~Skip Times NARATOR POV~
później Robin wróciła z wielkim planem wentylacji (nie wiem jak to się nazywa), wbiegła na zaplecze i położyła plan na mały stół, wszyscy oprócz y/n byli ciekawi co przyniosła Robin.
(wszyscy czyli Dustin, Steve)
Y/n była zamyślona nawet nie zauważyła kiedy weszła Robin.
~Robin Pov~
''Nie wiarygodne co można dostać w archiwum hrabstwa pełne plany centrum'' powiedziałam rozwijając plan ''nieźle'' odpowiedział Dustin.
''tu jest lodziarnia aaaaa.....tu chcemy dotrzeć'' wskazując palcami na lodziarnie a później na miejsce do którego chcemy dotrzeć ''nie widzę wejścia'' powiedział Steve patrząc na plan centrum.
''Niema jeśli nie mówisz o drzwiach'' powiedziałam zabierając pierwszą część planu, a pod spodem był drugi plan ale wentylacji w centrum ''wentylacja'' ''otóż to '' odpowiedziałam Dustin.
Poszłam do tablicy po mazak ''w tajnym pokoju też jest potrzebne powietrze'' powiedziałam idąc już do planu ''a te plany wentylacyjne prowadzą...........tu'' powiedziałam rysując linie od tajnego pokoju do lodziarni AHOY, zamknęłam mazak i spojrzałam na szyb wentylacyjny.
~SMALL SKIP TIME~
Steve wziął śrubokręt i odkręcił małe śrubki od wentylacji ''latarka'' powiedział Steve do Dustina mając w ustach śrubokręt ''dzięki'' powiedział Steve gdy Dustin podał mu latarkę i wręczając mu śrubokręt.
Włączył latarkę i zaczął świecić w środku wentylacji ''nie wiem czy się zmieścisz strasznie wąskie'' powiedział Steve do Dustina schodząc po drabinie ''pamiętaj że nie mam obojczyków'' powiedział poważnie Dustin do Steve'a.
''słucham'' spytałam z ciekawościom ''choruje na dysplazjo-coś tam niema paru kości i wygina się jak plastek'' powiedział Steve '' chyba plastóś'' ''raczej plastek''.
''Popchnij mnie'' krzyknął Dustin już z sierotka jak jego głowa była w wentylacji.
Gdy oni się tam popychali spojrzałam na Y/n ''hej wszystko okej?'' spytałam się jej podchodząc do niej i obok kucając, ale ona nic nie odpowiedziała była wgapiona w podłogę inaczej była zamyślona ''HEJ! wszystko okej y/n'' krzyknęłam ale później mówiłam już normalnie.
Ona delikatnie odskoczyła jednocześnie na mnie spojrzała i się do mnie przytuliła ''hej hej już dobrze jestem tutaj co się stało?'' zapytałam ją odwzajemniając uścisk oderwała ode mnie głowę i powiedziała ''nie odasz mnie do domu?'' nie wiedziałam o co chodzi co za ''dom'' ''do jakiego domu?'' spytałam się je z wielkim znakiem zapytania co było widać na mojej twarzy
(chodzi o to że po minie było to widać ;-) )
''Chodzi ci o laboratorium?'' spytałam się jej nie liczyłam że odpowie mi pełnym zdaniem bo nie umiała połowy słów ''mmh'' mruknęła letko kiwając głowom ''no co ty skont wziął ci się taki pomysł nie myśl o tym nigdy cię nie oddam'' powiedziałam znowu ją przytulając.
''Chcesz lodów?'' zapytałam się jej wyrywając się z uścisków i chwytając jej głowę ''mmh'' powiedziała delikatnie się uśmiechając i kiwając głową ''poczekaj'' wstałam miałam już wyjść z zaplecza po lody dla Y/n ale.
''No wyłaź!!!'' krzyknął Steve do Dustina '' nie mogę zaklinowałem się!!''.
''Boże co wy zrobiliście'' zapytałam w stylu ironicznym ''no zaklinował się!!'' krzyknął Steve do Robin próbując wyjąć Dustina z otworu wentylacyjnego ''poczekaj Y/n zaraz ci nałożę lody ale najpierw go wyjmiemy''.
Powiedziałam najpierw patrząc na Y/n a później kierując się do Steve'a i Dustin'm.
Ciągnęliśmy go aż tu nagle Dustin sam się wyrzucił się z wentylacji jak by jakaś siła go wyciągnęła wszyscy się spojrzeliśmy z zdziwionym wyrazem twarzy na Y/n.
Ona tylko odpowiedziała ''przepraszam jak bolało chciałam tylko pomóc'' siedziała na krześle z Niewinom twarzom i spływającą krwiom z prawej dziurki nosa.
SIEMA ŻYJE
CZYTASZ
Robin Buckley x Female Reader
أدب المراهقينJednostka AU w której y/n to 009 z Hawkins Lab. Udało ci się uciec, ale teraz potrzebujesz kogoś, kto pomoże ci dać nowe życie. Czy to może być Robin? (Ta historia w dużej mierze podąża za fabułą Stranger Things z sezonu 3)