❜❜𝐃𝐨𝐛𝐫𝐳𝐞 𝐛𝐲ł𝐨?❜❜

1.6K 123 128
                                    

Bawiąc się moją srebrną biżuterią przemierzałem już powoli zaciemniające się alejki Nowego Jorku. Przez moją głowę przechodziło kilkanaście myśli naraz, co zdecydowanie nie pomagało mi w drodze do pracy.

pierwszy dzień w nowej pracy...

Dodatkowego strachu od rana narobił mi mój przyjaciel, którego znalazłem na kanapie w salonie.

ethan nigdy nie stawi się temu tyranowi...

kiedyś ja też za to dostanę

Przechodząc przez stosunkowo ruchliwą ulicę, znalazłem się tuż przy wejściu do ''All Night Skate''. Już przez szybę mogłem dostrzec zdecydowanie większą liczbę klientów niż poprzednio.

może jednak powinienem poczekać z decyzją co do parku trampolin...

może była jakaś szansa, że jednak będą chcieli powrócić do biznesu...

Niestety, było już cholernie za późno. Z chwilą, gdy podpisałem dokument, który szef mi wręczył, bardzo dobrze wiedziałem, że dostałem już tą pracę.

okres próbny,

bla bla bla,

mówią to tylko po to, aby pokazać klasę

nic poza tym

to normalna praca

Po raz drugi wchodząc do lokalu, ponownie mogłem usłyszeć jazzową muzykę, do której z pewnością będę musiał się przyzwyczaić, a do nosa dostał się silny zapach alkoholu pomieszanego z ostrym i wyrazistym jedzeniem. Mimo ostatnich promieni słonecznych, które przebijały się przez okna lokalu, wszystkie lampy były oświecone.

Pewnym krokiem zacząłem iść w stronę baru, przy którym stały te same dwie dziewczyny, co ostatnio.

- Cześć. - mruknąłem, stając przed barem.

Heidi przyglądała się mi przez chwilę, po czym szepnęła coś do swojej koleżanki. Gdy skończyła, zwróciła się ponownie w moją stronę.

- Podobno miałeś być o dziewiętnastej. - zaśmiała się, uchylając drzwiczki do terenu dla personelu.

- Podobno. - kiwnąłem głową. - Wolę być chwilę przed. To w końcu pierwszy dzień, prawda?

- Więc zapraszam. Zapoznam cię ze wszystkim. - złapała mnie za rękę, uprzednio poprawiając obcisłą na biuście koszulę. - Na początku, Erwin, to Ewa. Ewa, to nowy nasz nowy barman, Erwin. - uśmiechnęła się, stając przy ciemnowłosej dziewczynie, na oko trochę starszej niż ona i z wieloma tatuażami zdobiącymi jej ręce.

- Witamy na pokładzie. - wzruszyła ramionami, a jej kąciki drgnęły w nikłym uśmiechu. - Mam nadzieję, że szybko się tu poczujesz jak w domu. - dodała, wzruszając ramionami.

dużo wymaga...

- Również mam taką nadzieję. - przytaknąłem. - Mam ubrać coś... specjalnego? - złapałem za moją czarną koszulę, przypatrując się dość skąpo ubranym dziewczynom.

-Przydadzą się rękawiczki. - wzruszyła ramionami blondyna obok mnie. - Ale tak to dobrze wyglądasz, Erwin. - zaśmiała się, sięgając pod bar po parę czarnych rękawic, po czym wręczyła mi je.

- Dziękuję. - poprawiłem moje ciemne włosy, ściągnąłem sygnety, po czym założyłem ciemny materiał na dłonie. - Od czego mam zacząć? - zapytałem, chcąc okazać chęci pracy.

ale może faktycznie nie będzie tak źle?

- Mamy dość przestronny i przejrzysty bar, przez co szybko się połapiesz. - zaczęła. - Mamy ściankę z alkoholami. - wskazała nasze lewo. - Wszystkie potrzebne rzeczy, których używamy są pod barem. Mamy dość bogaty wachlarz alkoholi w menu, ale uwierz, głównie schodzi whiskey z colą, grzane wino, piwo z beczek i wódka. - lekką się skrzywiając. - To może być trochę rozczarowujące, bo nie za często możemy popisać się różnymi trikami.

obsession - morwinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz