#5

336 14 7
                                    

UWAGA! Większość pisana w nocy więc jak błędy ortograficzne albo coś się nie kleji to z góry przepraszam!!
————————————————--—

Pov: deku (na chwile)

Poczułem że moje powieki są strasznie ciężkie i że powoli się zamykają. Położyłem głowe na ramieniu chłopaka i bardzej się wtuliłem po czym usnołem.

Pov: bakuś

Poczułem że głową chłopaka zrobiła się ciężka. Spojrzałem na niego i zobaczyłem że śpi. Słotko przy tym wyglądał więc wyciągnołem telefon i zrobiłem mu zdjęcie. Sam nie wiem czemu ale ustawiłem je na tapetę oczywiście ekranu głównego bo na blokadzie łatwo zauważyć a aż tak głupi nie jestem. Dobra wracaj do świata realnego Katsuki. Bziołem chłopaka na ręce i Zaniosłem do mojego pokoju. Kładłem go na łóżku ale nie chciał mnie puścić więc położyłem się obok i usnołem nawet nie wiem kiedy.

~~~ rano ~~~

Obudziłem się o 6.00 przez ten cholerny budzik. Wstałem tak gy nie obudzić brokuła i po szłem zrobić śniadanie. Zrobiłem naleśniki. Akórat gdy smażyłem ostatniego poczułem że coś mnie przytula. Okazało się że to brokułek. Moment... Brokułek? Ehhhh... Katsuki, Katsuki, Katsuki...

Skończyłem smażyć naleśnika i dołożyłem go do reszty po czym odwruciłem się do deku przodem.

–czemu poszłeś?– spytał pół jeszcze śpiący deku.

–przyszłem zrobić śniadanie

– No dobra.. Która godzina w ogóle?

–coś około 6.30

– Jezu jak wcześnie

– troszkę tak, chodź co się dziwić poszliśmy spać o 1 w nocy – roztrzepałem mu włowy na co tylko bruknoł w odpowiedzi.

– dobra idź się ubierz. Jak chcesz to weś coś z mojej szafy i przyjdź na śniadanie.– powiedzałem a chłopak pobiegł się ogarnąć.

Ja w tym czasie zrobiłem sobie kawe i zjadłem parę naleśników.

–jestem! –krzyknął chłopak wbiegając do kuchni.

–dobra. To ty jedz a ja idę się ogarnąć – odwruciłem się i zaówarzyłem że jest w mojej bluzie. Lekko się zarumieniłem. Chłopak poszedł do stołu i saczoł jeść a ja po Szłem się ogarnąć.

~~~ pod szkołą ~~~

Pov: Izuku

Podjechaliśmy właśnie autem bakugo.

– deku jak coś to w szkole mów do mnie jak chcesz. Okej? –spytał

– dobrze kacchan a teraz chodź bo zaraz lekcje – powiedzałem i wysiadłem z auta. Po chwili chłopak również wyszedł z auta i razem poszliśmy do klasy na lekcje. Bardzej ja się uczyć u Pana bakugo.

Byliśmy pod klasą po chwili. Wszystkie dziewczyny i kilku chłopaków patrzyło na mnie jak by chcieli mnie zabić za moją relację z Katsuki'm (nwm jak się odmienia).

–dzwonek! Do klasy! –krzyknął bakugo a uczniowie weszli do klasy.

Po chwili każdy siedzał już na swojim miejscu

– klaso, dziś mamy pierwszą wychowawczą więc porozmawiamy o wycziecze – powiedzał i po chwili dodał – jakieś propozycje gdze możemy jechać?

– do kina!

– do muzeum albo nawet kilka!

– na basen!

Uczeń i Kochanek | Bakudeku | wolno pisane!  ✏Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz