Y/H/L- Długość twoich włosów
Y/H/C- Kolor twoich włosów
Y/E/C- Kolor twoich oczu
Y/F/C- Twój ulubiony kolor
Lab- Laboratorium
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Byliśmy w drodze do wejścia.
Podczas jak jechałam to na tyłach znaleźli apteczkę. Dali Steve'owi plastry na twarz gdzie miał rany. A ja dostałam mały plasterek na lewy policzek pod okiem gdzie miałam małą ranę.
-Teraz skręć w prawo- powiedział Lucas a ja jechałam.
-Nancy?...- Wymamrotał Steve.
-Nie, nie dotykaj- mówi Dustin.
-Hej kolego...ciii.....skopał ci tyłek ale walczyłeś nieźle- powiedział Dustin.
-Gdzie jest Emilly?- spytał się Steve.
-I okej jeszcze 800 metrów w prosto i jeszcze w lewo w Mount Sinai- powiedział Lucas patrząc na mnie.
-Co się dzieje?- spytał się Steve a ja się na niego spojrzałam ciągle trzymając kierownicy.
-O Boże- powiedział a ja obróciłam głowę powrotem patrząc na drogę.
-Uspokój się. Już prowadziła- powiedział Dustin.
-Jak?!- Steve się spytał zdenerwowany.
-Jak pierwszy raz uciekała z lab- mówi Mike.
Wszyscy zaczęli coś mówić ale nie rozumiałam co a Steve ciągle powtarzał -Boże-
Trochę się zdenerwowałam więc przyspieszyłam i zacisnęłam usta skupiając się na drodze.
-Boże nie! Zatrzymaj się Emilly! Zwolnij- krzyczy Steve.
-Mówiłem że będzie świrował- mówi Mike.
-Zamknijcie się! próbuję się skupić!- krzyczę.
-Mount Sinai! Skręć w lewo!- mówi Lucas pokazując na drogę.
-Co?- pytam.
-Skręć w lewo!- krzyczy Lucas podczas jak uderzam w coś nie wiem co.
Gwałtownie skręciłam w lewo i nadal szybko jechałam a wszyscy zaczęli krzyczeć.
-To tu!- powiedział Lucas a ja się zatrzymałam.
Wszyscy wyszliśmy z auta i poszliśmy do bagażnika po rzeczy które będą na potrzebne do zrealizowania planu.
-Masz- powiedział Dustin i mi dał jakąś chustę i jakieś okulary? i jakieś rękawiczki
-Co to?- spytałam się.
-To jest bandana którą masz sobie zawiązać na buzi a to są gogle które masz sobie założyć na oczy a to są rękawiczki i je się zakłada normalnie na ręce- mówi Mike.
Zawiązałam bandanę na buzi założyłam gogle i rękawiczki.
-Dobrze?- spytałam się.
-Tak- mówi Max które też już była gotowa.
-Zawiążesz mi badane- spytał się mnie Dustin.
-Jasne- odpowiedziałam i zawiązałam mu badane.
Wszyscy ignorowali nawoływanie Steve'a który kazał każdemu wrócić do samochodu.
Max, Lucas i Mike poszli do przodu auta by wszystko przygotować. Ja i Dustin pakujemy różne rzeczy do plecaka. Nagle podszedł do nas Steve wziął plecak i rzucił go gdzie leżał. Jak najwyraźniej Steve był wkurzony.
CZYTASZ
Steve Harrington x Reader 005
Novela Juvenil005. Czyli jedna dziewczyna z innych testowanych dzieli w Hawkins Lab. Eksperymentowanie na tobie dały ci trzy moce elektryczność, siła umysłów i telepatie. Możesz kontrolować elektryczność wokół siebie i możesz wyszczekiwać ją z rąk. Telepatie nie...