Dodatek

211 9 5
                                    

-Robin bo jest sprawa!- krzyknęła Y/n do Robin wchodząc do domu kulejąc i zamykając za sobą drzwi.

-Tak kochanie?!- krzyknęła wychodząc z pokoju.

-Gdzie jesteś?- spytała się.

-U góry! a co?-

-Bo myślę że mam mały problem-

-Tak? a co to jest? nie było lodów?- spytała się schodząc po schodach do ciebie, tylko po to, by zatrzymać się i gapić się na ciebie.

-Zwichnięta?- spytała się zbiegając po schodach do Y/n.

-Okej, Okej Robin posłuchaj-

-Co się stało z twoją nogą?!- spytała się spanikowana.

-Bo wracałam z sklepu z lodami a na ziemi leżała szklana butelka i ja jej nie zauważyłam i na wjechałam na nią i się przewróciłam się na szkło które były na drodze- tłumaczy się.

(Y/n czyli ty byłaś w krótkich spodenkach)

  -Choć trzeba to opatrzyć- powiedziała Robin ciągnąc cię do kuchni.

Y/n usiadła na blacie.

A Robin otworzyła szafkę i wzięła apteczkę pierwszej pomocy.

I zaczęła leczyć opuchniętą kończynę. 

Kiedy skończyła to gapiła się na ciebie stojąc między twoimi nogami zmuszając cię, żebyś się nie ruszała.

-Wiec że możesz na mnie liczyć w każdym momencie- mówi.

-Ty na mnie też i zawsze cię obronie- powiedziała Y/n.  

-Choć- powiedziała i przytuliła się do Y/n a ona odwzajemniłam uścisk.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ 

                                                                  ~Maybach~                                                                                                                            Lewis Hanton    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

                                                                  ~Maybach~                                                                                                                            Lewis Hanton    

Chcecie więcej dodatków?? 

~HXNEYMILLS-

Jak tam po drugiej części ST4?


Robin Buckley x Female ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz