Pov: narrator
Blond włosy nauczyciel po około godzinie usłyszał krzyk z pokoju na górze, postanowił sprawdzić co się tam dzieje gdyż jego przyjaciółka i chłopak powinni spać. Szybko wszedł po schodach wręcz wbiegając, zamarł wchodząc do pokoju. Jego przyjaciółka klęczala na podłodze pochylona do przodu podpierając się jedną ręką i starając się przywrócić normalny oddech, drzwi na balkon były otwarte a jego chłopaka nigdzie nie było, kiedy udało mu się otrzeźwiec podbiegł do dziewczyny której udało się choć trochę unormować oddech jednak do do końca, był przerażony tak jak i ona.
–jojo.. gdzie deku? -zapytał zmartwiony patrząc na dziewczynę.
–o-oni.. oni go zabrali!-usiadla na piętach będąc przy tym trochę wyżej niż jeszcze chwilę temu, była roztrzęsiona tak jak by ktoś wlaśnie rzucił się na jej życie.
-kto?- chłopak równiez się wystraszył. Czyżby jego koszmar się potwierdził? Ale przecież tam porwanie wyglądalo inaczej, piegowaty chłopak był porywany do busa a nie w środku nocy. Czyżby sen proroczy nie był zgodny z prawdą?
-L.O.V.! A kto!? -dziewczyna wręcz całą drżała lecz nie z zimna a z strachu o swojego kolegę. W oczach miała łzy które po chwili zaczęły wypływać na policzki tworząc stróżke wody na policzkach które potem spadała na jej uda. - jedyne co mi się udało zobaczyć to to że go potem zabierali do busa, po chwili jeden z nich mnie puścił i uciekł... -*dziewczyna spuściła głowę czując że zawiodła swojego przyjaciela, miała pilnować jego chłopaka w nocy lecz nie dopilnowała tego przez co został porwany -przepraszam cię Bakugō... Wiem że miałam go pilnować, wiem że mogłam zrobić coś więcej i-i nie pozwolić na to by go porwano...-*dziewczyna płakala, teraz to już nie były pojedyncze łzy a całe wodospady ich, pociągnela nosem chcąc zaciągnac powietrza lecz jej noc się zatkał przez płacz.
-hej... To nie twoja wina - starszy przytulił brunetkę - skoro tak się stało to nic nie mogliśmy więcej zrobić, trzeba zawiadomić szkołe i bohaterów bo teraz to trzeba go znaleść oraz zwiększyć zabezpieczenia w szkole - chłopak sięgnął do szafki, często w okresie późnej jesieni i w zimie miał katar przez co trzymał chusteczki przy łóżku -trzymaj - podał dziewczynie opakowanie i się odsunął.
-------------
Wiem że krótkie bo zaledwie 360 słów ale tak na rozruch bym może rano/w dzień miała chęć do pisania gdyż dawno tego nie robiłam, wiem że mówilam że wróce lecz jak widać nie wyszło, nie mam weny ani do pisania ani do czytania, przepraszam za nie obecnąść lecz 8 klasa, życie prywatne, no i hobby zabierają mi czas (robienie cosplay mi za dużo czasu zajmuje a i tak nie mam energii do nawet tego :((( )
27.09.2024
CZYTASZ
Uczeń i Kochanek | Bakudeku | wolno pisane! ✏
ComédieMoże ta książka nie umrze :) Weny nie ma i nie pisze Jest tu: - nie zawsze dobra ortografia - przekleństwa - bakudeku WAŻNE DOTYCZĄCE KSIĄŻKI!: ✏-pisane ✓- zakończone ❌-nie skończone/porzucone 🔁-poprawiane