#1

643 25 18
                                    

A na początku mówię że będę pisać w tytule jeżeli rozdział będze ważny.
A i - to jest jak postać mówi - a to jest jak myśli. ~~~ to jest skip time

×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×

Pov: Bakugo

Stoję przed drzwiami klasy 2-A ich wychowawca po ostatnim napadzie LOV jest cały połamany i nie może uczyć więc ja przyszłem na zastępstwo. Po chwili usłyszałem dzwonek na lekcje i wszedłem do klasy.

- witaj klaso... Jestem tu w zastępstwie ponieważ wasz wychowawca po ostatnim napadzie na szkołę nie może tu do was przyjść więc przysłano mnie - skończyłem mówić i pokierowałem się w stronę biurka.

- sensi - zgłosił się chłopak z niebieskimi włosami i z okólarami (Lida)

- tak?

- może nam Pan coś o sobie powiedzeć? - spytał a klasa pokiwała głową że chcą bym się przectawił

- dobrze ale wy też się przectawicie- klasa pokiwała na tak- a więc ja zaczynam. Nazywam się Bakugou Katsuki, mam 26 lat i jak widzicie jestem nauczycielem w tej oto szkole. W pracy jako bohater co się żadko zdarza ale nazywają mnie "bomb boy" bzieło się to od mojego daru, a jak już przy darze to mam dar bomby z rąk, Poprostu atakuje bąbami i tyle. Teraz wy. A i podchodzicie na środek tablicy - powiedzałem i usiadłem przy biurku. Pierwszy podszedł jakiś laluś

- jestem Yuga Aoyama i mam 18 lat-powiedział i odszedł

- jestem Mina Ashido i mam 17 lat

- jestem Tsuyu Asui i mam 17 lat - i tak zleciał cały dziennik aż do jednego chłopaka o zielonych włosach.

-jestem Izuku M-Midoriya i mam 17 lat. Jak ktoś chce się poznać to nie polacam - wypowiedział się i jąkał się przy imieniu i nazwisku. Oczywiście jak to ja musiałem się zapytać bo inaczej się nie da.

- żyjesz z klasą ponad rok i bojisz się jej a w dodatku nie chcesz się poznać? - zapytałem z nutką troski w głosie. Wstałem i chodziłem po klasie czekając na odpowiedź.

- tak, a po zatym taki jeden zrobił tak że nie lubię ludzi - powiedział idąc do ławki

- zostajesz po lekcji...

- C-co!? Ale dlaczego?

- Poprostu zostajesz i koniec.

Chłopak już nie protestował i usiadł cicho w ławce. Po chwili zaczęła się z niego śmiać klasa A ja podszedłem do biurka. Po drodze zauważyłem że żucają w niego karteczkami.

- czyli wszyscy oprócz Izuku dostają uwagę. Miło było do momentu.

- panie sensi! Ja nie mogę dostać uwagi bo-chłopak nie dokończył bo mu przerwałem.

- Iida a i owszem możesz dostać uwagę. Każdy ją dostanie.

- czyli izuku też! - krzyknęła kosmitka

- ile razy mam powtarzać!? Izuku nie dostanie uwagi bo on sam z siebie się nie śmiał i nie rzucał w siebie karteczkami - podszedłem do ławki chłopaka i podniosłem jedną z kulek zrobionych z papieru - ciekawe tu będą rzeczy - rozwinołem jedną kulke i zaczołem czytać na głos - masz przeje#$ne pierwszy dzień z nowym nauczycielem a ty już masz od niego karę - spojrzałem na klasę - bardzo to miłe, a teraz gadać kto to rzucił, jeżeli się przyzna ta osoba będze miała łagodniejszą karę - zgłosił się ilda, ochako i momo - brawo dostaniecie dwie uwagi a reszta jedną, a po za tym to Izuku nie zostaje za karę, muszę z nim porozmawiać - nagle zadzwonił dzwonek - Izuku zostajesz a reszta na przerwę.

Tak jak powiedzałem. Cała klasa poszła a Izuku został. Podszedłem do jego ławki i spojrzałem na niego.

-co Pan chce odemnie? - zapytał chłopak podnosząc głowe z nad zeszytu.

-kiedy ten chłopak ci tak zrobił że masz wstręt do ludzi, a dokładnie kiedy to zrobić? - powiedzałem na jednym tchu.

- w gimnazjum nazywał się Hiroshi Shinito (postać wymyślona) dręczył mnie ponieważ nie miałem daru ale on mi się Poprostu wcześniej pojawił - chłopak zaczoł płakać. Wstałem i podszedłem do niego stawiając przesło obok.

- pokarz twarz - mówiąc to wyciągnołem z kieszeni chusteczki. Chłopak jak powiedzałem tak zrobił. Wytarłem mu łzy - a ten zeszyt od czego jest?

- od opisywania bohaterów i na lekcji zacząłem Pana opisywać.

- masz jakąś kartkę? - chłopak bez słowa wyrwał kartkę i mi dał. Bziołem długopis i zapisałam godzinę i adres - przyjdź pod ten adres i tej odzinie okej? - chłopak pokiwał głową że rozumie - a teraz daj ten zeszyt od bohaterów - zielono-Oki dał mi ten zeszyt - po tej lekcji ci go oddam.

-dobrze - wstałem a chłopak zrobił to samo.

Poszliśmy do dzwi w których chłopaka przepuściłem podzenkoweł i poszedł do bibloteki a ja do pokoju nauczycielskiego gdze po dostawałem podpisy różnych bochaterów pod ich opisami. Gdy skończyłem zadzwonił dzwonek a ja udałem się do klasy.

- witam ponownie klaso - podszedłem do biurka i podpisałem się pod mojim opisem -zaczynamy lekcje bohaterstwa - podszedłem do chłopaka i oddałem mu jego własność -trzymaj wszystko jest podpisane - powiedzałem a chłopak uradowany wstał i mnie przytulił na co ja i klasa byliśmy ździwieni.

Per: Izuku

Pan bakugo oddał mi zeszyt w którym były opisy bohaterów.

- wszystkie podpisane - powiedział a ja szczęśliwy nawet wstałem i Pana przytuliłem. Był ździwiony tak jak cała klasa ale miałem ich gdześ (klasę) po chwili pan bakugo również mnie przytulił - jak przyjdzesz to się poprzytulamy - powiedział mi cicho do ucha na co się uśmiechnołem Poczym puściłem Pana i usiadłem w ławce. A cała klasa patrzyła nie na mnie a bardzej dziewczyny, kirishima, denki, Sero i minera patrzyli jagby chcieli mnie zabić. Ale się tym nie przejołem bo po co?

~~~

Właśnie szedłem na spotkanie. Z plecakiem w którym miałem zeszyt o bohaterach i ciuchy na zmianę bo pan bakugo po lekcjach powiedzał żebym wzioł i żebym powiedzał mamie że nocuje u kolegi. Nie wiedzałem o co do końca chodzi ale nie przejmowałem się tym. Szłem radosnym krokiem aż ujrzałem Pana bakugo i odrazu pobiegłem. Nie wiem jak ale biegłem jakieś 20 razy szybciej nie wiem dlaczego tak ale fajnie. Podbiegłem i przytuliłem Pana co odrazu odwzajemnił.

- Izuku spokojnie zaraz się poprzytulamy - powiedział Pan biorąc mnie na plecy a ja odrazu się złapałem.

-dobrze i niech Pan mówi mi deku - powiedzałem bo nie lubię mojego imienia.

- dobrze będę się tak do ciebie zwracać. Tylko proszę nie mów pan bo czuje się na 30 albo i 40 lat - powiedział a ja się zaśmiałem

- dobrze bende mówił po imieniu katuku - nie mogłem tego wy powiedzeć

-Katsuki- powiedział i zaczoł się śmiać.

- wiem! Wymyślę ksywke i tak będę się zwracać -powiedzałem a bakugo się zgodził - to niech będze... KACCHAN! - krzyknołem ucieszony

- to od dzisiaj jestem dla ciebie kacchan, może być mi się podoba
°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°
~~~~~~~~~~~1040 słów~~~~~~~~~~~~~
Wena mnie trochę daleko poniosła heh i dziś będze jeszcze 2 rozdział!
Do następnego!
25.07.2022
°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°

Uczeń i Kochanek | Bakudeku | wolno pisane!  ✏Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz