila, Kristin, Wilbur'a, Tommy'ego, Tubbo i Ranboo, druga Niki, Puffy, Alex, Bad, Skeppy i Elena, no i ostatnia Ja, Clay, Nick, Karl oraz George. Była to siatkówka wodna i jakimś cudem przynieśli i rozłożyli tu siatkę. Zaczęła drużyna Eleny i Wilbur'a wygrała drużyna Will'a. Tommy co chwilę się wściekał tak jak Elena. Ranboo grał jak profesjonalista a Alex świetnie się bawił dekoncentrując przeciwników. Podczas meczu siedzieliśmy na pomoście przyglądając się jak grają. Od chwili pocałunku nie rozmawiałam z Clay'em. Widziałam kątem oka że co jakiś czas na mnie zerka, położyłam głowę na jego ramieniu a on się uśmiechnął. Przyszedł czas na nas graliśmy z drużyną Eleny i wygraliśmy. Z drużyną Wilbur'a było trudniej bo Mark gra naprawdę dobrze ostatecznie wygrali oni. Po tym wszyscy się rozeszli jedni poszli się poopalać drudzy poleżeć w cieniu a jeszcze inni dalej bawili się w najleprsze we wodzie. Ja tak jak dziewczyny poszłam poleżeć w cieniu oczywiście nie obyło się bez pytań...

-Jesteście razem?-zapytała Cara

-Kto?

-Ty i Clayy

-Nie...

-Jeszcze- dodała El

-Mhm... Na pewno

-Zobaczysz Y/n za niedługo tu przyjdzie i będzie chciał z tobą porozmawiać

-Tak od pory pocałunku nie rozmawialiśmy w ogóle

-Oj przestań jeszcze zobaczysz i obyło się bez naszej pomocy...

-Że co?- brunetka zaśmiała się nerwowo

-Ojć miałaś tego nie słyszeć

-Elena!

-No co?

-Nie żyjesz już!

-Wiem chyba lepiej wiać- szybko się podniosła i zaczęła uciekać

Sama wstałam wzięłam koc złóżiny w kostkę który nie był rozłożony i pobiegłam za nią. To już jest chyba tradycja bo znowu Clay pojawił się przede mną.

-To już jest tradycja?

-Tak owszem

-No dobra to nie ma już co ją dopaść...

-Czemu tym razem?

-Wygadała się że ktoś razem z nią miał nam pomóc żebyśmy byli razem...

-No dobrze... a propo przejdziesz się ze mną?

-Tak jasne z miłą chęcią- pobiegłam z powrotem żeby odłożyć koc, blondyn podążał za mną.

Następnie skierowaliśmy się w stronę brzegu plaży idąc w ciszy. Ta cisza była całkiem przyjemna, ale przerwał ją Clay.

-Um... Ch-chciałem z tobą porozmawiać- spojrzałam w jego piękne zielone oczy uśmiechając się zachęcająco, chłopak stanął i złapał mnie za dłonie patrząc na nie- podobasz mi się Y/n... Jesteś jedyną osobą którą tak kocham i kochałem... Jesteś najpiękniejszą, najmądrzejszą, najmilszą i najbardziej kochaną osobą jaką poznałem...-przytuliłam go najmocniej jak tylko potrafiłam a on się lekko zaśmiał- K-kocham cię Y/n...

-Ja Ciebie też kocham. Nigdy nie spotkałam wspanialszej osoby- chłopak również mnie przytulił

-A Elena? Obrazi się jak to usłyszy- zaśmialiśmy się

-Nie licząc niej ona była przy mnie zawsze i jest dla mnie jak siostra

-Też będę przy tobie zawsze jeśli tylko się zgodzisz.- spojrzałam na niego pytająco- Czy chciała byś zostać moją dziewczyną...?

~~~~~

Hii

Dzisiaj jeszcze jeden rozdział, strasznie nie podobają mi się te wcześniejsze i chciałam wam to jakoś wynagrodzić :'D

Co myślicie o tym rozdziale?

I chciałam zapytać co sądzicie o tej książce? Czy są momenty które są zupełnie nie potrzebne ale napisane tak, że nie da się ich czytać? Jeśli tak to napiszcie mi proszę. Niektóre momenty poprzednich rozdziałów wydają mi się trochę naciągane i za bardzo się powtarzają według mnie i chciałam się zapytać was o zdanie. Chcę żeby wam się to dobrze czytało a wydaje mi się że poprzednie rozdziały czytało się źle więc przepraszam za to.

Miłego dnia kochani!

| Jesteś jedyną osobą którą tak kocham | Dream x Reader |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz