#11

226 16 0
                                    

Pov : Izuku.

– czy ja ciebie, co?

– chodz na chwilę – złapałrm chłopaka za rękę i wstałem – was proszę o nie podsłuchiwanie – powiedzałem i poszedłem z chłopakiem do łazięki.

Zamknęliśmy się w łazience, spojrzałem na chłopaka który podszedł na drugą stronę pomieszczenia a ja podszedłem do niego. Staliśmy na przeciwko siebie, patrzyliśmy sobie w oczy. Patrzyliśmy się sobie w oczy do momentu w którym chłopak nie spojrzał mi na usta i swoje oblizał. Po chwili ponownie patrzył mi w oczy a ja spojrzałem na jego usta, chłopak ują moją tważ w swoje ręce, zażucułem ręce na jego szyje i... Poprostu
go pocałowałem... Chłopak oddał pieszczotę a ręce z tważy przełożył na biodra, chłopak pogłębił pocałunek. Uległem... Po chwili chłopak się odemnie odklejił, cienka linka śliny nas jeszcze dzieliła, chłopak ją zerwał i pocałował mnie jeszcze raz i szybko.
Spojrzałem mu w oczy i przytuliłem go.

– Izuku... – zapytał z wontpliwością.

– tak? –

– czy chcesz być mojim... – zawachał się.

– twojim chłopakiem? – zapytałem i spojrzałem na niego.

– tak... –

– a czy jako twój uczeń bym tak zrobił? –

– jak- – przerwałem mu i go pocałowałem.

Po chwili się oderwałem a chłopak założył mi swój kaptur, zdecydowaliśmy się nic nie mówi innym. Wyszliśmy z łazięki i wruciliśmy na kanapy, usiadłem chłopakowi na kolanach i go przytuliłem. Chłopak przykrył mnie kocem a ja patrzyłem na nich.

– dobra gołąbeczki, my idzemy – powiedzała jojo i wstała z kanapy – a i po jutrze jest impreza u todorokiego, macie zaproszenie na 19 – powiedzała zakładając buty – paaaa! – powiedzała i wyszli.

– czyli zostaliśmy sami – powidzałem i spojrzałem na niego.
-----———------—--------—-------——----–—
Słowa : prawie 300
Wiem, wiem, w chuj krótkie ale nie mam weny a chciałam wam na szybko rozdzał
Ciał!

Uczeń i Kochanek | Bakudeku | wolno pisane!  ✏Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz