#15

180 14 0
                                    

Pov : 3 osoba

- na prawdę nie rozumiesz? – zapytał chłopak podchodząc do starszego delikatnie się nachylając by ich wzrok się skrzyżował oraz by być na równi z chłopakiem.

– mógł byś mi jeszcze raz wytłumaczyć? Nie rozumiem kompletnie nic, a chciał bym u Pana znać –powiedzał starsz i pokazał zeszyt w którym o dziwo wszystko zapisał z lekcji.

– No no, notatki masz wszystkie i w dodatku czyteli, ale jeśli tak bardzo chcesz to ci wytłumaczę jeszcze raz – powiedzał młodszy i chciał stanąć za krzesłem ale blądyn posadził bo na swoje kolano.

– dobrze Ci poszło jako nauczycielowi – powiedzał patrząc na chłopaka który zrobił się delikatnie czerwony. Oczywiście że uważnie słuchał jak opisywał i tłumaczył młodszy ale chciał się delikatnie po droczyć z nim że kąpletnie nic nie rozumie.

– a dziękuję, a teraz powiedz mi tylko czy naprawdę nie rozumiesz i mam Ci wytłumaczyć czy wszystko rozumiesz bo ja tak średnio potrafię tłumaczyć – powiedzał młodszy poprawiają krawat swojego chłopaka i którego siedzi na kolanie.

– wszystko powiedzałeś bardzo zrozumiałe i dokładnie, w dodatku potrafisz zaciekawić tematem dzieciaki więc z chęcią notowały i słuchały się ciebie. Pewnie rozpowiedzą po szkole o lekcji i będze delikatny problem ale chociaż coś z tej lekcji wyniosą – powiedzał delikatnie poprawiając się w sądzie i przyciągając chłopaka do siebie po czym obrucił się w stronę komputera.

– chcesz im jakieś plusy wstawić bo na prawdę się często zgłaszali, dosłownie jak nigdy, więc chyba się należą. Decyzję co stawiam tobie. – powiedzał chłopak podając chłopakowi w mundurku (chodzi o Izuku) myszkę od komputera by ten mógł wstawić oceny.

Młodszy wstawił kilka plusów a starszy przyglądał się każdemu najmniejszego zakątku jego tważy  z delikatnym uśmiechem oraz rumiencem na tważy. Gdy młodszy wstawił plusy i zapisał wszystko wraz z obecnością, wyszy przytulił zielonookiego a ten spojrzał na niego i się uśmiechną.

-Gdze teraz będzemy mieli lekcje?- zapytał młodszy patrząc na starszego z rumieńcem i przytulił się w jego szyje.

– mamy trening w grupach albo w parach, i pewnie będze znów nie równa lidzba osób więc możemy być razem w grupie – od powiedzał chłopka i spojrzał na niego – znów na basenie mamy – dodał już trochę ciszej przypominając sobie ostatni trening i to jak wygląda chłopak.

Pov : bakugou

Chłopak siedzał na mojich kolanach i tulił się do majej klatki piersiowej. Kompletnie zapomniałem że z korytaż wszystko widać i najorawdopodobniej uczniowie i nauczyciele nas wiedzeli więc po chwili usłyszałem pukanie do drzwi  a po chwili otwieranie dzwi kluczem uniwersalnym. Chłopak szybko wstał i udawał że mi coś tłumaczy a w dzwiach stanoł Pan nezu.

–dzień dobry Panie bakugo, co Pan robi tu sam z Izuku? Izuku możemy mógłbym cię prosić cię o wyjście z sali, musiał bym porozmawiać z panem bakugo – powiedzał dyrektor a Izuku wyszedł zabierając że sobą wszystkie swoje żeczy ale przed tym podszedł do śmie i szybko szepnoł.

–"do zobaczenia i powadzenia z dyrektorem bo chyba nas widział" – powiedzał zabierając marynarkę z biurka na którym leżał.

Dyrektor patrzył na mnie jsgby z wkurzeniem połączonym z zdziwieniem i jagby... Zmartwieniem?
---——----——-----------——–—---------—––
493 słowa
Coś tam napisałam, jak myślicie o co chodzi z dyrektorem nezu?

Uczeń i Kochanek | Bakudeku | wolno pisane!  ✏Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz