Pov. Kacchan
Właśnie niosłem zielono-Okiego do mojego domu. Jestem ciekaw jak zareaguje klasa No to że się z nim przyjaźnie chyba...
–kacchan...
–tak?
–czemu bziołeś autografy od wszystkich bohaterów?
–bo ty ich nie miałeś a przydało by się by naj większy fan bohaterów je mniał
–uważasz że jestem naj większym?
–bynajmniej największy jakiego spotkałem – powiedzałem a chłopak się przytulił —uroczy... ZNACZY CO!? —chciałem siebie uderzyć w czoło ale deku by spadł więc się powstrzymałem –deku?
–tak?
–nie jesteś śpiący? Mamy zaraz 21
– nie jestem a czemu pytasz?
– bo jest późno
– a okej – chłopak jeszcze bardzej się przytulił a się lekko zarumieniłem
Pov. Mina
Szłam sobie miastem i zobaczyłam Pana bakugo. Już miałam podchodzić ale zobaczyłam że nie jest sam... Był z tym deklem Izuku!? Nie pozwolę by izu się do niego przytulał! Podeszłam do Pana bakugo
–dobry wieczur proszę pana – powiedzałam z uśmiechem na twarzy
–dobry dobry, co ty tutaj robisz?
– wyszłam na wieczorny spacer
– kacchan kto to? – powiedział ten gnój z zaspany głosem
– mina podeszła
Pov. Izuku
Byłem trochę zmęczony i do tego zawsze wieczorem głos miałem zaspany. Usłyszałem że bakugo rozmawia z kimś więc spytałem.
– kacchan kto to? – powiedzałem zaspany głosem —super nie dość że mam zaspany głos to jeszcze trzęsę się z zimna ugh—
–mina podeszła
—czego ona chce!?
Bakugo zdioł mnie i posrawł przed sobą
–nie jest Ci zimno cały się trzęsiesz
–j-jest *kichanie* troche
Bakugo zdioł bluzę i mi dał.
–trzymaj bo się prześembisz i twoją mamą mnie zabije
–dobrze –założyłem buze którą dostałem była o co najmniej dwa roździały za duża co mi się podobało.
Kacchan założył mi kaptur i znów bzioł na plecy.
–pa minami idzemy bo on zaraz się przeziębi – powiedział i odszedł. Spojrzałem na nią a ona była ewidentnie wkurzona ale mam to gdześ. Ja nie jestem z czerwono-okim więc nie wiem o co jej chodzi.
–mam jej dość
–dlaczego?
–wkurza mnie. Na przerwach na mną chodzi wszędzie. Nawet jak wracałem do domu to szła za mną
– to naj widoczniej masz fankę. A i dziękuję za bluzę–powiedzałem lekko czerwony
– nie ma za co –odpowiedzał szybko chłopak
–A co będzemy u ciebie robić? –spytałem bo nie ustalaliśmy co będzemy robić
– zrobimy kolację i poglądamy filmy– odpowiedzał a ja się zakłopotałem
– tylko proszę nie komedie romantyczną bo nie lubię – powiedzałem szczerze
–okej. Tylko jest mały problem...
–jaki? –spytałem
–ja nie umiem gotować –bowiedzał zakłopotany chłopak
– Oj kacchan, kacchan, ja umiem to zrobię
– na prawdę?
–tak
–dziękuję deku! –powiedział chłopak i wszedł na teren jego domu.
Spojrzałem na dom był duży i ładny.
–ładny masz dom... –powiedzałem patrząc na budynek
–dziękuję – powiedział chłopak wyciągając klucze by po chwili otworzyć dzwi
– a co chcesz na kolację? –spytałem bo niewiem co chłopak lubi
– co zrobisz – powiedział chłopak wchodzonc do domu i zamykająć dzwi
–No dobrze – zszedłem z chłopaka i zdiołem buty. Chłopak też to uczynił.–lubisz katsudon?
–tak ale nigdy sam go nie robiłem
– to dziś cię nauczę i zrobimy– powiedzałem uśmiechając się do chłopaka i o dziwo odwzajemnił gest
– zgadzam się szefie kuchni – mówiąc to lekko się ukłonił.
°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°
~~~~~~~~~~~~~507 słów~~~~~~~~~~~~
Pozdrawiam i do następnego!
25.07.2022
×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×°×
CZYTASZ
Uczeń i Kochanek | Bakudeku | wolno pisane! ✏
HumorMoże ta książka nie umrze :) Weny nie ma i nie pisze Jest tu: - nie zawsze dobra ortografia - przekleństwa - bakudeku WAŻNE DOTYCZĄCE KSIĄŻKI!: ✏-pisane ✓- zakończone ❌-nie skończone/porzucone 🔁-poprawiane