Minął miesiąc odkąd jesteśmy z Clay'em razem wczoraj wróciliśmy do domu, aktualnie siedzimy wszyscy razem w salonie. Nick siedzi i wpatruje się zaciekawiony w film jaki aktualnie, Elena leży na dywanie i przegląda media ja leżę na kanapie a moja głowa leży na kolanach Clay'a i również oglądam z zaciekawieniem film a blondyn bawi się moimi włosami.
-Co zrobimy na obiad?-zapytałam
-Pizze?-zaproponowała El podnosząc głowę
-A kto zrobi pizzę?-liczyłam, że ktoś się zgłosi na ochotnika ale nikt nic... westchnęłam-No dobra to ja zrobię-już miałam się podnieść ale zielonooki mnie powstrzymał
-Nigdzie nie idziesz zostajesz tu pizze zamówimy
-Dlaczego mi zabraniasz?
-Nie zabraniam po prostu chcę, żebyś tu została
-Pff no niech ci będzie, ale nie przytulę się do ciebie- usiadłam i przytuliłam poduszkę
-Eyyyy nooo tak nie można- chłopak zrobił smutną minkę
-Coś za coś- chciał mnie przytulić a ja usiadłam po drugiej stronie Nick, który był jak zahipnotyzowany- nie-e nie ma- blondyn westchnął i skierował się do kuchni zaczął wyciągać poszczególne produkty z szafek
-On się obraził czy co?- spytała Elena widocznie zmieszana
-Nie wiem- podeszłam do wyspy kuchennej przyglądając się co robi- co kombinujesz?
-Nic a teraz sio próbuję coś zrobić
-Dlaczego mnie wyganiasz? -teraz to ja zrobiłam smutną minę a blondyn posypał mnie mąką
-Bo nie chcesz się przytulić
-Nie mogłam zrobić pizzy...
-No a kysz biała twarzo- dopiero teraz zorientowałam się, że mam całą twarz z mąki wytarłam twarz ręcznikiem i stanęłam pomiędzy nim a blatem
-Obrażalski
-Ja się nie obraziłem
-Właśnie widzę
-Ja tylko próbuję coś zrobić
-Niby co takiego?
-A nie powiem
-No dobra... przytulasek?- spytałam rozkładając ramiona
-Nie
-Dlaczego?
-Muszę coś zrobić- posmutniałam i skierowałam się na kanapę i wpatrywałam bez celu w telewizor.
-Sama do tego doprowadziłaś brawo...-pomyślałam
Clay krzątał się po kuchni a ja siedziałam i myślałam o wiele za dużo... W pewnym momencie poczułam ciężar na ramionach
-Wstawaj raz dwa i chodź- spojrzałam na niego smutnym wzrokiem- Hey co się stało?
-N-no... n-nie je-jesteś z-zły?- do oczu mi napływały łzy coraz bardziej chłopak szybko usiadł obok mnie, posadził na swoje kolana i przytulił
-Nie dlaczego miałbym być zły?
-Po tym jak usiadłam obok Nick'a ty poszedłeś do kuchni i wydawałeś się zły na mnie
-Nie, po prostu chciałem coś zrobić nie byłem zły, i nie płacz mi tutaj- przytuliłam chłopaka i wyszeptałam przepraszam- nie masz za co przepraszać Y/ny, a teraz wstajemy bo chcę ci coś pokazać- tak jak powiedział wstałam
Skierowaliśmy się do kuchni w której stało złote pudełeczko na wyspie.
-A co to jest?
-Zobacz to się przekonasz- podeszłam do pudełka i otworzyłam je delikatnie.
W środku znajdowało się pięknie udekorowane ciasto. Ciasto było pokryte białą masą, udekorowane między innymi czarnymi różami dookoła a na środku złoty napis "Jesteś wspaniała". Podeszłam do blondyna i pocałowałam go i mocno przytuliłam
-To jest piękne dziękuje- do oczu znowu zaczęły napływać łzy
-Proszę nie płacz mi tu
-Spokojnie to łzy szczęścia a nie smutku
-O tyle dobrze- zaśmiał się a ja razem z nim
Wzięłam nóż i pokroiłam ładnie tort na równe części. Tak jak ciasto wyglądało ślicznie to smakowało jeszcze lepiej. Nie mogłam wymarzyć sobie lepszego chłopaka i przyjaciół
KONIEC
~~~~
Hii
Jak się macie?
Przepraszam, ale to już koniec :((
Dziękuję to wspaniałe że ktoś to czytał. Bardzo, bardzo dziękuję!!
Pojawią się jeszcze rozdziały takie jak Halloween czy świąteczne. Mam nadzieję że mi to wybaczycie, pomysły już mi się trochę skończyły a nie chcę pisać na siłę bo chodzi mi przede wszystkim o to, żeby dobrze wam się to czytało i podobało. Jeśli pisała bym na siłę mogło by się to pogorszyć a tego chcę uniknąć.
Napiszcie mi proszę co sądzicie o tej książce, jaki moment spodobał wam się najbardziej :D
Jeszcze raz dziękuję za wszystko. Pamiętajcie, że jesteście wspaniali
Love you 4 ever <33
CZYTASZ
| Jesteś jedyną osobą którą tak kocham | Dream x Reader |
FanfictionCzy przypadkowe spotkanie na boisku w parku będzie znaczyło coś dla Y/n i Dream'a?