❜❜𝐓𝐨 𝐜𝐡𝐲𝐛𝐚 𝐤𝐭𝐨𝐬́ 𝐝𝐨 𝐜𝐢𝐞𝐛𝐢𝐞.❜❜

1.1K 115 248
                                    

Przechodząc kolejną wąską alejkę w sklepie, moim oczom w końcu ukazała się potężna półka rozciągnięta na całej długości ściany. Od samego sufitu po podłogę znajdowały się akwaria, w których pływały najróżniejsze rodzaje ryby.

Wczoraj udałem się do biura, w którym siedział San z niejakim Hankiem, wnioskując z ich rozmowy. Już trochę posiwiały mężczyzna kazał mi poczekać, zamienili kilka zdań ze sobą i podziękowałem Bogu, że wyszedł i mogłem porozmawiać z szefem sam na sam.

W naszej konwersacji oczywiście pominąłem takie szczegóły jak Ethan, który męczył mnie z zakupem rybki. Wyjaśniłem to jedynie jako ''dodanie ładnego dekoru do pomieszczenia'', a ciemnowłosy zgodził się na zakup rybek.

i jesteśmy tu

z heidi

kupujemy rybkę...

Blondynka na wejściu poszła w stronę klatki z małymi królikami, a ja nie chcąc tracić czasu od razu udałem się w poszukiwania idealnej rybki.

musi wyglądać jakby miał na imię...

eustachy...

czy jak tam mu było

Przyglądając się małym, szarym rybką, które powoli wpływały w ławicy, wolnym krokiem przybliżyłem się do ich szklanego domku. Lekko pochyliłem się, aby przyjrzeć się ławicy, a rybki podpłynęły bliżej szyby, jakby zapraszając mnie do zapukania w akwarium. Uśmiechnąłem się pod nosem, a mój wskazujący palec zetknął z zimną szybą a z ust wyleciało ciche ''blup''. Niestety, gdy tylko puknąłem, rybki zestresowane odpłynęły, a ja delikatnie odskoczyłem i speszony zacząłem szukać Heidi.

Blondynka stała u boku sprzedawcy i rozmawiali o pielęgnacji jakiegoś zwierzęcia. Stanąłem u boku jasnookiej i trochę bezczelnie wciąłem się w ich rozmowę.

- To kupujemy tę rybkę? - mruknąłem, zacierając dłonie.

Rudy chłopak, z którym rozmawiała moja współpracowniczka spojrzał się na mnie spod byka i westchnął.

- Jakiej rybki szukacie? - podrapał się po żuchwie i w trójkę podeszliśmy z powrotem pod półkę ze zwierzętami.

- Musi długo żyć. - wzruszyłem ramionami.

- Musi być ładna. - dodała szybko Heidi, opierając się o moje ramię.

oj nie heidi...

nie chcemy aby ludzie myśleli że jesteśmy razem...

- W takim razie zapraszam tu. - czerwono włosy zrobił kilka kroków dalej, stojąc przy małych pojemniczkach. Pływały w nich pojedyncze, małe rybki z dużymi i puszystymi ogonkami. - Bojownik będzie dobrym wyborem. Długo żyją i nie potrzebują większej pielęgnacji, ani dużego akwarium.

- Dlaczego one pływają oddzielnie? - wypaliłem, przyglądając się kilku.

Sprzedawca cicho się zaśmiał i znalazł tuż obok mnie.

- Jak sugeruje nazwa, są dość agresywne. Jeśli wsadzi się dwóch samców do jednego zbiornika to automatycznie zaczną się gryźć. Można wsadzić samiczkę do samca, ale nigdy nie ma się stuprocentowej pewności że samiec jej nie zagryzie.

a co jeśli ryba jest gejem?

- Mamy pięćdziesięciu litrowe akwarium, czy nie będzie za duże na jedną rybkę? - zapytała blondynka, puszczając się mojego boku.

dziękuję

- Być może. - sprzedawca cicho się zaśmiał, spuszczając wzrok na moment. - Zawsze państwo możecie kupić jakieś małe rybki do towarzystwa.

obsession - morwinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz