-To chodźmy- ja z El zerwałyśmy się i pobiegłyśmy do H&M śmiejąc się przy tym wyobrażając sobie miny chłopaków
Kiedy oni w końcu doszli zdążyłyśmy przejrzeć 1/4 sklepu który był naprawdę ogromy. Ja znalazłam kilka bluzek, bluz, kilka par jeansów i dresów i kilka sukienek. Elena za to wzięła mnóstwo sukienek, jakieś bluzy, dresy T-shirty po wybraniu wszystkiego poszłyśmy do przymierzalni a chłopacy nam doradzali. Z tego co wzięłam wybrałam 5 bluzek dwie w różnych odcieniach zielonego, dwie czarne, grafitową do tego dwie bluzy miętowe i jedną grafitową. Moja garderoba głównie składa się z tych dwóch odcieni, ale za to wzięłam szare,czarne i białe dresy i 4 sukienki, jedna czarna, jedna grafitowa i dwie zielone. Tak wiem ubogi dobór kolorów ale takie mi najbardziej odpowiada nienawidzę różowych rzeczy, pstrokatych ani tych które posiadają kwiatki. Elena miała już więcej kolorów. Wzięła białe, szare i błękitne dresy, błękitną sukienkę w białe kwiaty, pomarańczową, czarną i białą sukienkę, trzy bluzy w kolorach fioletowym różowym i czarnym. Clay'owi spodobało się to że biorę tyle rzeczy w odcieniach zielonego natomiast Nick narzekał, że mogłam wziąć coś pomarańczowego. Poszłyśmy do kasy i zapłaciłyśmy za wszystko i skierowałyśmy się do EDGE także kupiłyśmy odzież, skarpetki itp. ale bez pomocy chłopaków bo oni poszli po napoje do Starbucksa. Wychodząc zastałyśmy na ławce Clay'a i Nick'a z napojami w ręku.
-Proszę dla ciebie Hibiscus Y/n- mówiąc to dostałam napój od Clay'a
-A dla ciebie frappuccino
-Dziękuje Clay
-Dziękuję Sap- akurat teraz przyszło mi powiadomienie na telefon
-Dostałam wiadomość od szefowej z pracy dowiedziała się o pożarze
-I co napisała?
-Napisała tak: Witaj Y/n. Dowiedziałam się o tej tragedii i jeśli nie masz gdzie możesz zatrzymać się u mnie. Nie musisz iść jutro do pracy, w ogóle w tym miesiącu, wypłatę dostaniesz normalnie oczywiście.
-Co jej odpisałaś?
-Że dziękuję ale zatrzymam się u przyjaciela i naprawdę nie musiała mi dawać wolnego ale dziękuję
-A okey to idziemy dalej jeszcze kilka sklepów nam zostało
-Tak chodźmy
Weszliśmy do Guessa kupiliśmy kilka rzeczy Nick i Clay także sobie coś wybrali. Poszliśmy do Nike kupiłyśmy chyba z 5 par butów na co chłopacy się zdziwili i zastanawiali na co nam tyle.
-Po co wam tyle butów?
-Żeby wychodzić? Wiesz dla nas jest tak że jeszcze wymieniamy się między sobą w sensie ja czasem biorę buty Y/n a ona moje
-To prawda?
-Mhm jak najbardziej
Następnym sklepem była Sephora kupiłam podstawowe kosmetyki. Nie jestem osobą która maluje się jakoś bardzo więc wzięłam korektor, tusz do rzęs, puder i eyeliner plus do tego jakieś maseczki, płyn micelarny, waciki płyn do kąpieli i szampon a zapomniała bym i czarny lakier do paznokci.
-Czy to był już ostatni sklep?
-Tak Nick przecież tak się rwałeś na zakupy
-Ale nie wiedziałem że 4 godziny wam to zajmie...
-No widzisz ale jak chcieliście iść do Maka to co się dziwisz wies...-ja z Clay'em po prostu skierowaliśmy się w stronę wyjścia z galerii zostawiając ich samych
-Jesteś zadowolona z zakupów?
-Tak i to bardzo. I jeszcze raz dziękuję że możemy u was zostać
-Nie masz za co dziękować naprawdę- w tym momencie przytuliłam chłopaka a on mnie.
Po wejściu do samochodu czekaliśmy pięć minut aż Nick i El w końcu przyjdą nie obyło się bez pretensji że ich zostawiliśmy samych...
-A zgubili byście się?
-Tak... i co wtedy?
-Nie wiem w sumie cały dom był by wolny a przy okazji była by cisza i spokój od waszej hałaśliwej dwójki- na ten komentarz się lekko zaśmiałam
-Nie śmiej się Y/n! Obrażam się!
-Co czemu? No wybacz El ale to prawda
-Ja też się obrażam
-Ty też Nick? To zostałeś mi tylko ty Clay chyba że też się obraziłeś?
-Nie ja? Za co?
-Nie wiem za to że zaśmiałam się z tego że gdyby ich nie było było by cicho i spokojnie
-Ja nie obrażam się o takie bzdety- zaśmiał się i uśmiechnął ciepło a nasze ukochane duo popatrzyło na niego z niedowierzaniem.
-A mam ci przypomnieć sytuację z przed tygodnia?
-Ty chyba obrażony jesteś no nie?
-A weź się wypchaj
-Mhm już czekaj
-Dobra koniec tej rozmowy wracamy? Bo jeśli wasz dom zostanie zdemolowany przez Gregory'ego to nie wiem co ja zrobię
-Spokojnie Patches przypilnuje porządku
-Tak córeczka tatusia zadba aby pies którego się boi nie zdemolował domu
-Zamknij się Nick doskonale wiesz że nie boi się psów- tamten już nic nie odpowiedział i po prostu pojechaliśmy do domu
⌁⌁⌁⌁⌁
Jak wam się podoba na razie ta książka?
CZYTASZ
| Jesteś jedyną osobą którą tak kocham | Dream x Reader |
FanficCzy przypadkowe spotkanie na boisku w parku będzie znaczyło coś dla Y/n i Dream'a?